gateway1 pisze:cytat z ksiazki "H.R. Etzold vw golf 2 "
gateway1 pisze:wachacza
nie wierzę :p
Dobra teraz poważnie
cytat z te knigi potwierdza że wsio się zgadza
gateway1 pisze: nie mozna regulowac pochylenia kol na wzdluznych otworach na sruby mocujace stworzen wachacza
to wiadomo zresztą,nie ma takiej możliwości żeby to zrobić "na sworzniu" bo jego konstrukcja w mk2 nie daję takiej możliwosci i też nie tutaj się regulację kątą ("w wyjatkowych przypadkach") przeprowadza. W tych wyjątkowych przypadkach robi się to na górnej śrubie dolnego mocowania amortyzarora.
gateway1 pisze:Wymiana srub na ciensze [ nr czesci zamiennej N101740.01 ] pozwala na skorygowanie pochylenia o 1 stopien
Szczerze mówiać nie slyszałem ze mozna dac ciensze śruby ale oczywiste tak, zgoda, one też dadzą możliwość regulacji.
Jednak nie ma potrzeby wymiany śrub na cieńsze o ile producent amora zrobił górny otwór w kształcie tzw fasolki. Wtedy wymiana śrub na cieńsze jest bezcelowa, regulację umożliwia fasolka. Faktem jest że wsyzstkie dostępne na rynku dobre amory mają fasolki.
Intecja autora tesktu jest jednak jasna. Skoro tekst dopuszcza regulację kąta za pomocą cieńszych śrub a dodatkowo faktem jest żę większość dostępnych na rynku amorów ma fasolki to de facto cienszych srub stosować nie trzeba i autor jest nieco w błędzie pisząc że
gateway1 pisze:na kolumnie prowadzące nie ma specjalnych srub regulacyjnych ani wydluzonych otworow na sruby mocujace .
są przeciez fasolki, chyba że kolumna prowadząca = zwrotnica.
[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 01:47 ]
Tomasz Bis pisze:zapomnieliście albo nie wiecie o jeszcze jednym miejscu regulacji kąta pochylenia kola , a mianowicie o sworzniu zwrotniczym który ma możliwość przesuwania się w wahaczu . Dlatego występują amory bez łezkowych otworów / rzadko stosowane ponieważ łezki dają więcej możliwości/ . Uprzedzając wasze komentarze że to g... prawda to co roku to uczestniczę w ustawianiu geometrii w moim samochodzie i jak do tej pory wystarczała regulacja na wahaczu
hmm spójrz na cytat kolegi
gateway1. Na sworziu nie ma regulacji. Blaszka/podkłądka ma wpust który wczhodzi w wahacz. Oczywiście delikatny luz jest co teoretycznie daje odrobinę menewry tym elementem, ale poniważ zaleca się dokręcanie tego elementu na podniesionym aucie to luz ten kasuje się z obu stron w tę samą stronę. Kąta w mk2 się na sworzniu nie ustawia bo od tego jest górna śruba dolnego mocowania amora i wsyzstkie żródłą tak podają. Podają też
nie mozna regulowac pochylenia kol na wzdluznych otworach na sruby mocujace stworzen wahacza
Regulowanie w tym miejscu odsuwa sworzeń , co daje większe ramię siłom pochodzącym od koła a przenoszącym się na łożysko i sworzeń. Odsuwanie swrzonia w tym miejscu przyspieszy zużycie tych elementów, przede wszystkim sworznia. Widziałem już podgięty w tym celu wpusty w blaszkach ale nie tędy droga skoro można wyregulować kąt innym sposobem. dodam też jak wyregulujesz to tym posobem co podales tj na sworzniu to z siłą rzecyz z jednej strony sworzen bedzie dalej z drugiej bliżej , czyli jeden wahacz będzie jakby dłuższy a drugi krótszy to wpłynie na geometrię skrętu, oraz na co może nie zwróciłęś uwagi na liniowiść kół przenidch z tylnymi.
Niestety belka z tyłu nie ma regulacji więc jak regulują Ci kąty na sworzniach to znaczy że olewają liniowość. Regulowanie na tej śrubie o której cały czas mowa nie wpływa ani na geometrię skrętu ani na linowiść koł bo nie przesuwamy sworznia po wahaczu. Chyba to dość dobry powód...