Pewnego dnia jadac ok 90km/h zrzucilem na luz, toczac sie zaczelo cos grzechotac w skrzyni ale po pewnym czasie przestalo i bylo ok. Za dwa dni zrobilem ok 10km i w drodze powrotnej zaczelo juz czesciej grzechotac i pojawil sie zapach oleju ze skrzyni ale dojechalem do domu.
Bilans po pierwszychogledzinach:
1. kompletny brak oleju w skrzyni
2. minimalny luz na lozyskach mechanizmu roznicowego
3. pekniecie obudowy w okolicach napedu szybkosciomierza
Bilans po wyjeciui skrzyni:
1. dziura w skrzyni w wew czesci obudowy sprzegla przy mechanizmie roznicowym srednicy ok 7cm
2. pekniety winowajca spustoszenia czyli oska satelity
3. pouszkadzane nity docisku sprzegla
Dzisiaj bede rozkrecal skrzynie i reszta dopiero okaze sie

Orientuje sie ktos gdzie w okolicach warszawy moge kupic oske satelity?