Strona 1 z 2

negatyw w golfie mkII

: wt gru 29, 2009 18:40
autor: szef/chorzów
witam na nowy sezon chce w moim mk2 zrobic negatyw na przodzie i mam takie pytanko czy orientuje sie ktos czy policja moze zabrac dowod rej za takie ustawienie kol, motywojac to tym ze nie ma zbieznosci??

ps prosze nie pisac po co mi to jest potrzebne skoro nie latam bokiem, ze to utrudnia jazde, mim autkiem z racji kol i gleby i tak sie ciezko jezdzi.

z gory dziekuje za pomoc pozdRawiam

: śr gru 30, 2009 16:01
autor: D1_PITER
Napewno nie mogą motywować tym że jest brak zbieżności. Braku zbieżności się nie da okiem dojrzeć a kąty to inna sprawa niż zbieżność. A jakie te kąty chcesz ustawiać? Myślę, że do -2 nie będzie problemu, więcej już nie wiem.. policjant może stwierdzić że masz uszkodzone auto czy coś i nie będziesz miał argumentów wtedy, żeby się z nim kłócić. Fabrycznie golf ma -0,30 więc przeglądu też raczej nie przejdzie na jakiś ekstremalnych negatywach. Fakt faktem, że duży negatyw jest też niebezpieczny. Pozdrawiam

: sob sty 09, 2010 20:05
autor: sas_gti
negatyw kół nie ma nic do przejscia przeglądu i nie ma też nic do zbierzności. Kąty i zbierznosc to dwie rożne rzeczy.
Rajdówki poruszające się po cwylinych drogach też muszą przejsc normalny przegląd i po drogach publicznych jeździć mogą a negatywy mają przecież spore.
Poza tym jeśli elementy zawieszenia pozwalają na regulację w jakimś tam zakresie i nie trzeba nic przerabiać (np rozwiercać fasolek pod śruby od amorów) to diagnosta ani tym bardziej Policja nie mają nic do tego że wykorzystałeś ustawienie na które pozwalają techniczne możliwosci ustawnia auta. Tak samo jak nie mogą mieć nic do obniżenia. Poza tym te rajdówki o ktorych wspominam wczesniej nie tylko mają spore negatywy ale także kombinowaną zbierzność, przeważnie na chyba + ustawioną.

A jesli jakiś debilny diagnosta robi problem to ustawiasz na oko kąty na takie żeby się nie przyczepił a potem jedziesz do speców od geo i ustawiasz kąty spowrotem na takie jak chcesz. Jest to dodatkowy wydatek rzędu 20-40 zł

: sob sty 09, 2010 21:45
autor: dogu18
ja mam z przodu -1,5 czyli o 1 stopień więcej jak seria golf i o 0.3 stopnia w podrównaniu do corrado. tak naprawdę to tego prawie wcale nie widać poza tym ze prowadzi się wiele lepiej:D

na przeglądzie facet nawet tego nie zauważył...

: ndz sty 10, 2010 02:28
autor: D1_PITER
sas_gti pisze:Poza tym jeśli elementy zawieszenia pozwalają na regulację w jakimś tam zakresie i nie trzeba nic przerabiać (np rozwiercać fasolek pod śruby od amorów) to diagnosta ani tym bardziej Policja nie mają nic do tego że wykorzystałeś ustawienie na które pozwalają techniczne możliwosci ustawnia auta. Tak samo jak nie mogą mieć nic do obniżenia.
Z tym że seryjny zawias nie ma możliwości ustawienia kąta pochylenia koła ani wysokości, ale faktycznie TUV na zawias załatwia sprawe.

: ndz sty 10, 2010 13:39
autor: sas_gti
D1_PITER pisze:Z tym że seryjny zawias nie ma możliwości ustawienia kąta pochylenia koła
ma! Sądzisz że pisałbym tyle o tym nie mając o tym pojęcia? Otóż otwory pod śruby amor-zwrotnica mają kształt fasolek i pozwalają na regulacjętego tego parametru po ich poluzowaniu. Wyjątkiem są amortyzatory bardzo tanie z którymi miałem do czynienia, które faktycznie te otowry miewają okrągłe i trzeba nieraz minimalnie je rozwiercić aby kąty ustawić prawidłowo. Wysokości oczywiście nie można regulować w zawiasie seryjnym i tu masz rację.

: ndz sty 10, 2010 14:10
autor: D1_PITER
Nie ma albo nie miało. Też nie pisał bym tego na wyrost. Może obecnie produkowane amory 'nowoczesne' mają takie możliwości ale jak mk2 wyjechało z fabryki wartość pochylenia koła była nieregulowalna. Wyczytałem to w książce mojego mechanika która składała się z kilku tomów i wszystkie były o geometrii. Wartość pochylenia koła mk2 30' +/-10'. Pozdrawiam

: ndz sty 10, 2010 17:55
autor: sas_gti
No widzisz Ty wyczytales to w książce, a ja Ci mowię jak to wygląda w realu.
Każdy mk2 po odkręceniu amorów traci ustawienie kątów i trzeba je ponownie ustawiać a nie wystarczy skręcić całości spowrotem co miało by miejsce jeśli kąty nie byłyby ustawialne. (może zamist czytać książkę trzeba go zapytać jak to jest z katami w mk2 a on rozwieje Twoje wątpliwości)
Dodam że nawet amory ktore nie mają fasolek a jedynie otwory pozwalają na niewielką regulację bo śruba wchodzi w otwór luźno a nie ciasno.
Jakby było tak jak mowisz czyli ze nie ma mozliwosci regulacji to wystarczyło by przykręcić nowe amory a kąt sam osiągnął by wartość 0,3 stopnia.
Jakbys też przeczytał całą tę knigę to dodałyś że w gti wartosci są inne niż nie w gti (czyli 0,35 stopnia)

a że kąty sąustawialne to ja Ci zaraz udowodnię....
Na poniższym rysunku zaznaczona która śruba za to odpowiada...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ed9 ... 1341d.html
Obrazek

A jak nie wierzysz to odkręć sobie amora i przykręć spowrotem a zobaczysz sam, że się kąty rozjadą, potem pojedź na geo i dokładnie patrz mechanikowi na ręce podczas roboty zamist książkę czytać a się przekonasz że będzie je regulował właśnie na tej śrubie. pzdr

[ Dodano: Nie Sty 10, 2010 17:07 ]
dodam że
toe-in to zbieznosc
camber to kąty pochylenia koła (wyraźnie zaznaczona "adjustable" czyli regulowalne)
castor to kąt wyprzedzernia sworznia (i to on jest nieregulowalny a nie kąty "non adjustable")

Sprawdzałem to z dwoma innymi źródłami i to powtierdzają.

: ndz sty 10, 2010 18:09
autor: D1_PITER
Tylko zmień ton swojej wypowiedzi łaskawie. Doskonale wiem jak wyglądają fasolki na amorze bo miałem w ręku zarówno serie, poprzez kita aż po gwint i wszystkie miały fasolki. Wszystko to własnoręcznie zakładałem na auto więc nie szydź ze mnie żebym przestał czytać książki.

P.S. W tej książce było 40' dla gti. I nie musiałem po to czytać całej książki. :)

[ Dodano: 10 Sty 2010 17:12 ]
A jak by ta wartość była nieregulowalna to nie miałbym ustawione -1°30' :)

: ndz sty 10, 2010 18:13
autor: sas_gti
dobrze to odnieś się proszę do reszty mojej wypowiedzi, tzn do screenu z autodaty oraz do tego co się stanie z kątem jak odkręcisz i przykręcisz amortyzator spowrotem.

[ Dodano: Nie Sty 10, 2010 17:16 ]
D1_PITER pisze:A jak by ta wartość była nieregulowalna to nie miałbym ustawione -1°30'
no zaraz zaraz cały czas twierdzisz ze jest nieregulowana. A tu jednak mówisz że jest bo sam masz kąty -1°30' ???

: ndz sty 10, 2010 18:27
autor: D1_PITER
Już się odnoszę. Co do kąta wyprzedzenia zwrotnicy to chyba nic nie muszę dodawać, że jest on nieregulowalny. Z twojego screenu wynika czarno na białym że kąt pochylenia koła jest regulowalny i nie zamierzam o tym dyskutować bo tak też jest, miałem to w rękach i dobrze o tym wiem. Przed chwilą byłem jeszcze rzucić okiem na seryjnego amora i też ma fasolki. Twierdziłem że jest to nieregulowalne wyłącznie na podstawie informacji z książki, w rzeczywistości jest inaczej o czym sam wiem. Może w tamtym poście mogłem od razu dodać informacje praktyczne to by nie było komplikacji. Teraz jeszcze to że po zdjęciu amora kąty się pierniczą - tak, to też jest w miarę oczywiste bo przecież fasolki na oko nie przykręcisz tak samo, chyba że mówimy o wartości granicznej fasolki np. -4st lub 0st, wtedy można sobie na oko ustawiać i wyjdą po obu stronach równe - ale to abstrakcyjne kąty. Na oko to baba umarła i po jakiejkolwiek ingerencji w te dwie śruby amora trzeba jechać na przyrządy pomiarowe. Napewno priorytetem jest to żeby kąty po obydwu stronach były możliwie identyczne a to czy to będzie 30' czy 1st30' jest na drugim miejscu.

: pn sty 11, 2010 22:05
autor: Tomasz Bis
Panowie sas_gti, i D1_PITER, zapomnieliście albo nie wiecie o jeszcze jednym miejscu regulacji kąta pochylenia kola , a mianowicie o sworzniu zwrotniczym który ma możliwość przesuwania się w wahaczu . Dlatego występują amory bez łezkowych otworów / rzadko stosowane ponieważ łezki dają więcej możliwości/ . Uprzedzając wasze komentarze że to g... prawda to co roku to uczestniczę w ustawianiu geometrii w moim samochodzie i jak do tej pory wystarczała regulacja na wahaczu . A co do pytania kolegiszef/chorzów, podjedź na diagnostykę , jak trafisz na człowieka który jest mechanikiem z zamiłowania do motoryzacji a nie "bo miał blisko do szkoły" to odpowie ci na wszystkie pytania , są jeszcze tacy ludzie :bigok: Pozdrawiam :grin: Dotyczy to seryjnego zawiasu , co do mocniejszych wersji to :cry:

: pn sty 11, 2010 23:51
autor: gateway1
cytat z ksiazki "H.R. Etzold vw golf 2 "
poniewaz koniecznosc regulacji pochylenia kola zachodzi w wyjatkowych przypadkach , na kolumnie prowadzące nie ma specjalnych srub regulacyjnych ani wydluzonych otworow na sruby mocujace .
UWAGA: nie mozna regulowac pochylenia kol na wzdluznych otworach na sruby mocujace stworzen wachacza . Moze to spowodowac uszkodzenie przegubu polosi.
Jesli kat pochylenia kola nie odpowiada wartosci wymaganej , sprawdzic najpierw , czy nie sa uszkodzone elementy zawieszenia .
W celu wyregulowania pochylenia kola wykrecic sruby mocujace kolumne do zwrotnicy i zastapic je nowymi srubami o mniejszej srednicy . Zaczac od wymiany gornej sruby i ponownie zmierzyc pochylenie kola .
Wymiana srub na ciensze [ nr czesci zamiennej N101740.01 ] pozwala na skorygowanie pochylenia o 1 stopien

: wt sty 12, 2010 02:36
autor: sas_gti
gateway1 pisze:cytat z ksiazki "H.R. Etzold vw golf 2 "
gateway1 pisze:wachacza
nie wierzę :p
Dobra teraz poważnie
cytat z te knigi potwierdza że wsio się zgadza
gateway1 pisze: nie mozna regulowac pochylenia kol na wzdluznych otworach na sruby mocujace stworzen wachacza
to wiadomo zresztą,nie ma takiej możliwości żeby to zrobić "na sworzniu" bo jego konstrukcja w mk2 nie daję takiej możliwosci i też nie tutaj się regulację kątą ("w wyjatkowych przypadkach") przeprowadza. W tych wyjątkowych przypadkach robi się to na górnej śrubie dolnego mocowania amortyzarora.
gateway1 pisze:Wymiana srub na ciensze [ nr czesci zamiennej N101740.01 ] pozwala na skorygowanie pochylenia o 1 stopien
Szczerze mówiać nie slyszałem ze mozna dac ciensze śruby ale oczywiste tak, zgoda, one też dadzą możliwość regulacji.
Jednak nie ma potrzeby wymiany śrub na cieńsze o ile producent amora zrobił górny otwór w kształcie tzw fasolki. Wtedy wymiana śrub na cieńsze jest bezcelowa, regulację umożliwia fasolka. Faktem jest że wsyzstkie dostępne na rynku dobre amory mają fasolki.

Intecja autora tesktu jest jednak jasna. Skoro tekst dopuszcza regulację kąta za pomocą cieńszych śrub a dodatkowo faktem jest żę większość dostępnych na rynku amorów ma fasolki to de facto cienszych srub stosować nie trzeba i autor jest nieco w błędzie pisząc że
gateway1 pisze:na kolumnie prowadzące nie ma specjalnych srub regulacyjnych ani wydluzonych otworow na sruby mocujace .
są przeciez fasolki, chyba że kolumna prowadząca = zwrotnica.

[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 01:47 ]
Tomasz Bis pisze:zapomnieliście albo nie wiecie o jeszcze jednym miejscu regulacji kąta pochylenia kola , a mianowicie o sworzniu zwrotniczym który ma możliwość przesuwania się w wahaczu . Dlatego występują amory bez łezkowych otworów / rzadko stosowane ponieważ łezki dają więcej możliwości/ . Uprzedzając wasze komentarze że to g... prawda to co roku to uczestniczę w ustawianiu geometrii w moim samochodzie i jak do tej pory wystarczała regulacja na wahaczu
hmm spójrz na cytat kolegi gateway1. Na sworziu nie ma regulacji. Blaszka/podkłądka ma wpust który wczhodzi w wahacz. Oczywiście delikatny luz jest co teoretycznie daje odrobinę menewry tym elementem, ale poniważ zaleca się dokręcanie tego elementu na podniesionym aucie to luz ten kasuje się z obu stron w tę samą stronę. Kąta w mk2 się na sworzniu nie ustawia bo od tego jest górna śruba dolnego mocowania amora i wsyzstkie żródłą tak podają. Podają też
nie mozna regulowac pochylenia kol na wzdluznych otworach na sruby mocujace stworzen wahacza
Regulowanie w tym miejscu odsuwa sworzeń , co daje większe ramię siłom pochodzącym od koła a przenoszącym się na łożysko i sworzeń. Odsuwanie swrzonia w tym miejscu przyspieszy zużycie tych elementów, przede wszystkim sworznia. Widziałem już podgięty w tym celu wpusty w blaszkach ale nie tędy droga skoro można wyregulować kąt innym sposobem. dodam też jak wyregulujesz to tym posobem co podales tj na sworzniu to z siłą rzecyz z jednej strony sworzen bedzie dalej z drugiej bliżej , czyli jeden wahacz będzie jakby dłuższy a drugi krótszy to wpłynie na geometrię skrętu, oraz na co może nie zwróciłęś uwagi na liniowiść kół przenidch z tylnymi.
Niestety belka z tyłu nie ma regulacji więc jak regulują Ci kąty na sworzniach to znaczy że olewają liniowość. Regulowanie na tej śrubie o której cały czas mowa nie wpływa ani na geometrię skrętu ani na linowiść koł bo nie przesuwamy sworznia po wahaczu. Chyba to dość dobry powód...