Forum.VWGolf.pl

WItam. Mam takie pytanie: otóż wczoraj przymierzałem springi weiteca -60 na amory (i sport i seria) i doł tej spręzyny co siada na dole amortyzatora jest luźny, a nie tak jak w oryginalnej spreżynie która ma tylko minimalny luz. Nie wiem, czy tak powinno być, czy coś jest nie tak? wg mnie sprężyna powinna tam siedzieć prawie tak nieruchomo, jak seryjna. Być może ułoży się ona pod obciążeniem na samochodzie, no ale wole zapytać.

nie bedzie siedziec jak oryginal bo orygina jest wyzszy i rozpiera talerzyki i sie zapiera a sportowa nizsza sprezyna jest luzniejsza i po zalozeniu na auto usiadzie

Dzięki MAPET, oto mi właśnie chodziło. Wolałem się upewnić niż narobić jakiegoś dziadostwa na drodze. , jednak nie wiem czy dokońca przekazałem o co mi chodzi, dlatego jutro porobię foty. Bo to, że usiadzie spręzyna i wtedy siadzie całą swoją płaszczyzną na dole to wiem, tylko, że wtedy też mogę ten dół przesunąć, do którejś krawędzi i wedy tłok amortyzatora nie jest idealnie w środku sprężyny...

tzn ze co ze sprezyna nie siedzi odpowiednio na talerzyku mam rozumiec?

ma inna srednice niz seryjna?
o ile inna?

a to napewno dobrze dobrana sprezyna?

Więc tak: oto zdjęcie z maksymalnie odsuniętą sprężyną, w jej skrajnym położeniu jakim może być. Jak przycisnę to się troche naprostuje, a jak ustawie ją w miarę prosto, to podczas naciskania nie przesuwa się, jednak nie wiem jak się to będzie zachowywać na samochodzie. Poniżej właśnie sprężyna w jej największym wychyleniu na talerzyku, oraz oznaczenie sprężyny.




Na suwmiarce największa różnica w przekroju wyszła mi ~5mm

nie wiem czy to normalne akurat nigdy sie nad tym nie zastanawialem czy tam nie mialem stycznosci ale wyskoczyc nie wyskoczy w bok bo amorek ja przytrzyma wiec moze nie ma to znaczenia