Forum.VWGolf.pl

Jacek6804 pisze:Tam w skrzyni jest taki "grzybek" wkręcany, on trzyma łapę łozyska oporowego na dole, czasami pod nim jest podkładka, wtedy wkręcić grzybek bez podkładki i łozysko odsunie sie ciut od tarczy.

Ten grzybek o ktorym mówisz mozna wkrecic z zewnatrz czy jest on w srodku skrzyni?

PawełekK pisze: Temat na jakiś czas ogarnięty. Sprawdziłem co tak wali w sprzęgle kamerą endoskopową. Widać, że nity na docisku ocierają się o dźwignię (ceownik) łożyska oporowego. Problem rozwiązałem poprzez podwyższenie odbojnika pedału sprzęgła. Teraz odległość między pedałem a podłogą przy maksymalnym wciśnięciu wynosi ok. 2 - 3cm.

Możesz mi łopatologicznie wytłumaczyć gdzie znajduje sie ten odbojnik pedału sprzegła? U mnie problem znowu powrocil a moj mechanik twierdzi ze w audi a3 nie ma zadnej regulacji ani odbojnika. Z góry dziekuje i prosze o pomoc.

Dobrze jest rozbierajac sprzęgło chwilę popatrzeć na wszystkie jego elementy. Widziałem już przypadek kiedy łapa od łożyska oporowego była delikatnie pęknięta i zaczynała się krzywić pod wpływem naciskania sprzęgła co skutkowało właśnie ocieraniem o docisk. Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem skracania skoku pedału sprzęgła po wymianie.

Panowie pomożecie dlaczego drugi raz strzelił wysprzeglik?
Wymieniona łapa sprzęgła i nie mam pojęcia czemu ktoś z aukcji olx polecił mi założyć wysprzeglik silniejszy...?
Nie z mojego Seata a z koła zamachowego ponieważ ma mocniejszy docisk. Tylko jakie numery wziąć skoro zamach jest do wielu aut? Ktoś miał i rozwiązał problem? Ktoś tak robił?

Witam serdecznie.
Przymierzam się do zmiany sprzęgła w moim golfie 4 1.9tdi ALH, kupiłem wszystko co potrzebne, ale mam mały dylemat. Koło zamachowe które posiadam, 1z,g60, nie ma równej powierzchni do której przylega tarcza, tz. od środka do zewnątrz koła jest na szerokości około 1.5cm lekki schodek, taki około 1mm wysokości. Już miałem z tym jechać do tokarza, ale pooglądałem zdjęcia tych kółek na różnych aukcjach, i wygląda na to że wszystkie tak mają, czy tak właśnie ma być, bo czytałem że toczenie nie zawsze wychodzi na dobre?

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

U siebie po wymianie na sztywne koło i sprzęgło od vr6 drze mapę jakby łożysko oporowe mam tak już 2 lata wciskamy sprzęgło i cisza... w moim przypadku zaczęło tak hałasować od pierwszego podpalenia na takim zestawie i z tego co czytałem nie mi jedynemu myślę że skrzynia już wymyśla.

Tygrysq pisze:U siebie po wymianie na sztywne koło i sprzęgło od vr6 drze mapę jakby łożysko oporowe mam tak już 2 lata wciskamy sprzęgło i cisza... w moim przypadku zaczęło tak hałasować od pierwszego podpalenia na takim zestawie i z tego co czytałem nie mi jedynemu myślę że skrzynia już wymyśla.

U mnie teraz po odpaleniu coś grzechocze, po wciśnięciu sprzęgła jest cisza, mechanik powiedział że na 90% to łóżko oporowe, jako że samego łóżka nie opłaca się wymienić, postanowiłem zmienić całe sprzęgło, z tym że na jednomas. I teraz mam dylemat, bo zestaw już kupiony, a z tego co czytam, to część ludzi po takiej zamianie jest zadowolona, a są przypadki że coś jest nie tak.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Tak jest u mnie wciskamy sprzęgło i cisza A tak grzechocze jakby łożysko oporowe które założyłem nowe przy wymianie sprzęgła

Tygrysq pisze:Tak jest u mnie wciskamy sprzęgło i cisza A tak grzechocze jakby łożysko oporowe które założyłem nowe przy wymianie sprzęgła

Ciekawe co tam u mnie siedzi, może już jest jadnomas, auto swoje lata ma, a i właścicieli kilku też już miało.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Przepraszam że tak post pod postem, ale właśnie jestem po wymianie dwumasy na sztywne w moim ALH, jak na razie wszystko cacy, nie widzę jakichś większych zmian typu, telepanie, szarpanie i tp., a mam z czym porównać bo dwumas okazał się być w bardzo dobrej kondycji, cała operacja była tylko ze względu na terkoczące łożysko wyciskowe, które dawało o sobie znać podczas wciskania sprzęgła.
Pojawił się natomiast kolejny problem, miałem przepaloną plecionkę w wydechu, jeździłem tak ponad rok, a doszedłem do tego bo w trakcie dodawania gazu świstała turbina. Po prowizorycznym załataniu przez moment było dobrze, świstanie ucichło, i teraz przy wymianie sprzęgła mechanik wymienił plecionkę na nową, podobno jeszcze coś tam pospawał bo było jak to określił przegnite. Efekt tego jest taki że teraz po odpaleniu, na wolnych obrotach, od razu słychać lekki jednostajny świst z tyłu z wydechu, oczywiście przy dodawaniu gazu śwista głośniej, tak jakby miał zrobiony przelot. Od razu sprawdziłem czy kat jest na miejscu, bo słyszałem że zdarzało się, że po wizycie u "mechaników" kat potrafił zniknąć, ale jest na miejscu, przynajmniej pucha, bo może jest wybebeszona, środkowego tłumika nie mam, tylko końcowy, więc nie wiem co ten mechanik namodził z tym wydechem że jest taki efekt, co to może być?

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Brak kata ja już dawno wyrzuciłem i nie żałuje. Puszka może i jest ale otworzona jak konserwa od góry żeby widać nie było... Stuknij zobacz czy jest głucha.

Tygrysq pisze:Brak kata ja już dawno wyrzuciłem i nie żałuje. Puszka może i jest ale otworzona jak konserwa od góry żeby widać nie było... Stuknij zobacz czy jest głucha.

Też tak właśnie podejrzewam, w sumie mi to nie przeszkadza, ale ciekawe czy na przeglądzie się nie przyczepią.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Ja osobiście bym sprawdził czy pucha była otwierana. Jeśli spawy świeże lub ewidentnie było widać że coś grzebane przy kacie to bym temu mechanikowi łapy upier... Sprawę zgłosił gdzie się tylko da i doprowadził żeby ten mechanik zamknął tą budę.

Tak, tylko trzeba by to zrobić od razu przy odbiorze, ale kto by pomyślał, mój błąd, a teraz to pewnie i tak się wszystkiego wyprze.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka