Strona 1 z 1

Wszyscy obnizaja a ja chce w góre!

: ndz kwie 26, 2009 09:17
autor: jaaano
Mam takie coś,to niby do podnoszenia tylnego zawieszenia o pare cm.Montaż pomiędzy belke a amorek,wiem że osiągne tym podniesienie ale jak ma sie sprawa regulatora sił hamowania który uzależnia rozdział tej siły przód-tył w zalezności od ugięcia tylnej belki?Czy podniesienie nie wyłączy drastycznie hamowania na tyle?Na jakiej zasadzie dokładnie to działa?

Re: Wszyscy obnizaja a ja chce w góre!

: ndz kwie 26, 2009 10:46
autor: eldorado84
jaaano pisze:Mam takie coś,to niby do podnoszenia tylnego zawieszenia o pare cm.Montaż pomiędzy belke a amorek,wiem że osiągne tym podniesienie ale jak ma sie sprawa regulatora sił hamowania który uzależnia rozdział tej siły przód-tył w zalezności od ugięcia tylnej belki?Czy podniesienie nie wyłączy drastycznie hamowania na tyle?Na jakiej zasadzie dokładnie to działa?
Moim zdaniem normalnie bedzie działać regulator siły hamowania, bo ty tylko podwyżasz auto a nie zmieniasz jego wage. Wiemy na jakiej zasadzie działa to ustrojstwo - im cięższa "pupa" auta to wtedy regulator siły hamowania popuszcza więcej płynu hamulcowego do tylnych cylinderków / zacisków.

: ndz kwie 26, 2009 23:45
autor: 1 6 D
Tam będzie chyba jak w mk2 możliwość regulacji sprężyny idącej do regulatora.

: pt maja 01, 2009 09:18
autor: arwam
eldorado84,

zgadza się tylko że silą hamowania jest uzależniona od ugięcia tylnego zawiesenia: mi większe tym większa siła hamowania

: pt maja 01, 2009 10:08
autor: eldorado84
arwam pisze:eldorado84,

zgadza się tylko że silą hamowania jest uzależniona od ugięcia tylnego zawiesenia: mi większe tym większa siła hamowania
czyli przy gwincie jak podniesiemy na maxa to auto będzie dobrze hamować a jak opuścimy na maxa to zacznie lepiej hamować? Czyli można dojść do wniosku że ingerencja w zawieszenie czyli obniżając je to:
- zużywają się elementy gumowo-metalowe
- zużywa się "buda" auta
- i wiele innych....
- szybciej zużywają tylne klocki lub szczęki

: pt maja 01, 2009 10:15
autor: arwam
eldorado84 pisze:
arwam pisze:eldorado84,

zgadza się tylko że silą hamowania jest uzależniona od ugięcia tylnego zawiesenia: mi większe tym większa siła hamowania
czyli przy gwincie jak podniesiemy na maxa to auto będzie dobrze hamować a jak opuścimy na maxa to zacznie lepiej hamować? Czyli można dojść do wniosku że ingerencja w zawieszenie czyli obniżając je to:
- zużywają się elementy gumowo-metalowe
- zużywa się "buda" auta
- i wiele innych....
- szybciej zużywają tylne klocki lub szczęki
dokładnie ale i bez przesady, chyba prawie każdego stać na wydatek rzędy 80zł raz na półtora roku

: pt maja 01, 2009 10:25
autor: eldorado84
arwam pisze:
eldorado84 pisze:
arwam pisze:eldorado84,

zgadza się tylko że silą hamowania jest uzależniona od ugięcia tylnego zawiesenia: mi większe tym większa siła hamowania
czyli przy gwincie jak podniesiemy na maxa to auto będzie dobrze hamować a jak opuścimy na maxa to zacznie lepiej hamować? Czyli można dojść do wniosku że ingerencja w zawieszenie czyli obniżając je to:
- zużywają się elementy gumowo-metalowe
- zużywa się "buda" auta
- i wiele innych....
- szybciej zużywają tylne klocki lub szczęki
dokładnie ale i bez przesady, chyba prawie każdego stać na wydatek rzędy 80zł raz na półtora roku
no nie wiem czy stać nie których jeszcze na dodatkowe koszt :D , bo jak się czasem czyta: "obetne zwój sprężyny aby obniżyć auto..." ; czy tam zakładają na sprężyny 40/40 seryjne amory a potem piszą po czasie że "pupa" autka podskakuje jak piłeczka ping-pongowa :cool: - nie wnikam

: pt maja 01, 2009 14:09
autor: arwam
eldorado84 pisze:bo jak się czasem czyta: "obetne zwój sprężyny aby obniżyć auto..." ; czy tam zakładają na sprężyny 40/40 seryjne amory a potem piszą po czasie że "pupa" autka podskakuje jak piłeczka ping-pongowa - nie wnikam
bo zapominają że trzeba skrócić odboje :helm:
a jak załorzysz sportowe amory i krótką sprężynę to musi trząść i nie ma na to rady jeśli ma to dobrze po zakrętach jeździć.
ja np cenię nade wszystko prowadzenie i to znacznie wyżej niż komfort.
o komforcie mogę mówić jak przekroczę 140km/h wtedy naprawdę świetnie tłumi wszelkie nierówności ale jak jedziemy zgodnie z przepisami czyli 50km/h to komfort wsadź sobie w buty :helm:

: pt maja 01, 2009 18:11
autor: eldorado84
arwam pisze:
eldorado84 pisze:bo jak się czasem czyta: "obetne zwój sprężyny aby obniżyć auto..." ; czy tam zakładają na sprężyny 40/40 seryjne amory a potem piszą po czasie że "pupa" autka podskakuje jak piłeczka ping-pongowa - nie wnikam
bo zapominają że trzeba skrócić odboje :helm:
a jak załorzysz sportowe amory i krótką sprężynę to musi trząść i nie ma na to rady jeśli ma to dobrze po zakrętach jeździć.
ja np cenię nade wszystko prowadzenie i to znacznie wyżej niż komfort.
o komforcie mogę mówić jak przekroczę 140km/h wtedy naprawdę świetnie tłumi wszelkie nierówności ale jak jedziemy zgodnie z przepisami czyli 50km/h to komfort wsadź sobie w buty :helm:
hehe zgadzam się, ale gdzie tu komfort na polskich drogach (czyt. "poligon wojskowy"), ja tam cenie jednak komfort i dlatego zrezygnowałem z 60/60 :( i wybrałem mniesze zło 20/20, aż czasem mnie kusi żeby cos kupić na allegro jakiś zawias 60/60 ale... no właśnie niby ok 4cm w dół, fajny wygląd ale moje zmęczone plecy (25 lat :cool: i na blacie auta ponad 500tys. - jeszcze auto by strzeliło focha :rotfl: , a potem bym z buta ciął)

: sob maja 02, 2009 12:50
autor: jaaano
Tak,tak ale chyba odeszliśmy od tematu :crazy: