Drgania deski, podsufitki, nawiewu itd.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Mam dokładnie to samo. Niedawno go kupiłem a że to mój pierwszy diesel to myślałem że tak ma być. Niestety przejechałem się ostatnio astrą 1.7 TD i tam nawet nie słychac klekotu nie mówiąc już o jakichkolwiek drganiach. U mnie dochodzi jeszcze to że mam wrażenie że te całe 75KM (silnik AAZ) są gdzieś rozbiegane po pastwisku. Jest straasznie mułowaty. Na razie wymieniłem rozrząd, amory, jakąś tam tuleję w wahaczu i olej. Podejrzewałem poduszki oddałem do warsztatu ale ich nie wymienili - orzekli, że są w porządku a z tymi drganiami to ten typ tak ma. Zalecili wizyte u tłumikarza. Pojechałem ale tłumikarz orzekł, że mam zwidy i wszystko jest OK. Niestety sprzęt doprowadza mnie do szału nie dość że powolny to wibruje tak, że głowa pęka. Najgorzej przy ruszaniu i tak w okolicy 1,5kobr/min. na razie brak mi trochę czasu ale jak zlokalizuję przyczyne to sie podzielę. Pozdrawiam
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 19:08
- Lokalizacja: rzeszów
ja bym polecił jeszcze sprawdzenie ustawienia wałka rozrządu. jeżeli wałek rozrządu jest przestawiony (nawet nieznacznie) to auto chodzi jak czołg. wystarczy, że ktoś najpierw ustawi wałek rozrządu i wał korbowy, przykręci koło wałka rozrządu, a póżniej naciąga pasek napinaczem i już wszystko się rozjeżdża. sprawdziłbym też koło pasowe na wale korbowym czy się nie "gibie" - jeśli tak to może ścinać klin i wszystko się przestawia. z prostszych rzeczy: wjedż na kanał, zostaw silnik włączony i sprawdź czy jakakolwiek część układu wydechowego nie dotyka do budy (u mnie tłumik dotykał do zderzaka i to powodowało drgania). sprawdź też w jakim stanie są tulejki tylne wahaczy - w moin poprzednim aucie wybita tulejka wahacza powodowała przenoszenie drgań z silnika na budę (szczególnie przy ruszaniu)
Jezeli chodzi o mnie to w ASO i u mechanika u ktorego robie samochod nie stwierdzili zeby kolo sie "gibalo". Co do ustawienia rozrzadu to mam obiekcje. Ale tu tez mechanicy mowia ze gdyby rozrzad byl zle ustawiony to auto by chodzilo zupelnie inaczej.
Ja slysze od mechanikow ze nie maja juz koncepcji.
Ja rzucam hasla w stylku: rozrzad, kolo, wydech i slysze odpowiedzi ze to nie moze byc to.
Wydech sam ogladalem i nigdzie nie uderza - ale wydaje dziwne dzwieki (przy pewnych obrotach jakby blacha o blache stukala). Co ciekawe oba tlumik sa nowe. Pojechalem na reklamacje i na kolejnych jest podobnie.
Jak pytam o rozrzad to jak pisalem wyzej mowia ze auto by chodzilo inaczej.
Poprostu brak pomyslow.
W ASO powiedzieli zeby ustawic rozrzad potrzebna jest jakas lampa. Zalozylem nowy temat w tej sprawie ale niektorzy koledzy niezle sie bawia odpowiadajac na moje pytanie.
Link do tematu:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=92686
Znajomi to mowia ze mnie ten samochod pograza.
Jezeli do czegos dojde to napisze, ale naprawde nie wiem co moge jeszcze zrobic.
Ja slysze od mechanikow ze nie maja juz koncepcji.
Ja rzucam hasla w stylku: rozrzad, kolo, wydech i slysze odpowiedzi ze to nie moze byc to.
Wydech sam ogladalem i nigdzie nie uderza - ale wydaje dziwne dzwieki (przy pewnych obrotach jakby blacha o blache stukala). Co ciekawe oba tlumik sa nowe. Pojechalem na reklamacje i na kolejnych jest podobnie.
Jak pytam o rozrzad to jak pisalem wyzej mowia ze auto by chodzilo inaczej.
Poprostu brak pomyslow.
W ASO powiedzieli zeby ustawic rozrzad potrzebna jest jakas lampa. Zalozylem nowy temat w tej sprawie ale niektorzy koledzy niezle sie bawia odpowiadajac na moje pytanie.
Link do tematu:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=92686
Znajomi to mowia ze mnie ten samochod pograza.
Jezeli do czegos dojde to napisze, ale naprawde nie wiem co moge jeszcze zrobic.
-
- Nowicjusz
- Posty: 29
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 19:08
- Lokalizacja: rzeszów
możesz jeszcze spróbować ustawić dawkę minimalną(wydatek resztkowy) na pompie. czasem jej złe ustawienie powoduje wzmożone drgania silnika. powinien ja ustawiać pompiarz ale Ty też możesz pokombinować. co do jej ustawiania to niech się bardziej doświadczeni Koledzy wypowiedzą bo ja tego nie próbowałem
No to mamy to samo Od września mam AAZ z 92 i nie mogę się oprzec wrażeniu że jest z nim cos nie tak. Wszystko rozumiem leciwy diesel musi chałasowac i trząść, ale ja juz nabawiłem się odruchu bezwarunkowego - gdy rano zimnego mam go odpalic odruchowo zdejmuję lewą reke z kierownicy bo wiem że zaraz cała konsola zatrznie wibrowac nieznośnie - to wkurzające. Potem gdy sie juz rozgrzeje jest to mniej odczuwalne, ale na światłach, na niskich obrotach wpada w niezłe wibry. Zauwazyłem cos dziwnego. Gdy jest jeszcze nie rozgrzany i dodam mu na obroty by go troche rozbujać to jak idzie mułowato jakby ciagnał przyczepkę to nagle w pewnym momenice na krótko chwilę jakby dostał dopalacza jakiegos i wyraźnie czuć że odjeżdża tak jakby przyczepka sie zerwała trwa to z 5 sek i potem znowu powrót do mułowatości. Chce go dac do mechanika by jakis spec go obejrzał ale tak naprawde nie mam zielonego pojęcia co mam w warsztacie powiedzieć - no bo co - "szefie chodzi mi jak muł obejrzyj pan i zobacz co w nim nie gra?" to jak znam życie to zaraz sie dowiem że pół silnika mam do wymiany.michu pisze:Niestety sprzęt doprowadza mnie do szału nie dość że powolny to wibruje tak, że głowa pęka. Najgorzej przy ruszaniu i tak w okolicy 1,5kobr/min. na razie brak mi trochę czasu ale jak zlokalizuję przyczyne to sie podzielę. Pozdrawiam
Mnie tez już sie skończyły pomysły mam 1Z 94 r. na biegu jałowym oczywiście drgania całej dechy rozdzielczej, dodajemy troszke gazu tak lekko ponad 1000 i nagle cisza zupełna ale dodajemy jescze ciut i zaczyna w całym aucie robić buuuuuuuu.... wydech drży tak że masakra dodajemy jeszcze i cisza i tak aż do około 2900 i cała sytuacja sie powtarza a powyżej 3000 znów mamy spokój. Podczas ruszania mam wrażenie że dostane zaraz w łeb jakims plastikiem odlatującym od tych drgań . Wymieniłem wszystkie poduchy, cały uklad wydechowy, łącznik elastyczny, silnik pracuje równiutko. I tak średnio co drugi dzień stoje nad tym gnojem i sie łudze że może w końcu cos wybadam ale jak zwykle kończy sie stwierdzeniem że to chyba musi tak być chociaż dobrze wiem że być tak nie powinno.
tak samo jest u mnie , tragedia , u mnie jak ruszam to skacze wszystko jakby miało się rozlecieć , może to sprzęgło ?? jak myślicie ??Tajny pisze:Mnie tez już sie skończyły pomysły mam 1Z 94 r. na biegu jałowym oczywiście drgania całej dechy rozdzielczej, dodajemy troszke gazu tak lekko ponad 1000 i nagle cisza zupełna ale dodajemy jescze ciut i zaczyna w całym aucie robić buuuuuuuu.... wydech drży tak że masakra dodajemy jeszcze i cisza
No powęszyłem troche i mam następne dwie opcje do obadania
1. Napinacz paska wielorowkowego może byc juz wypracowany czego skutkiem jest podskakująca rolka na tym właśnie pasku i wyczytałem iz wibracje te mogą byc przenoszone nawet na kierownice, u mnie własnie tak się dzieje więc więc chyba zapodam nowy napinacz i tu uwaga podskakująca rolka może byc przyczyną niesprawnego działania sprzęgiełka w kole alternatora choc przyznam sie że do tej pory nie wiedziałem że takie ustrojstwo tam siedzi tak więc tez obadam.
2. Ktoś tam pisał o wybitych tulejach gumowych w wachaczu dzięki temu podczas ruszania przenosiły mu sie drgania silnika na budę więc tez trza to sprawdzić.
1. Napinacz paska wielorowkowego może byc juz wypracowany czego skutkiem jest podskakująca rolka na tym właśnie pasku i wyczytałem iz wibracje te mogą byc przenoszone nawet na kierownice, u mnie własnie tak się dzieje więc więc chyba zapodam nowy napinacz i tu uwaga podskakująca rolka może byc przyczyną niesprawnego działania sprzęgiełka w kole alternatora choc przyznam sie że do tej pory nie wiedziałem że takie ustrojstwo tam siedzi tak więc tez obadam.
2. Ktoś tam pisał o wybitych tulejach gumowych w wachaczu dzięki temu podczas ruszania przenosiły mu sie drgania silnika na budę więc tez trza to sprawdzić.
tralilalalala... gdzies ktos na tym forum pisał że w jego przypadku to takie śmieszne buczenie w okolicach 1000 obrotów to pucha filtra powietrza, szczerze? ... nie uwierzyłem... ale dla świętego spokoju sprawdziłem no i tak po krótce..
Pucha siedzi na dwóch nóżkach z gumkami a z tyłu ma plastikowa "sztyce" na której siedzi taka tulejka wykonana z gumy i u mnie była że tak delikutaśnie powiem "wypracowana" no to zdjolem gume troszeczke tasmy izolacyjnej na ten bolec i gumka spowrotem, pod gumki stópek wsadziłem o-ringi tak co by ciaśniej było no i spowrotem na miejsce troszke ciasno wszedł ten bolec w ten jego otwór ale to dobry znak, zmontowałem wszystko wdrapuje sie do szoferki i odpał... troszke gazu co by odpowiednie wibracje sie pojawiły i co słysze:> a no nic nie słysze oczywiście drtgana sa dalej ale w budzie jest juz w miare cicho, w przyszłym tygodnbiu pod młot idzie napinacz i sie zobaczy dalej...
Pucha siedzi na dwóch nóżkach z gumkami a z tyłu ma plastikowa "sztyce" na której siedzi taka tulejka wykonana z gumy i u mnie była że tak delikutaśnie powiem "wypracowana" no to zdjolem gume troszeczke tasmy izolacyjnej na ten bolec i gumka spowrotem, pod gumki stópek wsadziłem o-ringi tak co by ciaśniej było no i spowrotem na miejsce troszke ciasno wszedł ten bolec w ten jego otwór ale to dobry znak, zmontowałem wszystko wdrapuje sie do szoferki i odpał... troszke gazu co by odpowiednie wibracje sie pojawiły i co słysze:> a no nic nie słysze oczywiście drtgana sa dalej ale w budzie jest juz w miare cicho, w przyszłym tygodnbiu pod młot idzie napinacz i sie zobaczy dalej...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 159 gości