geometria do oceny,lekko plywa po zmianie na letnie
: pn kwie 05, 2010 03:06
koledzy pomozcie bo zmienilem opony z zimowek 14/185/65 na dwa nowe nexeny n3000 na przód 17/205/40, na zimowkach bylo wszystko wporzo! auto golf3, zawieszenie ta technix -6/-6 + tulejki poliuretany
juz na moich starych letnich tez 205/40/17 czułem ze cos nie tak jest ale myslalem ze przez to ze mają zryty bieżnik...a tymczasem zakladam te nowe nexeny i tak samo to "cos" dalej czuć...
mianowicie np przy predkosci 100/h przy szybkim ale lekkim skrecie kierownicy(jak bym chciał cos ominąć nagle) czuć ze uklad kierowniczy reaguje ale po szybkim wróceniu kierownicy do pozycji prosto auto chwilę gdzieś pływa po drodze (jak by lekko tył uciekał) zanim wroci do jazdy na wprost - odczucie jak na koleinach... oczywiscie spradzam to na prostej drodze bez zadnych pochylosci ani wiatru:))
pojechalem na geometrie od razu bo wymiana opon i na dodatek ta nowa 17nastka lekko mi ociera o kielich amora ale tylko z lewej strony, pomijam fakt ze ten profil opony na 17calach to i tak doslownie na 1cm jest od amora ale nigdy mi nie obcierało ... wiec pomyslalem ze kąt pochylenia sie przestawił i zrobilem geometrie i tak wyszlo:
http://img27.imageshack.us/img27/4482/p1040132f.jpg
pan mechanik powiedział ze nie ma co przestawiać i ze tak zostawi bo tak moze byc i bedzie sie lepiej prowadzil w zakretach....
Czy mam tak to zostawić czy mam jechac do innego imbecyla zeby mi wyzerował te kąty????
zbieznosc na kierownicy odczuwalna jest dobra,nie sciaga, ani nie bije na kierownicy przy zadnych predkosciach, tulejki sprawdzane na szarpakach tez ok,nie powybijane.
co mi radzicie jeszcze sprawdzić odnosnie tego "pływania" ? bo wydaje sie to mało bezpieczne, jak by zaraz auto mialo wypasc z drogi...
i co moge zrobic zeby tą oponę odsunąć od amora chociaz o 0,5cm ?
czy ten kąt pochylenia 1 stopień moze miec taki wpływ??
dodam ze jezdze juz jakis czas z pekniętą osłoną tam gdzie maglownica łączy sie z drążkiem- można upatrywać w tym jakąś przyczynę?
juz na moich starych letnich tez 205/40/17 czułem ze cos nie tak jest ale myslalem ze przez to ze mają zryty bieżnik...a tymczasem zakladam te nowe nexeny i tak samo to "cos" dalej czuć...
mianowicie np przy predkosci 100/h przy szybkim ale lekkim skrecie kierownicy(jak bym chciał cos ominąć nagle) czuć ze uklad kierowniczy reaguje ale po szybkim wróceniu kierownicy do pozycji prosto auto chwilę gdzieś pływa po drodze (jak by lekko tył uciekał) zanim wroci do jazdy na wprost - odczucie jak na koleinach... oczywiscie spradzam to na prostej drodze bez zadnych pochylosci ani wiatru:))
pojechalem na geometrie od razu bo wymiana opon i na dodatek ta nowa 17nastka lekko mi ociera o kielich amora ale tylko z lewej strony, pomijam fakt ze ten profil opony na 17calach to i tak doslownie na 1cm jest od amora ale nigdy mi nie obcierało ... wiec pomyslalem ze kąt pochylenia sie przestawił i zrobilem geometrie i tak wyszlo:
http://img27.imageshack.us/img27/4482/p1040132f.jpg
pan mechanik powiedział ze nie ma co przestawiać i ze tak zostawi bo tak moze byc i bedzie sie lepiej prowadzil w zakretach....
Czy mam tak to zostawić czy mam jechac do innego imbecyla zeby mi wyzerował te kąty????
zbieznosc na kierownicy odczuwalna jest dobra,nie sciaga, ani nie bije na kierownicy przy zadnych predkosciach, tulejki sprawdzane na szarpakach tez ok,nie powybijane.
co mi radzicie jeszcze sprawdzić odnosnie tego "pływania" ? bo wydaje sie to mało bezpieczne, jak by zaraz auto mialo wypasc z drogi...
i co moge zrobic zeby tą oponę odsunąć od amora chociaz o 0,5cm ?
czy ten kąt pochylenia 1 stopień moze miec taki wpływ??
dodam ze jezdze juz jakis czas z pekniętą osłoną tam gdzie maglownica łączy sie z drążkiem- można upatrywać w tym jakąś przyczynę?