Tłumik przelotowy, jak zrobić, z czego
Moderatorzy: Michał_1977, bugalon, kkkacper, toffic, VIP
dlaczego ma być jak w czołgu ? czytałeś uważnie ? turbina skutecznie tłumi nadmiar hałasu. a różnicy w reszcie nawet nie zauważysz. co może być pośredniego jak układ składa sie z jednego tłumika środkowego i końcowego, bo katalizator ewentualny i tak 90% takich aut już nie ma. więc zostaje wywalić środkowy a to już prawie przelot
viewtopic.php?f=86&t=432970 końca nie ma nigdy...
- damian24
- Ma gadane
- Posty: 169
- Rejestracja: śr mar 29, 2006 21:22
- Lokalizacja: Częstochowa/Białystok/Hildesheim
- Kontakt:
A czy zrobienie wydechu/kolektora na "sztywno" nie jest problemem. Seria jest podwieszona na tych blachach "C". W sumie to nie wiem co to spełnia. Moze jak by urzył łacznika zaraz za kolektorem to by takich drgan nie przenosiło (co jak co ale diesel drgania ma niemałe). Tylko czy sie dostanie łacznik o tak dozej srednicy?
Znalazłem na allegro o średnicy 55
http://www.allegro.pl/item121568838_zla ... 5_100.html
Znalazłem na allegro o średnicy 55
http://www.allegro.pl/item121568838_zla ... 5_100.html
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz gru 16, 2007 16:18
- Lokalizacja: poznan
Witam!
"Odgrzewam kotleta" z tej racji, że będę przekładał silnik TD do auta po zwykłym dieslu i muszę poskładać jakiś wydech, a ten od TD już do niczego raczej się nie nadaje. Jest więc okazja aby coś zmodować
Tematów o wydechu TD jest na forum kilka, ale jakichś konkretów nie ma, typu: ile konkretnie to daje, czy jest dużo głośniej itd. Chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami - kiedyś jeździłem (nie za długo, zaraz to połatałem) z urwaną rurą przed katalizatorem. Przy przyspieszaniu ryk był spory i turbina gwizdała że ludzie na chodniku się oglądali Ale na wolnych obrotach prawie wg nie było głośniej, tylko doszedł taki cichy pomruk. Na wysokich obrotach także nie było źle gdy auto było już rozpędzone i gaz był proporcjonalnie wciśnięty do aktualnej prędkości, buczało natomiast przy hamowaniu silnikiem, a przy przyspieszaniu dodatkowo gwizdało. Gwizd jest znośny, ale to buczenie denerwuje , szczególnie przy podjeździe pod spore wzniesienie, gdy gaz jest ciągle wciśnięty. No ale mój wydech kończył się zaraz za silnikiem, i w sumie to miał jakieś 30 - 40cm długości licząc od turbo, więc gdy będzie dłuższy to powinno być sporo lepiej.
W czasie jazdy z tym urwanym wydechem nie odczułem jakiejś specjalnej różnicy w osiągach, jedynie z wolnych obrotów turbina szybciej się rozpędzała i lepiej się ruszało, ale "wyżej" różnicy nie zauważyłem.
Wnioskuję więc, że sam przelot jest tylko półśrodkiem, i aby osiągnąć rezultaty w wyższych partiach obrotów należy jeszcze zwiększyć średnicę wydechu.
Z forum dowiedziałem się, że same rury to nie wszystko i trzeba wymienić także down-pipe. Domyślam się, że chodzi o tą żeliwną część, do której mocuje się rurę tymi blachami w kształcie "C"?
euglen, czy Twoje rozwiązanie się sprawdzało ( w opisie widzę, że chyba zmieniłeś auto?), jak jest z trwałością takich łączników? Kupowałeś na Allegro? Może jeszcze ktoś stosował taki "patent"?
"Odgrzewam kotleta" z tej racji, że będę przekładał silnik TD do auta po zwykłym dieslu i muszę poskładać jakiś wydech, a ten od TD już do niczego raczej się nie nadaje. Jest więc okazja aby coś zmodować
Tematów o wydechu TD jest na forum kilka, ale jakichś konkretów nie ma, typu: ile konkretnie to daje, czy jest dużo głośniej itd. Chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami - kiedyś jeździłem (nie za długo, zaraz to połatałem) z urwaną rurą przed katalizatorem. Przy przyspieszaniu ryk był spory i turbina gwizdała że ludzie na chodniku się oglądali Ale na wolnych obrotach prawie wg nie było głośniej, tylko doszedł taki cichy pomruk. Na wysokich obrotach także nie było źle gdy auto było już rozpędzone i gaz był proporcjonalnie wciśnięty do aktualnej prędkości, buczało natomiast przy hamowaniu silnikiem, a przy przyspieszaniu dodatkowo gwizdało. Gwizd jest znośny, ale to buczenie denerwuje , szczególnie przy podjeździe pod spore wzniesienie, gdy gaz jest ciągle wciśnięty. No ale mój wydech kończył się zaraz za silnikiem, i w sumie to miał jakieś 30 - 40cm długości licząc od turbo, więc gdy będzie dłuższy to powinno być sporo lepiej.
W czasie jazdy z tym urwanym wydechem nie odczułem jakiejś specjalnej różnicy w osiągach, jedynie z wolnych obrotów turbina szybciej się rozpędzała i lepiej się ruszało, ale "wyżej" różnicy nie zauważyłem.
Wnioskuję więc, że sam przelot jest tylko półśrodkiem, i aby osiągnąć rezultaty w wyższych partiach obrotów należy jeszcze zwiększyć średnicę wydechu.
Z forum dowiedziałem się, że same rury to nie wszystko i trzeba wymienić także down-pipe. Domyślam się, że chodzi o tą żeliwną część, do której mocuje się rurę tymi blachami w kształcie "C"?
euglen, czy Twoje rozwiązanie się sprawdzało ( w opisie widzę, że chyba zmieniłeś auto?), jak jest z trwałością takich łączników? Kupowałeś na Allegro? Może jeszcze ktoś stosował taki "patent"?
piori, a czemu miałoby sie to nie sprawdzić, Jak spawy porządne to wszystko będzie sie trzymać. Ja mam wydech bez jakiegokolwiek tłumika i jest naprawde nieźle. A co do odczuwalnej różnicy to będzie ona bardziej widoczna gdzy auto będzie miało wieksze ciśnienie doładowanie bo to im wyższe ciśnienie tym trudniej jest spaliny "przepchać" przez wydech.
Fajne foteczki jak temacik ogarnął gościu ze stanów:
http://vwdiesel.net/phpBB/viewtopic.php?t=18436
http://vwdiesel.net/phpBB/viewtopic.php?t=18436
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości