W niedziele skonczylo mi sie w moim golfiku paliwko wiec zalalem z banki 20L ropki, spoko... sek w tym ze samochod dostal po niej niesamowitego kopa, duzo latwiej sie wkrecal na obrotu i stal sie o niebo zrywniejszy
Moznaby pomyslec, ze poprostu lepsze paliwo nie chrzszczone
ale nieee 
Do tej banki paliwo nalalem sam, akurat nie mialem innej pod reka.
Smierdzialo z niej jakism dziwnym srodkiem az w nosie krecilo od tego bardzo esencjonalne to bylo. Nawet jak po paru dniach jak odkrecilem korek zeby wlac to paliwo do samochodu, czulem bardziej ten dziwny zapach lekko szczypiacy, niz rope...
Banka wiec musiala byc po jakims plynie, na dnie niby nic nie bylo moze troche... ale byla przesiaknieta i zapewne wilgotne scianki miala.
Niestety roznica byla nie tylko w jezdzie ale tez w spalaniu na tych 20L paliwa udalo mi sie przejechac tylko 200km
czyli wychodzi 10L na setke, moj golfik przy nie wiem jakim bucie nigdy w zyciu mi tyle nie spalil max jakies 6.8-7.Wydumalem wiec sobie ze ta ciesz ktora tam byla musiala zadzialac jak jakis przyspieszac spalania, nie wiem czy to mozliwe na tyle zeby bla taka roznica i zeby az tak duzo spalil....
Myslalem ze moze cos z pompa wtryskami ze tyle spalil ze cos sie spartolilo....., ale moja wydumke o tych chemikaliach potwierdzilo to ze dzisiaj po zalaniu kolejnych 20L i przejechaniu 200km wachy mam spokojnie jeszcze na jakies 100-150km, a nie jak an ostatnich wskazowka na leb na szyje do zera szla;o ale rowniez i mocy znacznie mniej :green_fuck:
Co panowie o tym sadzicie?
Aha, dodam jeszcze ze roznica byla naprawde dosc spora, na tyle ze za kazdym razem jak ruszlame spod swiatel kola mi piszczaly, a ruszalem i jezdzilem z nie zmienionymi przyzwyczajeniami czyli tyle samu gazu i sprzegla....
tak samo boost w turbo jakos szybko sie podnosil...
to tak odnośnie Twojego max spalania 7litrów 
