[mkIII] problem z glebą.tak jak by za długie półosie
: pn wrz 22, 2008 18:54
witam.sprawa ma się tak:
po założeniu gwintu i skręceniu (zostało niecałe 3cm do końca) na nie ustawionej geometrii było wszystko ok autko jeździło cicho i nic nie buczało.po ustawieniu geometrii po 2 dniach zaczęło coś buczeć i bić,po kolejnym dniu rozsypał się przegub wewnętrzny więc go wymieniłem,przy okazji sprawdziłem zewnętrzny.okazało się że był suchy to nakładłem w niego smaru i poskładałem wszystko do kupy.pozornie było wszystko ok.
po wyjechaniu na drogę jadąc na wprost strasznie było słychać jakieś buczenie połączone z biciem odczuwalnym na kierownicy.stwierdziłem że może zawias za mocno usiadł(nowy)i podkręciłem do o 1,5cm.problem zniknął ale tylko chwilowo.obecnie jest tak:
jadać na wprost po równej drodze nic nie słychać ani nie czuć bicia,ale jak przejadę przez jakieś wzniesienie gdzie samochód się troszkę ugnie za nawieszeniu to słychać buczenie i delikatne bicie na kierownicy,sytuacja powtarza się przy skręcie(nawet minimalnym)w prawo z tym że bicie już jest dużo większe i słychać takie jak by chrupanie tak jak by pół os była za długa i się zapierała.nie wiem gdzie mam szukać przyczyny i jak to zlikwidować.denerwuje mnie to bo nie mogę nigdzie dalej wyjechać bo mam stracha że znów będę musiał auto holować do domu.
dodam ze buczenie słychać z lewej strony(od kierowcy),z lewej też wymieniałem przegub i wkładałem świeży smar.
czy u kogoś kto ma w mkIII glebę na poziomie ok -80 i więcej wystąpił taki problem??jeśli tak to jak go usunęliście??
wszelkie rady mile widziane.
po założeniu gwintu i skręceniu (zostało niecałe 3cm do końca) na nie ustawionej geometrii było wszystko ok autko jeździło cicho i nic nie buczało.po ustawieniu geometrii po 2 dniach zaczęło coś buczeć i bić,po kolejnym dniu rozsypał się przegub wewnętrzny więc go wymieniłem,przy okazji sprawdziłem zewnętrzny.okazało się że był suchy to nakładłem w niego smaru i poskładałem wszystko do kupy.pozornie było wszystko ok.
po wyjechaniu na drogę jadąc na wprost strasznie było słychać jakieś buczenie połączone z biciem odczuwalnym na kierownicy.stwierdziłem że może zawias za mocno usiadł(nowy)i podkręciłem do o 1,5cm.problem zniknął ale tylko chwilowo.obecnie jest tak:
jadać na wprost po równej drodze nic nie słychać ani nie czuć bicia,ale jak przejadę przez jakieś wzniesienie gdzie samochód się troszkę ugnie za nawieszeniu to słychać buczenie i delikatne bicie na kierownicy,sytuacja powtarza się przy skręcie(nawet minimalnym)w prawo z tym że bicie już jest dużo większe i słychać takie jak by chrupanie tak jak by pół os była za długa i się zapierała.nie wiem gdzie mam szukać przyczyny i jak to zlikwidować.denerwuje mnie to bo nie mogę nigdzie dalej wyjechać bo mam stracha że znów będę musiał auto holować do domu.
dodam ze buczenie słychać z lewej strony(od kierowcy),z lewej też wymieniałem przegub i wkładałem świeży smar.
czy u kogoś kto ma w mkIII glebę na poziomie ok -80 i więcej wystąpił taki problem??jeśli tak to jak go usunęliście??
wszelkie rady mile widziane.