Strona 17 z 23

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: czw wrz 20, 2018 16:26
autor: Muti
Piasek pisze:Ten tu pisze że mój podobno go nie posiada
Muti pisze:
wt mar 13, 2018 23:17
Kolo dwumasowe, którego nie masz ;)
Byle jak, ale trzeba się jakoś zachowywać...

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: czw wrz 20, 2018 19:22
autor: Garrison
Ale sposób w jaki to opisujesz jest genialny :D Uwielbiam ten temat.

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: czw wrz 20, 2018 20:55
autor: Piasek
Uzywki szukałem, niestety to co jest podobne wyglądem jest z bendixem 11-zębów a mój ma 12cie. W ogóle rozruszników do tego silnika to montowali chyba z 7 typów. 12-zębowego takiego jak mój nie znalazłem.
Lauber nie ma takiego na stanie i jeszcze nie robili, obstawiają że nie będą mieli wszystkich niezbędnych części. Także nie ma co wysyłać.
Zawiozłem do moich speców, rozebrali, stwierdzili że gdyby jeszcze obudowa z plastiku była powiedziałby że to silnik elektryczny od tych takich dziecięcych jeździków na baterie a nie rozrusznik od dostawczaka jeszcze w dieslu - taka lipa w środku.
Gumę wyjął, pokleił jakimś klejem do gumy, złożył, bendixa nie ma co wymieniać bo kosztuje tyle co używany rozrusznik podobnego typu. Ok 200zł. Złożył, sprawdził, działa. Montować i jeździć tak długo aż się rozpadnie po czym kupić drugi używany albo pojawią się już regeneracje tego ścierwa.
Zamontowany, odpalił i wyjechał z warsztatu. Jak długo będzie odpalał... się okaże.
Karwa, T4ka 18 lat, 370 tyś km i ja nie wiem gdzie tam jest rozrusznik. Jedyne co pod maską "z prądu" wymienione to akumulator 2 lata temu. A nawet jakby zdechł jaki rozrusznik czy altek - no miał prawo. Ale żeby takie numery ?

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt wrz 21, 2018 13:58
autor: Piasek
Przedwczesna radość: rozrusznik po zabiegu przeżył 3 odpalenia silnika.
Dziękuję, dobranoc.

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt wrz 21, 2018 13:59
autor: maj0nez
Piasek pisze:Przedwczesna radość: rozrusznik po zabiegu przeżył 3 odpalenia silnika.
Dziękuję, dobranoc.
Czy na przykład nie mógłbyś parkować gdzieś na górce żeby nie zmieniać tego rozrusznika i po prostu problem z głowy?

Wysłane z mojego MI MAX 2 przy użyciu Tapatalka


Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt wrz 21, 2018 15:03
autor: Piasek
Pod firmą w sumie dałbym radę usypać. Problem jak gdzieś pojedzie albo niechcący zadusisz pod światłami.

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt wrz 21, 2018 16:17
autor: kw

A może tak?

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt wrz 21, 2018 20:19
autor: Piasek
Nie chce mi się babrać z filmikami bo nawet nie wiem jak wrzucić ale bym wam nagrał co tam się dzieje po rozruchu.
Strach stać obok żeby jaką korbą w łeb nie dostać.

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pn wrz 24, 2018 17:15
autor: Piasek
Rozrusznik wymieniony. Z ciekawostek: nowy Valeo dostępny tylko w ASO za 1900zł jak zdajesz stary albo 3 tysie jak chcesz sobie zostawić na pamiątkę... jakbyś chciał np wybić nim sobie w przyszłości jakiś durny pomysł w postaci zakupu kolejnego VW.
Poszedłem w zamiennik Denso: co ciekawe jest inny: zarówno z zewnątrz jak zębatka bendixa. Ma te same 12 zębów ale ma inną średnicę i osiowo jest przesunięta względem Valeo. Ale pasuje.
Różnica kolosalna: rozrusznik jest znacznie cichszy i dużo szybciej kręci względem oryginalnego Valeo jaki tam siedział. Silnik wyraźnie szybciej odpala.
9 stów mniej.
Volkswagen - Das (scheiße) Auto

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pn wrz 24, 2018 17:17
autor: luckyboy
Brawo Ty

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pt paź 12, 2018 15:52
autor: Piasek
W ramach ciekawostek. Ile osiągają 1.6DCI Bi-Turbo w busach, na dodatek w najmocniejszej odmianie 140KM
I to jest auto gdzie olej wymieniali jak się napis wyświetlił że wymienić należy (a nie jak ja co 10-15tyś km)

Obrazek

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pn paź 15, 2018 08:36
autor: kw
Chyba nie tak do końca, bo nie wiesz który silnik budę napędza. Zastawiałem się nad talismanem z tym motorem i znalazłem coś takiego (od chłopaków z wymiensilnik.pl):
"Pytacie jak tam nasze Renówki, które poddaliśmy testom olejowym.
Mimo, że samochody mają zaledwie rok z „hakiem”, łącznie przejechały już ponad 200 tysięcy kilometrów. Jedno z aut na codzień jeździ po drogach Anglii (aktualny przebieg 64 tys. km.), natomiast drugi egzemplarz tuła się po polskich ścieżkach z przebiegiem już ponad 140 tys. km.

Przypomnijmy co chcieliśmy sprawdzić. Zakupiliśmy dwa identyczne samochody Renault Trafic, roczniki 2016, silnik 1.6 DCI. Auta fabrycznie nowe. Jeden z nich miał mieć wymieniany olej w Aso wg. planowanej obsługi czyli co 40 000 km, natomiast w drugim wymiana oleju została ustalona na cykl 20-sto tysięczny.
Po przejechaniu przez każdy egzemplarz 100 000 km mieliśmy zdemontować miski olejowe by sprawdzić jak wyglądają wnętrza testowanych silników.
Niestety podczas użytkowania obydwu samochodów wystąpiły nieprzewidziane usterki, które miały znaczący wpływ na przebieg testu:

- Egzemplarz nr. 1: przy przebiegu ok 15 000 km. rozleciał się silnik, auto nie dotrwało do nawet pierwszej wymiany oleju. W ramach gwarancji dealer wymienił silnik na nowy. Kolejna usterka 56 000 km rozpadła się turbina, która również została wymieniona na inną, przy okazji została wykonana obsługa olejowa. Obecnie staramy się robić tym autem jak najwięcej km, bo za kilka miesięcy kończą się gwarancje.
- Egzemplarz nr. 2: Rozsypała się turbina przy przebiegu 51 000 km. Dostawczak jeździ głownie po drogach Anglii, gdzie niestety nie robi dużego przebiegu.

Co dalej: Biznes jest biznesem, na siłę nie da się robić przebiegu na tak dużą skalę. Jest pomysł by przedłużyć testowy przebieg do 250 000 km i dopiero wtedy kompleksowo porównać wnętrza silników o ile w ogóle tyle wytrzymają. Macie jakieś pomysły, sugestie jak miarodajnie dokończyć test?
"

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: śr gru 05, 2018 23:18
autor: markim321
A tym czasem moje A6 C4 na to wszystko tylko kle kle i jedziem dalej

Obrazek

Jakby ktoś pytał o napęd to AAT na oryginalnej pompie, turbinie i wtryskach :okej: Piasek nie przejmuj się, ja też naprawiałem rozrusznik w okolicach 450 tys km. 2 tulejki za kilka złotych rozwiązały problem skutecznie do dnia dzisiejszego. Jak widać inżynierowie w tamtym okresie mieli głowę na karku i potrafili zaprojektować coś sensownego. Dla dzisiejszych speców przy obecnym postępie technologicznym to tylko długa pała i ciasne drzwi.

Sentencja z tego wynika taka: "Nie sztuką zrobić jest bezproblemowy, trwały i wdzięczny silnik, ale sztuką jest tak go spierdolić, żeby posypał się zaraz po gwarancji" cyt. biuro konstrukcyjne Volkswagen Audi Group.

Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW

: pn sty 28, 2019 22:29
autor: Piasek
U mnie od czasu wymiany rozrusznika spokój. Na chwilę obecną 167 tyś km na blacie.
Do piątku kiedy kontrolka niskiego stanu płynu hamulcowego zasygnalizowała zużyte klocki. Dziwne że kontrolka płynu a nie czujnik przy klocku bo przecież klocki z czujnikiem.
Za co szacun: 167 tyś km przelotu na fabrycznym zestawie, tak jak wyjechał z salonu. Przód i tył wszytsko jeszcze fabryka. Klocki już na ostatnich nogach, dodatkowo z przodu tarcze też bo 24mm mają a 25 kwalifikuje je "do naprawy poprzez wyrzucenie" :) Fabrycznie nowa ma 28mm. Tył ok, także tylko klocki. Ale też wpływ na taki przebieg miał charakter użytkowania bo jeździ się nim spokojnie.
Za co zganię: na przód producent przewidział 3 rodzaje tarcz oraz po 2 rodzaje klocków na przód i tył i bez rozebrania, pomiarów i dokładnych oględzin za cholerę się nie dowiesz jakie należy zamówić. Obstawiam że w zależności od rynku, mocy silnika, skrzyni stosowali różne zaś na Polskę - co im akurat w ręce wpadło. Informacja jest tylko w przyp. klocków na tył ze do 09.2010 był jeden rodzaj a powyżej drugi ale tarcze przód/tył czy klocki przód: albo rozbierasz i mierzysz albo loteria.