Scirocco MK II - Das original :)
: pn paź 17, 2016 21:25
Witajcie.
Jakiś czas już "buszuję" na forum przeglądając wasze piękności i postanowiłem też coś skrobnąć o swoim VW.
Historia długa i burzliwa ze wzlotami,upadkami,chwilami słabości,łzami szczęścia jak i rozpaczy
Ale...............większość z was to zna.
Przywieziony wieki temu bo w 1996 roku z za zachodniej granicy
Było MK 1.potem MK 2 16 V no i od 20 lat ten ...GT II.
Rocznik 1991 czyli hm
zabytek.
Nie chciany już przez niemców
trafił do mojej rodziny.
Do 2010 roku służył jako auto do "normalnego" użytku.
Potem................albo sprzedajemy albo................ i zaczęło sie
Powstała wizja-100 % org z pełnym odświeżeniem+niżej bez udziwnień i przeróbek.
Ponad 2 lata auto sobie oto stało :

Czekał na lepszy moment,lepsze czasy,na dłuższą wolną chwilę aby można się było zabrać za niego na 100 % z pełnym zaangażowaniem.
W między czasie było odnawiane co sie da i zbieranie "mechaniki"




Blacharsko auto nie wypadło źle.
4 punkty na podwoziu w miejscach podkładania podnosników wymagały naprawy.
Do tego rura wlewu i jej mocowanie zniknęły z upływem lat
Tylny naroznik przez zapchany spływ został zjedzony bezpowrotnie
Wszystko co wymagało napraw z użyciem otwartego ognia
czytaj spawania zostało wykonane.
Potem auto trafiło na lawete i pojechało sie cynować.
W między czasie dalej :



Potem długo wyczekiwany termin lakierniczy.
Miało być szybko a.................jak zwykle chwile trwało przesuwając termin lakierowania
Ale w koncu trafiło w ręce lakierników.
W sumie po lakierni błąkał się około 4-5 miesięcy.
Aż w koncu..................wrócił

Postał,dosechł i zaczeło się "upychanie" i pasowanie spowrotem mechaniki.



C.D.N
Pozdrawiam Tomek
Jakiś czas już "buszuję" na forum przeglądając wasze piękności i postanowiłem też coś skrobnąć o swoim VW.
Historia długa i burzliwa ze wzlotami,upadkami,chwilami słabości,łzami szczęścia jak i rozpaczy

Ale...............większość z was to zna.
Przywieziony wieki temu bo w 1996 roku z za zachodniej granicy

Było MK 1.potem MK 2 16 V no i od 20 lat ten ...GT II.
Rocznik 1991 czyli hm

Nie chciany już przez niemców

Do 2010 roku służył jako auto do "normalnego" użytku.
Potem................albo sprzedajemy albo................ i zaczęło sie

Powstała wizja-100 % org z pełnym odświeżeniem+niżej bez udziwnień i przeróbek.
Ponad 2 lata auto sobie oto stało :

Czekał na lepszy moment,lepsze czasy,na dłuższą wolną chwilę aby można się było zabrać za niego na 100 % z pełnym zaangażowaniem.
W między czasie było odnawiane co sie da i zbieranie "mechaniki"




Blacharsko auto nie wypadło źle.
4 punkty na podwoziu w miejscach podkładania podnosników wymagały naprawy.
Do tego rura wlewu i jej mocowanie zniknęły z upływem lat

Tylny naroznik przez zapchany spływ został zjedzony bezpowrotnie

Wszystko co wymagało napraw z użyciem otwartego ognia

Potem auto trafiło na lawete i pojechało sie cynować.
W między czasie dalej :



Potem długo wyczekiwany termin lakierniczy.
Miało być szybko a.................jak zwykle chwile trwało przesuwając termin lakierowania

Ale w koncu trafiło w ręce lakierników.
W sumie po lakierni błąkał się około 4-5 miesięcy.
Aż w koncu..................wrócił


Postał,dosechł i zaczeło się "upychanie" i pasowanie spowrotem mechaniki.



C.D.N
Pozdrawiam Tomek