Forum.VWGolf.pl

Zmieniłem na spływie opaski na samozaciskowe. Jak widać od strony turbo króciec wspawany jest tam na stałe i na to dopiero nasadzony gumowy wąż. Nie wiem czy to fachowo jest zrobione i czy tak powinno być? A kto mi powie do czego jest ta rurka poniżej? Też jest tam wspawana na stałe.

pilnuj tego połączenia bo dla mnie to jest lipa straszna, i jeszcze masz tam widzę muszle pękniętą..

drakula500, masz na myśli że za słabe opaski, czy jeszcze coś? A jak byś Ty to połączenie zrobił?
A z tym pęknięciem to teraz ostro mnie wystraszyłeś. Faktycznie widać tam jakąś rysę, ale pomyślałem że to jakaś nierówność po odlewie. Jutro dokładnie się przyjże temu.

Mam na myśli to, że pewnego razu byłem u człowieka który zakuwa na co dzień węże do koparek i chciałem zakuć spływ do turba to mnie pogonił, bo jak się okazało, już to przerabiał i o ile koparkowe mają dużą odporność na ciśnienie to na temperature praktycznie żadną, do 100 stopni i to jest odporność chwilowa. Facet powiedział mi, że raz spotkały go po zakuciu takiego przewodu nieprzyjemności, ale odesłał mnie do kogoś jeszcze innego, kto był zdolny zakuć mi normalny przewód do turba w pełnym oplocie taki jaki powinien być.

I tego bym się bał, tam jest część gorąca, może nie dziś, nie jutro, ale żeby nie było kłopotu, pewnie ktoś zaraz przyjdzie i powie, że bredzę, więc napisze jeszcze raz, nie namawiam was do zrobienia tego jak ja bym zrobił. Niech każdy robi tak, żeby mu było dobrze, ja tylko wyrażam swoje zdanie. Jeśli wąż gumowy jest oryginalny z vw i był w tamtym miejscu od nowości to pewnie będzie to działać. Jeśli wymieniłeś ten odcinek na jakiś przewód, który miałeś pod ręką, to uważałbym.

To na muszli to zadne pekniecie- taki odlew. Poza tym ta cienka rurka to chyba od ukladu wodnego co??
Rurki zakuwane neie sa wcale jakies lepsze. To kawalek rurki alu zazwyczja zacisnietej na wezu. DObra opaska stalowa ale nei slimakowa trzyma mocniej taki wąż jak zakuwany. Nie pamietam jaki ori jest tam waz uzyty na splywie bo pamietma ze rozcinalem u siebie bo musialem deczko to przerobić ale ten waz napewno nei jest ajkis mega mocno zbrojony bo tak jak pisalem mam kolege co pracuje w takicj firmie i mi moze za free zakuc nawet metr taiego weza sztywnego bo zbrojonego dosc dobrze. A i niehc ktos nie pitoli ze olej w ukladzie hudraulicznym sie nei grzeje mocno bo w pracy mielismy taki sprzet katepilara i sporo razy go w blocie zagotowalismy i wszystko bylo na wysokiej temperaturze od ukladu keirowniczego po sam silnik. Tak dla przypomnienia to skret w takiej fadromie to poprzez lamanie sie na bok polowy tego pojazdu ze sterowaniem hydraulicznym. Dzwig taki 15 tonowy tez mamy i tez mam na neigo uprawnienia. Tez nieraz rozgrzany do czerwonosci jest. Zrobie moze fotki tych wezy co dostalem od kolesia- tam beda jakies cisnienia opisane i chyba jakies normy klasy czy cos w tym stylu to soebie mozna na necie poszukac. Nawet nei wiem czy nie sa jakies temeperatury tez wypisane. Ja mamna olejoodpornym wezu z agromy bo ten od kolesia to wydal mi sie troszke za sztywny i jakos jezdze jzu okolo 2 lat i ani podajacy ani splywowy nie odmowil posluszenstwa a turbo demontowalem jakies 15 razy lekko.

Naprawde waz podajacy nei musi bc tak jak jest to wo ryginale caly stalowy w 1.9 tdi itd bo w 2.0 tdi w passacie B6 BMP jest elastyczny wezyk mieciutki z taka opaseczka jak tu na fotce wyzej tyle z emniejszej srednicy.

wesol pisze:DObra opaska stalowa ale nei slimakowa trzyma mocniej taki wąż jak zakuwany.

Z całym szacunkiem, ale jakby to było takie cudowne, to ludzie by nie zakuwali węży.... A ja głupi jak mi strzeliły węże w koparce, jechałem zakuć nowe, zamiast złapać stalową opaską. No ja Cię proszę Panie Wesol.....

Jeśli chodzi o spływ oleju to wiadomo, ciśnienia nie ma, można ślimakową opaską połapać. Ale jeśli chodzi o zasilanie, wszędzie daje ten miększy ( giętszy ) teflon w oplocie nierdzewnym.

1. Ładnie wygląda
2. Nie ma opcji że strzeli, 0 wycieków, zapas ciśnienia ponad 10x.

czytaj ze zrowumieniem kolego. Weze od silownikow sa na cisnienia ponad 200 barow czy nawet jeszcze wiecej. Takie weze od ukladu olejowego to sam moje kolega mi mowil ze daje mi gwarancje na opsce ze 15 barow wytryzma. Same weze do niego to 200 i chyba 250 barow mialy wytrzymalosci. Chesz to zadzwoń, powolaj sie na mnie bo razem sie wychowalismy od szczeniaka- 790 631230- Krzyś P. Zapytaj czy mnie zna i czy zajmuje sie wezami itp sprawami. Zakuwanie jest mniej kosztowne w procesie rpodukcyjnym, szybszym itd. Wcale nie znaczy ze lepszym. Tak jak mowilem zerknij sobie do innym modeli aut z koncernu czy nawet do innych ,arek zanim cos napiszesz bo nie wszedzie jest to tak jak w starym poczciwym 1.9 tdi wierz mi.

stefano189 pisze:całym szacunkiem, ale jakby to było takie cudowne, to

dokładnie, już nie chciałem się odzywać, ale wesoł wygaduje po prostu niedorzeczności, filozofia i referaty z oczywistych rzeczy i nie o ciśnienia tu się rozchodzi panowie, ale odporność na temperaturę i olej, jeśli kolega na powyższym zdjęciu rzeczywiście zastosował przewód od chłodzenia, to będzie miał niezłe kuku, bo przewody od chłodzenia po prostu się rozpadają jeśli pracują w oleju albo ropie. To samo przewody koparkowe, one od razu się nie rozpadną, po miesiącu pracy przy gorącej muszli strzelą nawet nie będziecie wiedzieć kiedy.

Dobrze pisałem od początku, róbcie co chcecie

PS.
przewód z agromy może jeszcze wytworu polskiego stomil o nazwie fagumit??? na wąż ogrodowy bałbym się to zastosować także powodzenia

Przeglądając neta można znaleźć że wiele oryginalnych "spływów" wykonane jest w podobny sposób, czyli wąż gumowy i obejma i raczej nic się tam nie rozpada

zgadza się, ale ten wąż to chyba na pierwsz rzut oka, to nie jest taki zwyczajny.. oplot aż się oddziela, ale i to nie jest ważne, ważne jest to, że ta guma od oleju się nie rozpadnie ani od temperatury.

Słuchaj jedziesz do agromy i mówisz wąż olejoodporny i tyle w temacie. Jak nie rozumiesz tego słowa to co tu dyskutować. Ja jeżdżę tak 2 lata i nic mi nie strzela ni rozwarstwia mi się. Od kolegi dostałem węże takie mocno zbrojone i stwierdziłem ze za sztywne. Dałem te z agromy i jest okej. Jak znajdę ten rozciety orientuje od spływu z 1.9 tdi to wam zrobię fotkę. Nie jest jakiś tam och ech super mocny.

wesol pisze:Słuchaj jedziesz do agromy i mówisz wąż olejoodporny i tyle w temacie. Jak nie rozumiesz tego słowa to co tu dyskutować.

odradzam stosowanie pierwszych lepszych przewodów, a szczególnie FAGUMITów wszelkiej maści, do dostania na pęczki w składnicach typu agroma itp.

Bo?? Zamontowane tych turbin modzonych ze 5 czy 10 i w 90% się posypały?
Nie rozumiem tego. Olejoodpotna guma nie jest odporna na olej? No patrz a ja jeszcze chyba w styczniu co były mrozy to zmieniłem pompę tandem i te węże od niej na te z agromy. To co kiedy mi to strzeli od ropy?

lubisz udowadniać tak więc jeśli nie wyrzuciłem jeszcze starych przewodów kupionych w agroma, to również zrobię zdjęcia i pokaże, jednakże, te przewody pękały mi w trzech możliwych miejscach, pracując w oleju/benzynie oraz płynie chłodniczym, jak również w płynie hamulcowym. Według producenta odporne na wszystko... nie radzę, za ile kupujesz metr Fi8mm w agromie? za 3 zł? dlaczego w takim razie metr silikonu albo epdm kosztuje 15zł? Sam sobie odpowiedz, myślisz, że w agromie kupisz jakościowy wężyk taki sam jak producent pcha do spływu turba? Powodzenia Tobie życzę i Twoim klientom na których ćwiczysz. To są wrażliwe połączenia i gówna się tam niestety nie stosuje, a skoro jesteś złośliwy to powiem Ci tak.... skoro dla Ciebie połączenie zakuwane jest tak samo mocne lub nawet słabsze niż połączenie na opaski, to nie dziwie się że i przewody z agromy chwalisz. Naprawiaj ciągniki ale nie auta...

edit:
niestety nie pokaże przewodu z agromy po roku pracy w chłodziwie (kupionego jako odporny na chłodziwo - bez zbędnej filozofii), zostały mi jedynie kawałki z których odcinałem, to mogę uczciwie powiedzieć że po 2 latach leżenia w pudełku nic się z nimi nie dzieje. DO trzymania w pudełku - jak najbardziej polecam, na aucie roku nie dały rady.