Forum.VWGolf.pl

w ramach kolezenskiej przysługi fele dostały drugie "zycie" czyt. nowy kolor...
a tak to się prezenci na Passku u LeadPCT-V.A.G,

zobaczymy jak to bedzie wygladac na Toledzie, poki jeszcze sniegu nie ma

mikro aktual... felgi juz od pewnego czasu zimuja w piwnicy i wygladaja tak:

hym serca widze Ci nie brakuje...widać że kochasz swoje autko... małymi kroczkami a do przodu...szkoda że ja nie mam takiego uporu , bo jak cos zaczne to zaraz bym chciał widziec finisz...

svirki mam podobnie zaczynam a po chwili mi się nie chce , ale zawsze skutkuje jakieś foto poglądowe jak to ma wyglądać i działać i wtedy biorę się i dążę do celu

LeadPCT-V.A.G pisze:svirki mam podobnie zaczynam a po chwili mi się nie chce , ale zawsze skutkuje jakieś foto poglądowe jak to ma wyglądać i działać i wtedy biorę się i dążę do celu

he he nie nie, żle mnie zrozumiałeś ja po prostu jestem w gorącej wodzie kompany... jak się do czegoś biore to najlepiej bym chciał wszystko na raz zrobić...i często skutkuje to maratonami w garażu hi hi pzdr

svirki pisze:

LeadPCT-V.A.G pisze:svirki mam podobnie zaczynam a po chwili mi się nie chce , ale zawsze skutkuje jakieś foto poglądowe jak to ma wyglądać i działać i wtedy biorę się i dążę do celu

he he nie nie, żle mnie zrozumiałeś ja po prostu jestem w gorącej wodzie kompany... jak się do czegoś biore to najlepiej bym chciał wszystko na raz zrobić...i często skutkuje to maratonami w garażu hi hi pzdr

jedno zdanie 2 znaczenia co nie zmienia faktu iż ja też jestem w gorącej wodzie kompany i dla mnie nic nie może czekać i musi być na już a jak swapowałem VR6 do mk2 to też trochę pod maską porobiłem , trochę w kabinie , to coś przy wydechu grzebnełem itd najlepiej jak bym miał kilka par rąk żeby wszystko na raz się robiło

hehe chlopaki to choroba, to uzaleznienie... mowie zonie,ze max godzinke pogrzebie przy samochodzie, badz ide do piwnicy porobic koła... aha... z godzinki pol dnia schodzi baaa nawet gdy zoladek sie przykleja do kregoslupa z glodu to nie jest w stanie mnie ruszyc... bo jak cos sie robi to do konca

dzisiaj w planach chcialem juz zakladac czarnuchy, przychodze z pracy a tu kur*a snieg....

kolejny zwariowany pomysł... kolejna pierdoła, ale znowu bedzie wyrozniac to auto...

he he dobre juz widze mine nie jednego cpn-niarza

a teraz poważnie... Nie ma puszek jest porsche:D

nie wytrzymalem.. zalozylem..

poczuł *#cenzura#* wiosnę czekaj jak Ci śnieg spadnie :D

nie no żart ja też zarzucam zaraz keskiny mimo tego że nie ma śrubek jeszcze efekt muszę widzieć nie ma co

juz spac nie moglem a kalendarZ znienawidzilem przez te kola

Koło dobre ale mus go zglebić bo stery jak koza