FMIC uzyskał nowe alu boczki:
no i zostało zamontowane orurowanie... ufff nigdy wiecej
mimo że już było duzo przygotowanie, cały dzień rzeźby, docinania, poprawek,
potem jazdy próbne i bum zwaliło węża... no to napawaliśmy zgrubienia na końcach rur i jazda próbna - OK, nagle psyyyt i znowu czarna chmura
no to jeszcze raz na kanał, wsztyskie kolanka dostały już zgrubienia, jeszcze raz poskręcałem jak nalezy i wreszcie działa
koledzy mieli rację - jak ostro się dowali to nie ma wuja zwali każdy wąż, jeśli rura nie będzie miała zgrubienia na końcu !
tak to wygląda po naciągnieciu zderzaka...
wrażenia bezcenne - po wywaleniu kata i po zamontowaniu FMIC-a dupohamownia mówi mi że auto znacznie szybciej jeździ... szacuje że minmum 5 konióf przybyło... dzisiaj pomierze temp w dolocie przy butowaniu...