Wymienilem w ubieglym tygodniu pasek alternatora oraz rolke na napinaczu. Stara swiszczala po zalozeniu nowej super cisza...Zadowolony jezdze sobie az tu nagle uruchamiam silnik a tu jakies takie jakgdyby trzepanie. Rozumiem przez to ze jakgdyby rolka sie kreci i z jej okolic w cyklicznych odstepach czasu cos mocneij cyka jak gdyby jakies lozysko. A wiec wsiadam w auto no i do mechanika a on mi mowi niech pan zalaczy kilme uruchamiam przegazowal i wykryl ze gdy przegazuje i pusci gaz sprzeglo pusza i klima na sekundke sie zatrzymuje i znowu sprzeglo sie zalacza??? ale dziwne... pominmy to stwierdzil wlasnie ze to przez to tak cos mi klepie a ja sie upieram ze nie przez to co moze byc z tym paskiem no i co z tym sprzeglem klimy bo faktycznie u kumpla sie tak nie robi porady jakies prosze.... a co do tego shitowego kolka nap-inacza on czy cos obok niego cyka to nie ejstem pewien wiec co robic....
Pozdrawiam i czekam na rady....
[ Dodano: 13 Kwi 2007 21:32 ]
no i niby nikt nie umie pomoc......
