Nie mogę zdjąć przegubu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 7
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 09:45
- Lokalizacja: cała polska
Nie mogę zdjąć przegubu
Mam do wymiany gumową osłonę z lewej strony. Półoś na wierzchu, stara osłona zdjęta, ale ani rusz nie mogę zdjąć przegłubu, próbowałem delikatnie, waliłem młotem, ale przegłub jak siedział tak nie zchodzi.
Pierścienia nie widać czyli nawet jak jest to nie da się go ruszyć, a siła i młot też nie dają skutku.
_________________________
dodaje fotki (sorki za jakość)
1. poglądowy wygląd półośki
2. dlaczego wymieniam przegłub
Pierścienia nie widać czyli nawet jak jest to nie da się go ruszyć, a siła i młot też nie dają skutku.
_________________________
dodaje fotki (sorki za jakość)
1. poglądowy wygląd półośki
2. dlaczego wymieniam przegłub
Ostatnio zmieniony pt kwie 20, 2007 14:02 przez samochodzik, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Nowicjusz
- Posty: 7
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 09:45
- Lokalizacja: cała polska
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
A jak już nie masz sumienia prać młotem to zapinkę można zdjąć, widziałem na własne oczy jak mechanik dźgał czymś ostrym do przegubu i zepchnął ją, sam nie robiłem tego. Zapinka jest z tyłu na wielowypuście wałka za pierścieniem wewnętrzym przegubu oczywiście
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
jak juz napisal greg po zdjeciu zabezpieczenia nikt nie powiedzial ze bedzie latwo ...
zapinka zazwyczaj jest we wewnetrznej stronie przebu (takie zaglebienie) , widac dwa oczkowe uchwyty ktore po scisnieciu zdejmiesz (taki pierscien)....
zapinka zazwyczaj jest we wewnetrznej stronie przebu (takie zaglebienie) , widac dwa oczkowe uchwyty ktore po scisnieciu zdejmiesz (taki pierscien)....
krzylo7@wp.pl
Lubelskie Stowarzyszenie VW Audi
GSM 516 833 337
www.majovwka.pl
Lubelskie Stowarzyszenie VW Audi
GSM 516 833 337
www.majovwka.pl
tylko że są dwa rodzaje zabezpieczenia , to co ma na fotce GREG to jest zabezpieczenie wewnętrzne , i musi zejść przy pobijaniu młotkiem i równoczesnym ciągnięciu przegubu , ale też sa zabezpieczenia zewnętrzne i tu mozna prać młotkiem a i tak nie zejdzie , musi sie ładnie przegub wytrzeć ze smaru zeby zobaczyć pierścien który jest w podtoczeniu przegubu , jego trzeba nie zciskać tylko rozciągać szczypcami do pierscieni segera , jak jest dobrze rozciągnięty to przegub musi zejść przy pociągnięciu ręką
samochodzik zobacz o tym pisał greg i mis fazi chodzi o zapinkegreg pisze:wkręcasz przegub w imadło i należy potraktować młotkiem - czasami jest zapinka sprężysta i dlatego jest utrudnieniesamochodzik pisze:Półoś na wierzchu, stara osłona zdjęta,
oznaczone na czerwono
remontuję, buduję łodzie, kajaki, canoe i jachty np. Mazurek650 -proszę pytać :)
Sharan - AFN
Sharan - AFN
-
- Nowicjusz
- Posty: 7
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 09:45
- Lokalizacja: cała polska
Wielkie dzięki dla wszystkich. Wybiłem ten przegłub (po wyczyszczeniu okazało się, że jest do wymiany - ma wrzery na bierzni).
Golfik III 1.6 CL, może w innych jest inaczej.
Powiem tak wybicie tego nie zależy od siły tylko od szczęścia, bo najpierw waliłem z 1 strony i nic. Dzisiaj przesunąłem auto o jakieś 10 cm no i po jednym uderzeniu zeszło bezproblemowo. Nie było tam rzadnego pierścienia ossaczy, tylko na samej końcówce jest oring czyli coś w rodzaju drucika owiniętego na ośce. Za 1szym razem uderzałem od strony gdzie była pustka tzn. jakieś 3mm przerwy pomiędzy końcami oringu, a jak przestawiłem auto to uderzyłem w to samo miejsce (ale teraz tam był środek oringu) i zeskoczyło na luzie.
Później dodam kilka fotek, aby innym było łatwiej.
Golfik III 1.6 CL, może w innych jest inaczej.
Powiem tak wybicie tego nie zależy od siły tylko od szczęścia, bo najpierw waliłem z 1 strony i nic. Dzisiaj przesunąłem auto o jakieś 10 cm no i po jednym uderzeniu zeszło bezproblemowo. Nie było tam rzadnego pierścienia ossaczy, tylko na samej końcówce jest oring czyli coś w rodzaju drucika owiniętego na ośce. Za 1szym razem uderzałem od strony gdzie była pustka tzn. jakieś 3mm przerwy pomiędzy końcami oringu, a jak przestawiłem auto to uderzyłem w to samo miejsce (ale teraz tam był środek oringu) i zeskoczyło na luzie.
Później dodam kilka fotek, aby innym było łatwiej.
dokładnie tak ten drucik/pierścień to taki był/ jest sprężynujący i sieci w rowku dookołasamochodzik pisze:Nie było tam rzadnego pierścienia ossaczy, tylko na samej końcówce jest oring czyli coś w rodzaju drucika owiniętego na ośce.
to o czym napisał na początku greg
śliczne dzieki za +, pozdrawiam
remontuję, buduję łodzie, kajaki, canoe i jachty np. Mazurek650 -proszę pytać :)
Sharan - AFN
Sharan - AFN
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 225 gości