Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich
Rozbierałem ostatnio amortyzatory tylne, gdyż lewemu zachciało się wychodzić górą. Po prostu gniazdo sprężyny się rozleciało i amor wystrzelił w górę.
przy składaniu zastanawiałem się czy zakładać z powrotem na sprężyny. W końcu założyłem tylko jedną i zastanawiam się czy nie zdjąć ich całkowicie czy założyć.

gumę zakładamy między sprężyną a mcpersonem po to aby nie dotykały się bezpośrednio podczas pracy. po wyciągnięciu możesz na dziurach coś dziwnego usłyszeć.

pozdrawiam

gumę zakładamy między sprężyną a mcpersonem po to aby nie dotykały się bezpośrednio podczas pracy. po wyciągnięciu możesz na dziurach coś dziwnego usłyszeć.

pozdrawiam

masz racje ale piszesz o czym innym. te gumy sa wkladane w zwoje sprezyny zeby ja usztywnic. wywal to i zobaczysz jak ci sie bedzie jezdzilo.

dokladnie maryjan, pisze o czym innym o seryjnych plaskich gumach ktore sa czasem pod talezykiem

to co na foto to agrotuning albo cos dla kogos kto wozi 200kg ziemnaikow w kufrze by mu auto nei opadalo

czyli jednym słowem wyje... to na śmieci. Wyjmę to ale tak się zastanawiam. Czy jak coś nie będzie tak to będzie trzeba wymieniać sprężyny chyba?

maryjan pisze o czyms podobnym do węża ogrodowego , takich oslonkach naciagnietych na gornych zwojach. Zapobiega to ocieraniu się zwoji, czasami fabrycznie to jest na tylnich sprezynach sportowych niektorych firm.
A twoje gumy to gumy usztywniajace "agro tuning" , praktycznie na tym patencie sprezyna tylko pracuje gornymi zwojami. WYWAL JE !!!!

wywal je! auto zapewne nizej opadnie alle bedzie bezpieczniej jesli ci taka gleba bedzie odpowaidac to je spal rytualnie

MAPET, ok a więc zdejmę wszystkie i zobaczymy co będzie się działo
I tak chciałem opuścić trochę bardziej tył