Nie ma. To już ten nowy typ filtrów z wymiennymi wkładami filtrującymi.
Poza tym unikam takich sytuacji aby auto stało z pustym zbiornikiem, no tam najniżej 1/3 była ale to na prawdę kika takich sytuacji w roku się zdarzyło (a filtr paliwa zmieniam średnio 2x w roku). Generalnie jak jest pół zbiornika to dolewamy od razu do pełna. Po pierwsze dlatego że nigdy nie wiesz gdzie "za chwilę" poleci i żeby nie musiał "zbierać faktur" po drodze, po drugie właśnie przez wzgląd na zjawisko kondesnacji wody z powietrza w zbiorniku, po trzecie - jak jest mniej jak 1/3 nie włącza procedury wypalania DPF. A tak jak gania w trasach to w zasadzie nie wiemy o tym kiedy to ma miejsce. Żyje to sobie własnym życiem o którym nie wiemy czyli tak jak w założeniach projektantów tego systemu ma być. Jak wspominałem we wcześniejszych postach: ponad 330 tys km przebiegu a DPF nadal na miejscu, nadal fabryczny a końcówka wydechu nadal czysta i surowa stal jakby to pół roku temu fabrykę opuściło. Znaczy działa.
Wczoraj było jakieś 0,5*C na plusie i po nocy zapalił od strzału, żadnych przydławień itp. Od razu równo, można wbijać bieg i ruszać. W zbiornik wlałem dodatek LM do czyszczenia układów wtryskowych CR... może coś tam im się zasyfiło trochę, zobaczymy. I ten wkład filtra zmienię dla świętego spokoju jeszcze. Zobaczymy jak przyjdą jakieś kolejne mrozy.
Poza tym jak pisałem: błędów żadnych nie zgłasza, nadal dynamiczny, nadal oleju nie pobiera, nic się z niego nie leje, nie cieknie, odpala jak pisałem "od strzała" zwłaszcza teraz po tym jak dostał nowy akumulator tylko chwilę po to dziwne zachowanie... Oby to był ten filtr jak piszecie.
A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW
Moderatorzy: QQxQ, G0 Karcio, jhosef, Stalu, VIP
Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW
340 na blat wbiło a pedał sprzęgła któregoś dnia wpadł w podłogę. Skończyła się pompką wysprzęglika ta przy pedale pod pulpitem.W zasadzie dopiero po wymianie na nową zdaliśmy sobie sprawę że dawała znać już wcześniej w postaci takiego trochę przyhaczania biegów, czasem wsteczny wrzucasz a tam aż trzasło w tej skrzyni a całym autem szarpnęło, no i hamulec jakoś głęboko wpadał ale... jeździsz tym codziennie to nie zauważasz powolnych drobnych zmian zrzucając na wiek, przebieg, jakieś zużycie sprzęgła...
Okazuje się teraz że to były już objawy jej końca bo po tym jak wleciała nowe (org. z ZF czyli to samo co tam siedziało od fabryki tylko bez znaczka VW) wszystkie w/w ustąpiły, biegi zmieniają się jakby nowy napęd dostała hebel bierze już od samej góry. Mocno dramatyczny jest poziom komplikacji aby tą pompkę wysprzęglającą wymienić bo mechanik dobre 4h walczył pod tym pulpitem, pedały trzeba zdemontować, kupę plastików no i to leżenie plecami na progu z głową gdzieś tam pod kierownicą gdzie czego by nie dotknął - zewsząd sypie ci się na twarz kurz jaki tam się nagromadził przez minione 10 lat
Kolejna sprawa to już tak przy okazji bo od jakiegoś czasu dawało o sobie znać huczenie w przodzie gdzieś z rana. Pierwsze podejrzenie padło na zużyte klocki, może jeden wewnętrzny. Nawet auto na "po majówce" było ustawione do mechanika. Okazało się że to nie klocki a łożysko koła przedniego - lewe. Tutaj również wleciał produkt OE - tym razem FAG. Z ciekawostek są dwa rodzaje: z mocowaniem piasty na 3 oraz 4 śruby. U nas była ta druga - na 4.
Dla potomnych zostawiam nr użytych części - może się komuś przyda
Okazuje się teraz że to były już objawy jej końca bo po tym jak wleciała nowe (org. z ZF czyli to samo co tam siedziało od fabryki tylko bez znaczka VW) wszystkie w/w ustąpiły, biegi zmieniają się jakby nowy napęd dostała hebel bierze już od samej góry. Mocno dramatyczny jest poziom komplikacji aby tą pompkę wysprzęglającą wymienić bo mechanik dobre 4h walczył pod tym pulpitem, pedały trzeba zdemontować, kupę plastików no i to leżenie plecami na progu z głową gdzieś tam pod kierownicą gdzie czego by nie dotknął - zewsząd sypie ci się na twarz kurz jaki tam się nagromadził przez minione 10 lat
Kolejna sprawa to już tak przy okazji bo od jakiegoś czasu dawało o sobie znać huczenie w przodzie gdzieś z rana. Pierwsze podejrzenie padło na zużyte klocki, może jeden wewnętrzny. Nawet auto na "po majówce" było ustawione do mechanika. Okazało się że to nie klocki a łożysko koła przedniego - lewe. Tutaj również wleciał produkt OE - tym razem FAG. Z ciekawostek są dwa rodzaje: z mocowaniem piasty na 3 oraz 4 śruby. U nas była ta druga - na 4.
Dla potomnych zostawiam nr użytych części - może się komuś przyda
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW
Dobra, przyszła pora na rozstanie. Swoje zrobił - niech innych cieszy
Link do ogłoszenia dla zainteresowanych
https://www.otomoto.pl/dostawcze/oferta ... GEzk3.html
Link do ogłoszenia dla zainteresowanych
https://www.otomoto.pl/dostawcze/oferta ... GEzk3.html
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Re: A jednak znowu TEN ŚMIEĆ z VW
Sprzedał się w 5 dni. Pierwszy klient.
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
- krzychu195
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: czw paź 19, 2006 13:51
- Lokalizacja: WGS
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości