Problem z mocą - brak doładowania (chyba)
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Problem z mocą - brak doładowania (chyba)
Witam wszystkich!
od dwóch tygodni jestem posiadaczem mk3 Variant 1,9TD z silnikiem AAZ. Pomijając wszystkie sprawy związane z tym, że przepłaciłem i musiałem na dzień dobru wsadzić w niego trochę kasy to borykam się z dwoma problemami z którymi nie bardzo wiem jak sobie poradzić.
1. Do ok 1,5 tys. obr. cała buda wpada w takie wibracje, że aż głowa pęka. Obstawiłem poduszki pod silnikiem ale "fachowcy" w warsztacie gdzie wymieniałem rozrząd orzekli że są w dobrym stanie sugerując jednocześnie abym odwiedził tłumikarza. Celowo napisałem fachowcy w cudzysłowie ponieważ już teraz wiem na pewno, że więcej zepsuli niż zrobili. Pojechałem więc do tłumikarza, który stwierdził że mam zwidy i że ten typ tak ma.
2. Od samego początku nie mogę odnaleźć tych 75 koni które teoretycznie powinny siedzieć grzecznie pod maską. Silnik pracuje równiutko, nie kopci odpala od pierwszego "strzału" ale jest straszny muł! Po przeczytaniu kilku wątków dot. sprawdzenia tubiny na tym forum zamówiłem wskaźnik doładowania. Udało mi się dzisiaj znaleść miejsce którym przeciągnąłem przewód do wskaźnika podłączyłem dołączonym do zestawu trójnikiem pomiędzy kolektor ssący a grzybek na pompie, odpaliłem ... i jest 0 a nawet troszkę opada! Pojeździłem i nic. Pdpowiedzcie proszę co moge teraz sprawdzić?
Może ktoś by mi polecił jakiś warsztat w Warszawie w którym mógłbym zmierzyć ciśnienie w cylindrach, sprawdzić wtryski i ustawienia pompy.
od dwóch tygodni jestem posiadaczem mk3 Variant 1,9TD z silnikiem AAZ. Pomijając wszystkie sprawy związane z tym, że przepłaciłem i musiałem na dzień dobru wsadzić w niego trochę kasy to borykam się z dwoma problemami z którymi nie bardzo wiem jak sobie poradzić.
1. Do ok 1,5 tys. obr. cała buda wpada w takie wibracje, że aż głowa pęka. Obstawiłem poduszki pod silnikiem ale "fachowcy" w warsztacie gdzie wymieniałem rozrząd orzekli że są w dobrym stanie sugerując jednocześnie abym odwiedził tłumikarza. Celowo napisałem fachowcy w cudzysłowie ponieważ już teraz wiem na pewno, że więcej zepsuli niż zrobili. Pojechałem więc do tłumikarza, który stwierdził że mam zwidy i że ten typ tak ma.
2. Od samego początku nie mogę odnaleźć tych 75 koni które teoretycznie powinny siedzieć grzecznie pod maską. Silnik pracuje równiutko, nie kopci odpala od pierwszego "strzału" ale jest straszny muł! Po przeczytaniu kilku wątków dot. sprawdzenia tubiny na tym forum zamówiłem wskaźnik doładowania. Udało mi się dzisiaj znaleść miejsce którym przeciągnąłem przewód do wskaźnika podłączyłem dołączonym do zestawu trójnikiem pomiędzy kolektor ssący a grzybek na pompie, odpaliłem ... i jest 0 a nawet troszkę opada! Pojeździłem i nic. Pdpowiedzcie proszę co moge teraz sprawdzić?
Może ktoś by mi polecił jakiś warsztat w Warszawie w którym mógłbym zmierzyć ciśnienie w cylindrach, sprawdzić wtryski i ustawienia pompy.
Jak to zrobić?leo... pisze:sprawdź klin na kole zebatym wału
Pogimnastykuję się jutro i spróbuję odkręcić wąż dolotowy do turbiny celem jej namacania od wewnątrz. Ktoś opaskę zakręcił w taki sposób, że nijak nie mogę do niej podejść.leo... pisze: - jeśli wskaźnik jest dobrze podłączony i pokazuje "0" - są 2 możliwości - masz gdzieś nieszczelny dolot (duża dziura) - ewentualnie turbina jest "pusta" - ktoś niezłego kota w worku sprzedal ...

[ Dodano: 25 Mar 2007 18:09 ]
Obejrzałem koło. Wydaje się że nie ma żadnego bicie czyli klin jest OK.leo... pisze:sprawdź klin na kole zebatym wału - jeśli wskaźnik jest dobrze podłączony i pokazuje "0" - są 2 możliwości - masz gdzieś nieszczelny dolot (duża dziura) - ewentualnie turbina jest "pusta" - ktoś niezłego kota w worku sprzedal ...
Jeśli chodzi o turbinkę to wirnik jest, przewody są szczelne ale ciśnienia brak.
Tak do 3k obr/min wskazuje poniżej zera ok -0,1bara przy gwałtownym dodaniu gazu ok 4k obr/min. wskazówka wskazuje 0,1 bara.
Co ja teraz powinienem sprawdzić?

SouleR pisze:a moze wirnik zatarty zupelnie? to by bylo logiczne, bo silnik zasysa powietrze, a nieruchomy wirnik bardzo by ograniczal przeplyw i wtedy mozliwe by sie stalo ujemne wskazanie. probowales nim krecic? powinien bardzo lekko chodzic.
Tak, próbowałem. Kręci się bardzo lekko luzy ma nieznaczne poprzeczne oraz bardzo znikome wzdłużne. W poprzednim poście umieściłem zdjęcie wirnika zaraz po zdjęciu przewodu. Widac olej na łopatkach ale samochód nie kopci w ogóle. Poczytałem troche o wastgeate i EGR. Jutro z tym trochę powalczę. Na początek wydłużę cięgno od regulacji ciśnienia i wyłącze zaworek.
Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Zauważyłem, że spód pompu wtryskowej jest cały w ON. Jak dodaję mocno gazu to co jakiś czas spada sobie kropelka. Nieszczelność korpusu czy pompa do remontu?
Hmm... trudno powiedzieć. Wrzucę wieczorkiem zdjęcia to może coś uda się wywnioskować. Na łączeniu na pewno trochę przecieka od strony silnika. Wirnik też był troche zaolejony co zresztą widać nazdjęciu które załączyłem.tuha pisze:cieknie na laczeniu miedzy gorna a dolna czescia czy gdzie?
[ Dodano: 26 Mar 2007 21:30 ]
Byłem dzisiaj u kolegi Adamm, który jak się okazało miszka na tej samej ulicy. Najprawdopodobniej jest padnięta turbosprężarka ponieważ dmucha z siłą suszarki do włosów. Tak, jakby było coś nie tak z łopatkami od strony wydechu - nie chce się wkręcić powyżej 0,1 bara.
Wiem tez na pewno, że poduszki pod silnikiem mam do wymiany.
Muszę jeszcze znaleźć pomiarza i zrobić coś z kapiącym z pompy paliwem.
Zrobiłem tym złomem 500km a wsadziłem już prawie 2500zł. - i końca nie widać .... ech
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości