Forum.VWGolf.pl

Marka: Volkswagen
Model: B2 Passat C Coupe
Rok produkcji: 1984
Kolor: srebrny
Pojemność: 1.6
Moc: 72ps
Silnik: DT benzynowy na gaźniku pierburg 2e2
Wyposażenie: a raczej jego brak
-regulacja lusterek z zewnątrz
-brak nawiewu na przednim panelu (z bocznych tylko zimne, ciepłe tylko na nogi i szybę)
-brak blokady kierownicy
-brak wspomagania
-brak głośników drzwiach tylko ori w półce i kokpicie
-brak kieszeni bocznych w drzwiach
-brak regulacji wysokości fotela
-była skrzynia 4biegowa, aktualnie jest 5biegów
-ekonomizer (dioda + średnie spalanie) jedyny wypas
-składana tylna kanapa (niedzielona)

MODYFIKACJE:
Car Audio: radio mp3 najtańsze na allegro
Felgi: seria ATS 13"
Opony: Toyo 175 75
Zawieszenie: seria sachs
Opis zewnętrzny: wąskie zderzaki, mało drzwi i trochę rdzy A tak na poważnie to nowy grill z listewkami z paskiem chrom
Wnętrze: zmieniłem tunel środkowy z korytka z przedliftu na poliftowy. Przekładałem też zapalniczkę. Zegary z obrotkiem do 8 tyś. i usa mfa które będzie służyło za zegarek


Grudzień 2010 wymienione:
-bębny,szczęki, cylinderki, odpowietrzniki, łożyska
-opony zimowe z felgami używane 8 i 10 mm bieżnika 175 70 13 + łańcuchy zimowe
-przód sworznie wahaczy, łożyska przód
-przednie amortyzatory Sachs
-górne łożyska amortyzatorów INA
-świece, przewody, kopułka, palec rozdzielacza -wszystko beru
-łożyska na alternatorze przód i tył
-pasek alternatora
-silnik dmuchawy na używkę (z poprzedniej santany:)
wszystkie łożyska koyo,skf, optimal
-uszczelka klawiatury
-ślizgi fotela kierowcy
-wyregulowałem luzy zaworowe (płytkami) Ale jeszcze coś stuka delikatnie
-olej był 10w ale przeszedłem na 15w, wycieków nie ma, myślałem że głowica przestanie mi stukać
-filtr paliwa, powietrza
-umyłem trochę silnik
-założyłem dekielki na stalówki
-odświeżyłem opalarką przedni zderzak (nowy czeka na założenie:)
-przejechałem trochę papierem osłonę rozrządu i obudowę wiatraka chłodnicy i potem pomalowałem podkładem i czarną farbą
-drążek kierowniczy z końcówką od strony pasażera, (od strony kierowcy jest nowa końcówka)
-tarcze i klocki
-centralny zamek z pilota scyzoryk
-gaźnik, aparat zapłonowy z przyspieszaczem po regeneracji


Podsumowanie 2011

Dzielnie służył mi przez cały rok. Problemy? Gaźnik trochę nie równo pluł i urwało się jedno mocowanie baku paliwa. Padł aku.
-dostał w nagrodę nowy grill i listewki pod reflektory z chromem, obrotomierz, skrzynie 5 biegową, bateria varta 53Ah 470 startowego.

Luty 2012
-wycieraczki bosch
-przewody, kopułka, palec bosch
-pasek rozrządu bosch
-rolka INA
-dołożone wspomaganie
-docięte uszczelki drzwiowe wewnętrzne (od coupe są dłuższe więc dociąłem z innych. Dzięki GSKoniu
-gumowa podstawa pod gaźnik
-linka sprzęgła
-przegląd gaźnika (wyczyszczony i wyregulowany względnie
-poprawione doloty powietrza
-powymieniane wężyki podciśnieniowe

Maj 2012
-nowe wahacze wersja ze wspomaganiem
-tuleje do wahaczy do wersji ze wspomag. lemforder
-sworznie wahaczy swag
-stabilizator od Quantuma
-łączniki stabilizatora
-tuleje metalowo gumowe do tylnej belki lemforder
-cały drążek kierowniczy od strony pasażera ruville
-zbiorniczek wyrównawczy z czujnikiem wody
-świece NGK
-filtr paliwa
-żarówki podświetlenia zegarów
-gumę między maglem a grodzią
-aparat zapłonowy "używka"
-serwo

fotel kierowcy z regulacją wysokości od Trophy (musiałem przespawać mocowanie od blokady na drugą stronę)
kierownica od Trophy (przebieg kierownicy max 150 tys więc wygląda jak nówka
apteczka i choinka zapachowa New Car

Historia:
Z wielką dumą stwierdzam że nabyłem 4tego b2 w moim życiu .

Auto wyczaiła moją ukochana Kobietka na duńskim portalu motoryzacyjnym. Priorytetowo szukaliśmy oczywiście w sedanie ale po zobaczeniu zdjęć od razu wpadła mi w oko wersja COUPE.

Pierwsze co przyszło mi na myśl że to jakaś ściema bo na duńskie realia auto było tańsze niż dobry rower turystyczny.

Zadzwoniłem i odebrał starszy gościu który ani trochę nie rozumiał po angielsku. Więc poprosiłem kolegę duńczyka żeby zarezerwował auto. Zrobiłem przelew na poczet vadium. I po paru dniach poleciałem samolotem z Kopenhagi na lotnisko Karup.
Tam czekał dziadek z córką i trzymali kartę z moim imieniem
Poszliśmy na parking no i stała Coupeta micha mi się cieszyła niesamowicie. Wygląda super jak na ten rocznik.
Dziadek zaczął mi opowiadać (córa tłumaczyła) co było wymieniane i że mam uważać na rdzę w kilku miejscach dokładnie mi znanym Powiedziałem że będę dbał i wymieniał części. Że znam auto na przelot. Ucieszył się bardzo bo bał się że ktoś zakupi po to żeby je zajeździć. Był 2 właścicielem przez 14 lat !. Powiedział mi kilka śmiesznych motywów: Nigdy za jego kadencji nikt nie siedział na tylnej kanapie, przez 14 lat nigdy nie jeździł więcej niż 90km/h i nigdy nie zrobił większej trasy niż 200 km.
Przejechałem się po parkingu i rozliczyłem się do końca. Dał mi umowę na kartce. Tutaj w dani umowa wygląda tak: Ja Hansen Jergensen sprzedałem 1sz. vw passat dla Marka s. Data i podpis sprzedającego !. koniec eheh
Dał mi w prezencie 2 stare gaźniki, pół baku paliwa, lampy przód i tył, plastik nad dmuchawą i silnikiem wycieraczek, dał mi nr. na Falck'a że przez 2 tygodnie jak się coś stanie to na jego konto pójdzie,
Dał mi wszystkie papiery jakie miał: Nawet umowę od pierwszego właściciela, vag service i wszystkie faktury z napraw a jest tego ogromnie dużo. Ostatnio przejrzałem z grubsza faktury i okazało się że wydał około 25 tys zł !!!
Co wymienione przez poprzedniego właściciela:
-cały układ wydechowy od kolektora po końcowy
-nowe lampy przód i tył hella
-przednia szyba bo porysowana była


Więc wsiadłem i ruszyłem 370 km do domu. Pierwsze wrażenia: trochę głośny bo skrzynia 4biegowa a nie wypada jechać na autostradzie 90km/h.
A co do reszty to nie miałem się do czego przyczepić. Zawieszenie trochę wysokie ale tam auto ma być na co dzień.

Na trasce 370 km spalił z 30-35 litrów przy 120-130.

Foty:










Nowsze foty będę wrzucał tutaj:








Niedzielna wycieczka -Ordrup Dania




Przymiarka




PLANY:
-skrzynia 5biegowa założona
-wspomaganie założone
-fotel z regulacją wysokości założony
-zmiana nawiewu na ten (po lifcie)
-pozbyć się rudej z dołów drzwi
-może front od quantuma na kwadratowe 4 lampy
-może doczeka się blacharki bo zdobyć drzwi do coupe w dobrym stanie to tak jak trafić w 6 totolotka
a tak poza tym auto ma być w 100% bezawaryjne i bezpieczne

pozdro

dla mnie BOOOOMBA, strasznie fajny, gleb i dobre koło i bedzie przykuwał spojrzenia

jak dla mnie fura kozak !! miałem tez kiedyś takiego passata, z motorem 1.6D , jeździło się nim super, bardzo dużo miejsca z przodu, z tyłu pojemny bagażnik - jednym słowem to był czołg.
twoje autko jest jak widać po zdjęciach w nienagannym stanie, ciężko znaleźć passata B2 coupe, a jak już są to ledwo się trzymające,a ten z blacharki widać że ok, środek jaki czyściutki. Jeszcze raz gratuluje zakupu
P.S podróż po passka też miałeś ciekawą hehe.

nie bałes sie wjechac na ten lód? códowny passiu rodzynek w ciescie

Piękna historia! Niesamowite i pozytywne , że są jeszcze ludzie jak Ty kolego. Dobry zakup! Powodzenia w doprowadzaniu autka do kultury. Będę dopingował

Swietny ,coraz mniej ludzi którzy lubią stare auta ,a tu proszę niespodziewanka .Jestem na bieżąco.

skopek, piękna maszyna . Pojawisz się nim zna jakimś zlocie?

czarnykurczak pisze:skopek Pojawisz się nim zna jakimś zlocie?

W tym roku raczej niestety nie. Ale zapraszam do obejżenia w Kopenhadze :p
Pasior na pomorzu będzie w połowie sierpnia. Więc ominie mnie vwmania :/

Super historia
Dobrze zrozumiałem, że to autko to Twój wóz???

Dobrze zrozumiałeś. Auto na codzień Nie oznacza to że o nie go nie dbam
Ostatnio wspomaganie dostał i komplet boscha przewody kopólka palec rozrząd itp...

skopek pisze:Dobrze zrozumiałeś.

a czemu akurat takie auto ndo jazdy na codzień. Nie da się ukryć, że autko ma już swoje lata

To że auto ma swoje lata niczego nie zmienia. Dobrze dbane przejeździ nie jednego paska B7

Czemu do jazdy na co dzień? Z wielu powodów ale głównie dla tego że:
-uwielbiam b2 i mam do nich wielki sentyment która zapoczątkowała pierwsza biała santana
-potrzebowałem auta w dani na dunskich rej., szukałem santany a trafiła się coupeta która spodobała się mojej żonie i także mnie Cena i stan auta był spoko więc nie było się co zastanawiać.
-auto nie jeżdżone dostaje bardziej w kość niż jeżdżone o czym się przekonałem na moim Quantumie
-nie jestem w stanie garażować passata i Quantuma (link w podpisie poniżej)

Nie planuje sprzedaży auta. Będę się starał żeby został jak najdłużej w rodzinie
Kiedyś się może doczeka remontu jak Quantum

Myślę że podstawowa sprawa czemu takie auto na dupowóz - bo ma duszę
Ja śmigam Jettą 1 i po prostu w tych autach jest klimat, jakiego nie znajdzie się w plastikowych następcach

dzięki za wyjaśnienie skopek,

skopek pisze:auto nie jeżdżone dostaje bardziej w kość niż jeżdżone o czym się przekonałem na moim Quantumie

No to prawda... Ja również się o tym przekonałem (przekonuje)

Powodzenia i oby passacik służył Ci jak najdłużej