Rozwiązanie problemu z szyberdachem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
No to domyślam się o co chodzi w przypadku kolegi OTOCONa. Ale tylko się domyślam. Wydaje mi się że oprócz ułamanej prowadniczki masz jeszzce ułamaną część tej "konstrukcji" na której zamocowany jest zaczep ciągnący prowadnicę (też taki srebrzysty). jest on zamocowany na takim metalowym wsporniku (u mnie ciemno zielony czy coś takiego). Niestety musisz ściągnąć cały szyber (instrukcja: http://vw2.info/vwforum/szyber/) i oczyścić kanałek w którym przesuwa się cały mechanizm. Ja też to miałem ułamane ale nie zawracałem sobie głowy z takim głupstwem. Ten zielony element ma 4 takie "suwaki" więc o jeden mniej mu nie zaszkodzi. Usunąłem ułamaną częśc, złożyłem i wszystko śmiga. Możliwe że ta ułamana część się klinuje przy ruchu w kierunku zamykania. Ale na 10000000% pewności nie mam
pcbol329
hmm to moze wd40,teflon w spreju, posikaj albo innym wodoodpornym smarem, bo moze pomoże a jak nie to możliwe ze to początek zerwania sie prowadnicyotocon pisze:hmmm to ja mam inny problem - szyberdach do góry otwiera i zamyka sie bez problemu..... także bez problemu wsuwa sie w dach tyle że spowrotem nie chce sie wysunąć, wygląda to tak jakby z lewej strony nic go nie ciągnęło, prawa strona go ciągnie a wtedy lewa hamując stawia szybę lekko bokiem i mogiła..... jeśli nie pociągnę ręką z lewej strony to nie ma szans na zamknięcie
dziękowaćpcbol329 pisze:No to domyślam się o co chodzi w przypadku kolegi OTOCONa. Ale tylko się domyślam. Wydaje mi się że oprócz ułamanej prowadniczki masz jeszzce ułamaną część tej "konstrukcji" na której zamocowany jest zaczep ciągnący prowadnicę (też taki srebrzysty). jest on zamocowany na takim metalowym wsporniku (u mnie ciemno zielony czy coś takiego). Niestety musisz ściągnąć cały szyber (instrukcja: http://vw2.info/vwforum/szyber/) i oczyścić kanałek w którym przesuwa się cały mechanizm. Ja też to miałem ułamane ale nie zawracałem sobie głowy z takim głupstwem. Ten zielony element ma 4 takie "suwaki" więc o jeden mniej mu nie zaszkodzi. Usunąłem ułamaną częśc, złożyłem i wszystko śmiga. Możliwe że ta ułamana część się klinuje przy ruchu w kierunku zamykania. Ale na 10000000% pewności nie mam
ale czy prowadniczka ma tu coś do gadania? szyberdach w góre pracuje perfekcyjnie..do tyłu też..... faktycznie prędzej czy później będe musiał zdjać podsufitkę czego chciałem uniknąć ale zanim to zrobię chciał bym wiedzieć na co mam sie przygotować
a moze to zerwana linka?
Re: Szyber naprawiony
Martino81 pisze:pcbol329 pisze:Witam. Miałem ten sam problem z szyberdachem co większość użytkowników. Pękła mi prowadnica. Jak ogólnie wiadomo jest zrobiona z materiału, którego w żaden spodób nie da się połączyć (próbowałem naprawdę wszystkiego). Postanowiłem kupić prowadnicę jednak jej cena trochę mnie zniechęciła (250 PLN). Wtedy olśnienie: a może zrobić nową ?? Tylko jak ?? Znalazłem zakład zajmujący się wykonywaniem metalowych odlewów. Facet zabrał ode mnie pękniętą prowadnicę i na drugi dzień miałem śliczny błyszczący odlew z mosiądzu. Teraz nawet jak pęknie (choć nie powinno) to będzie można go w prosty sposób pospawać. Cały koszt tej operacji to UWAGA !!!!!!! 30 zł. Właśnie dzisiaj założyłem naprawiony szyber. Śmiga jak nowy. Polecam zrobienie odlewu. Nie kupujcie nowej, nie kmbinujcie ze starą. Nie ma to sensu
no tak mam problem takiego typu ze rozebralem prawie caluski szyberdach i mam dwie pekniete rzeczy. 1- takie cos co chyba tutaj jest caly czas nazywane prowadnica(cos co jezdzi po szynach i prawdopodobnie do tego jest przyczepiona linka) 2- jest to takie cos z dziwnego metalu jasny srebrny kolor co jest zakleszczane przez drugie takie cos z jasnego dziwnego stopu, ale nie mam pojecia jak to sie nazywa.Mozecie mi przyblizyc te nazwy?
Mam zamiar wykonac tak jak kolega wyzej napisal stop tych elementow tylko za bardzo nie wiem jak te elementy wyciagnac
ogolnie stwierdzam ponadto ze niezle zakombinowali z tymi szyberdachami
pozdrawiam
ps.mysle ze to srebrne to jest prowadnica ale nie mam pojecia co to jest na samych szynach do czego jest podlaczony "sznurek"
pomocy
a co sądzicie o czymś takim (intensywnie się reklamują):
http://ale.gratka.wp.pl/ogloszenie/5270 ... assat.html
Zamawiał ktoś, sprawdza się?
Tylko cena nie taka (250/szt)
http://ale.gratka.wp.pl/ogloszenie/5270 ... assat.html
Zamawiał ktoś, sprawdza się?
Tylko cena nie taka (250/szt)
marlek pisze:a co sądzicie o czymś takim (intensywnie się reklamują):
http://ale.gratka.wp.pl/ogloszenie/5270 ... assat.html
Zamawiał ktoś, sprawdza się?
Tylko cena nie taka (250/szt)
moze źle widze ale tam jest 25 zł/sztuka
Wczoraj było 250
[ Dodano: Czw Kwi 12, 2007 1:21 pm ]
[ Dodano: Czw Kwi 12, 2007 1:21 pm ]
to pierwsza oznaka że lewa prowadnica zaczyna haczyć, u mnie po tygodniu zakończyło się to pęknięciem.Darcyn pisze:nie wiesz czy to oznaka jakiejs wyrobionej prowadnicy
Ostatnio zmieniony pt kwie 13, 2007 07:30 przez Rydzu, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 103 gości