Forum.VWGolf.pl

Witam,
Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem VW Corrado G60 w wersji USA. Auto marzyło mi się już od dawna, ale nigdy nie sądziłem, że uda mi się to marzenie spełnić. Śledząc niemiecki portal aukcyjny trafiłem na ogłoszenie tego Corrka, wymieniłem kilka e-maili z właścicielem i ruszyłem w drogę z laweta. Auto kupione 400km ode mnie, więc blisko nie było.

MODEL: VW CORRADO US
SILNIK: 1.8 PG G60
MOC:160KM
MODY POD MASKA:seria
ZAWIESZENIE:seria
UKLAD HAMULCOWY: seria
KOLA: Alufelgi 15" z oponami 195/65/15 Michelin
NADWOZIE:
-zderzak przedni US Z obrysami i brak wycięcia na rejestrację
-tylna klapa US z trzecim światłem stop i lotką otwierająca sie przy 80km/h (niestety lotka się nie otwiera, prawdopodobnie winny jest silniczek)
-halogeny
WNETRZE:
-klima(nieszczelna, gdzieś ucieka odczynnik)
-tempomat
-el. lusterka
-szyberdach
-el.szyby
-wspomaganie
-skórzana kierownica US
-regulacja wysokości kierownicy
-lamacze kolan
-pasy elektryczne US
-fotele polskorzane

Audio: Aktiv

Plany:
Najpierw blacharka i lakier. W aucie trzeba zrobić 3 reperaturki:
-wlew paliwa
-prawy przedni błotnik przy progu zjedzony
-klapa przy 3 stopie lekko zjedzona.
Jak już będzie ogarnięty lakier do tapicera oddany zostanie fotel kierowcy, najlepsze dni ma za sobą. Fotel pasażera jak i kanapa wyglądają na nie używane

Z czasem koło, gwint i całkowita odbudowa zawieszenia.
Co do silnika, albo kapitalny remont albo swap na coś z mk4

Troszkę zdjęć z trasy

Troszkę rdzy

I już u mnie

Ciekawostka:
Auto kupiłem od 2 właściciela, który posiadał Corrado od 19lat. Kupił je jak miało zaledwie 30tys km.
Rok produkcji 1991, a pierwsza rejestracja w 1995r.
Auto do samego końca serwisowanie, wszystkie wpisy są w książce

I przebieg 522030km!

Bardzo fajna baza

dzialaj,bedziemy kibicowac

PS. Wkoncu cos konkretnego bedzie na rejonie

Moze czas na jakiegos upa?

Dziej się coś?

maj0nez pisze:Dziej się coś?

Z tego co wiem to chodzi po głowie sprzedaż auta

Trochę odkopię i odkurzę temat z moim Corrado, które cierpliwie czekało, aż coś się ruszy.

Zaczynając od ostatniej aktualizacji, to po wyjęciu silnika auto wróciło do mnie. Wstawiłem je do garazu, przykryłem pokrowcem i stało.

Przyszedł w końcu ten czas, gdy wypchnięte auto zacząłem rozbierać , myć z syfu i szukować pod blacharza/lakiernika

Po wyjęciu wszystkiego od spodu ucieszyłem się bardzo, bo podłoga zdrowa, nie wymaga spawania.

Postawione auto na kobyłkach, umyłem nadkola

Po rozebraniu wszystkiego, wycieciu szyb bocznych, przyszedl czas na szybe czołową.
Wiedziałem, że szyba przednia była wstawiana ponownie, ale nie sądziłem, że tak opornie będzie szło z jej wycięciem. 3 linki strzelone, w kóncy strzeliła szyba, wiec w ruch poszedł cięższy sprzęt i szyba została zmasakrowana.

Problem jednak okazał się po wszystkim. Gdy szyba juz wyleciała z auta, zacząłem czyścić rude miejsca i wtedy wyszło najgorsze. Okazało się, że dziury były juz podczas wstawiania drugi raz szyby i niemieckie Janusze w dziury nayebali klej, który wyciagałem korkociągiem.

Było ostro, aż zajechałem szczotkę haha

A teraz najważniejsze, Corrado opusciło moje podworko i pojechało do blacharza-mojego kumpla, który ogarnia takie tematy wzorowo! Krzysiek znany jako Lord5005 życze Ci duzo siły do mojego dziada

Do zobaczenia wkrótce

Pozwole sobie zrobic malego UPa.

Jako ze Corrado juz opuscilo moj garaz czas na fotorelacje

Rozbiorka klapy do spawania,przeszczepienie zdrowej blachy do klapy US