Forum.VWGolf.pl

Zastanawiam sie czy inwestowac w zawieszenie gwintowane czy kupic tylko same sprezyny. Jezdze na 18'' i auto jest na serii za wysoko. Auto to Bora Variant TDI ajm

.. masz kase inwestuj nei masz kup srezyny

zmierzyłem dzis odleglosc nadkoli od opony i wyszło 7 z tyłu i 8 z przodu. Nie wiem czy jak kupie same sprezyny ktore go obniza o max 40 bez wymiany amorkow wystarcza do dobrego efektu.

tez mam 18 w borze sedan - wczoraj wlozylem sprezynki - efekt miodzio sprezynki to -40 lub -35 (nie wiem dokladnie bo sa z golfa 4 tdi z Niemiec)

masz jakies zdjecia swojej Bory?? Nie wiem co robic bo chłopaki piszą że same sprezyny dobiją seryjne amorki

moge zrobic - powiem Ci tak - to tak samo jak w wielu sprawach: nie mial nie uzywal a sie wypowiada... Jesli wykanczaja amorki to czemu tyle aut ma same springi? Czemu wogole je produkuja? Ja zalozylem sprzynki z golfa 4 ktory przyjechal z niemiec - nie wiem ile obnizaja ale tak na oko -40mm. Jest fajnie nisko i zarazem twardo elastycznie. Komfort jest ok - wybieranie nierownosci tez - nie skacze jak pileczka pinpongowa a tego sie wlasnie balem.

jozko pisze:Jesli wykanczaja amorki to czemu tyle aut ma same springi?

A dlaczego tyle osób pali faje, skoro to szkodliwe dla zdrowia. Czemu w ogóle produkuję te papierosy? Zakładanie samych sprężyn wynika z chęci posiadania poprawionej optyki, a także w mniemaniu niektórych również z powodu "świetnego" prowadzenia. Te pseudo świetne prowadzenie jest w jakimś stopniu możliwe do uzyskania, owszem, pod warunkiem montażu sportowych sprężyn na zupełnie nowe amory seryjne, lub bardzo mało używane. Producenci sprężyn podają, że po przebiegu 60 000 km należy amortyzatory wymienić i to mając na uwadze zachodnie drogi, a co dopiero polskie (patrz materiały KW, H&R etc). Powodem montażu samych sprężyn może być również brak świadomości, doświadczenia lub a może przede wszystkim możliwości finansowych. To najprostszy i najtańszy sposób uzyskania gleby. "Gleba, gleba, muszę ją mieć". Nierzadko niektórzy próbują wyżej zrobić kupę, niż mają pupę. Dobra gleba niestety kosztuje. Czasem warto poczekać, dozbierać parę groszy, żeby kupić solidny zestaw i cieszyć się prawdziwą sportową jazdą, a nie namiastką, ale jak to mawiają - do wszystkiego trzeba dojrzeć.

Same sprężyny to najlepszy kompromis. Dają optyke (obniżenie auta),każdy chce jak naładniej zblizyć opone do rantu by była mała szpara. Po drugię dają też progresywną charakterystyke jezdną , przeciesz są sportowe a więc twarde. Jak wiadomo sprezyna sportowa ma inna budowe i co za tym idzie inaczej pracuje , dlatego kto sie degustuje taką jazdą juz na samych sprezynach poczuje smaczek charakteru jazdy TOCA race .

Potem juz po kolei, mozna sobie zalozyć amorki sportowe by bylo jeszcze twardziej, potem gwint by było twardo i dodatkowo plynna reg wysokosći. Smakosze dołożożą jeszcze sportowe stabilizatory, rozpórki dolne itp. Wciąż dążąc do tego by auto było
jak najbardziej sztywne i jechało jak przyklejone. A poco ? A poto by wyjechać na tor lub stać sie nocnym ścigaczem jak Fast Fourios.