: śr lut 18, 2009 23:11
Właśnie dzisiaj musieliśmy powalczyć ze sztanga w pewnej hybrydzie,bo turbinka miała problemy z zrzucaniem ciśnienia (mimo,że n 75 otwarty na maxa) i przeładowywała.Po przekręceniu sztanga raptem dwa obroty,wszystko jest ok.Ładuje tyle ile ma zadane i trzyma wartość w całym zakresie obrotów.A dodam,że w OB potrafiła dmuchnąć 1.8 bara.
Tak więc niekiedy zabawa ze sztanga,zwłaszcza w przypadku hybryd,to niekiedy konieczność.
Tak więc niekiedy zabawa ze sztanga,zwłaszcza w przypadku hybryd,to niekiedy konieczność.