Strona 1 z 1

Przepompowywanie amortzatorów??

: pn maja 26, 2008 21:25
autor: Damian25_82
Zakupiłem nowe amorki i nie spełniają swojej normy co do siły tłumienia. Sprawdzałem je na "wytrząsarce" bo robiłem przegląd auta. Mają one zaledwie 1 dzień. Pojechałem do sklepu dowiedzieć się na jakich warunkach mogę je reklamować, a sprzedawca mnie zagioł. Pytał sie czy przed ich założeniem PRZEPOMPOWAŁEM je.
Może mi ktoś to wytłumaczyć??

: wt maja 27, 2008 08:23
autor: Zerosuper
Przed założeniem amorka należy go podpompować, czyli kilka razy wyciągnąć i włożyć na pełną dułgość skoku, tak aby się odpowietrzył i nabrał właściwej charakterystyki pracy.

: wt maja 27, 2008 16:13
autor: Damian25_82
Czy to znaczy że bez wyciągania ponownego amorków sie nie obejdzie??Bo chyba nie było zrobione to dokładnie.

: śr maja 28, 2008 08:27
autor: Zerosuper
Się nie obejdzie sie.
Ale pobujaj troche autem, pouciskaj amory i zobacz jak efekt. Troszke może je podpompuje.

: śr maja 28, 2008 09:33
autor: MarcoVW
PRZEPOMPOWANIE jakas nowa bajka :hmm:

Amorki sie nie zapowietrzają tak samo z nich zadne powietrze nie ma zejsć. To że z olejowo-gazowych z latami uzytkowania schodzi gaz to poprostu konsumcja.
Podczas jazdy kilku centymetrowy ruch tłoka w tuleji i tak przepompuje caly olej wewnatrz.

Napisz jakiej firmy kupiłes te amorki, bo niektóre od nowosći są miekkię.

: śr maja 28, 2008 09:38
autor: Zerosuper
MarcoVW pisze:PRZEPOMPOWANIE jakas nowa bajka :hmm:

Amorki sie nie zapowietrzają tak samo z nich zadne powietrze nie ma zejsć. To że z olejowo-gazowych z latami uzytkowania schodzi gaz to poprostu konsumcja.
Podczas jazdy kilku centymetrowy ruch tłoka w tuleji i tak przepompuje caly olej wewnatrz.

Napisz jakiej firmy kupiłes te amorki, bo niektóre od nowosći są miekkię.
A widzisz, to nie bajka a fakt. Często zdaża się że jak montujemy nowki amorki to po wyciągnięciu z pudełka nie mają tłumienia. Wystarczy kilka razy wyciągnąć i włożyć tłok i wtedy pracują juz okej....

A co do wymysłu "miekkich fabrycznie amorków" które to jako nówki nie są w stanie przejść przeglądu :foch: to kto robi takie amorki ?

A! Przepompowanie ma sens i pomaga tylko w amorkach olejowych i olejowo-gazowych.

: śr maja 28, 2008 09:58
autor: MarcoVW
Zerosuper pisze: A! Przepompowanie ma sens i pomaga tylko w amorkach olejowych i olejowo-gazowych.
nie ma juz innych niz te

: śr maja 28, 2008 10:10
autor: Zerosuper
Hmm, dziwne bo ja w toyocie carinie mam gazowe.

: śr maja 28, 2008 10:28
autor: ppoll27
chyba do podnoszenia klapy z tyłu :) ?
do zawieszenia są tylko olejowo-gazowe - czyli na tyle szczelny amortyzator olejowy (bo musi być smarowanie) że można zmienić jego charakterystyke przez nabicie wolnej przestrzeni gazem pod określonym cisnieniem :bigok:

: śr maja 28, 2008 10:46
autor: Zerosuper
ppoll27 pisze:chyba do podnoszenia klapy z tyłu :) ?
do zawieszenia są tylko olejowo-gazowe - czyli na tyle szczelny amortyzator olejowy (bo musi być smarowanie) że można zmienić jego charakterystyke przez nabicie wolnej przestrzeni gazem pod określonym cisnieniem :bigok:
Niestety ale mam kufer w Toyce i nie ma w nim siłowników :)
Chyba faktycznie musi coś tam tego oleju tam być aby to smarować...
Ale jak kupowałem to miałem do wyboru gazowe i olejowo-gazowe, a to było w ASO więc to mogło mnie zmylić.

: śr maja 28, 2008 21:27
autor: Damian25_82
To są amorki firmy HART wiem że nie należą do najlepszych ale akurat musiałem takie założyć.Ale to nie o to chodzi.Tylko dziwi mnie jak ja mam je przepompować przed założeniem skoro one teraz w aucie też pracują i olej się miesza. Nie wim o co z tym chodzi. :chytry:

: wt cze 03, 2008 00:46
autor: sas_gti
nie ma czegos takiego jak gazowe, to po prostu potoczna nazwa olejwo-gazowych.
A przepompowanie o jakim ktos tu mówi robi sie samoczynnie podczas pracy zawieszenia.
Bo dla przykładu podam ze jesli auto stoi np 3-4 miesiace to tez trzeba nim ruszyć żeby się amory przepompowały ale nie trzeba do tego ich wyjmować.
Uwazam ze jesli nowy amor nie trzyma po wsadzeniu i krótkiej jezdzie to zadne wyjecie i przepompowania mu nie pomoże. Cos z nim nie tak. Jakie magiczne przepompowania zeby wykorzystac caly skok amortuzatora to mity , ale trzeba sie troche znać żeby wiedziec ze to niepotrzebne.

[ Dodano: Wto Cze 03, 2008 00:50 ]
Zerosuper, piszesz o gazowych amorach i twierdzisz ze to co innego niz olejowo-gazowe wiec moze z teoria przepompowywania jest podobno jak z teoria istnienia amorów gazowych? W sklepie Ci powiedzieli a Ty tak dosłwonie to wziąłeś że stworzyłeś nowy typ amortyzatora...

: wt cze 03, 2008 07:36
autor: Zerosuper
sas_gti pisze:Zerosuper, piszesz o gazowych amorach i twierdzisz ze to co innego niz olejowo-gazowe wiec moze z teoria przepompowywania jest podobno jak z teoria istnienia amorów gazowych? W sklepie Ci powiedzieli a Ty tak dosłwonie to wziąłeś że stworzyłeś nowy typ amortyzatora...
Nie, to akurat wiem z doswiadczenia. Kilkakrotnie spotkalem sie z tym, ze amorki prosto z pudelka nie tlumily. Kilka ruchow tlokiem i robily sie twarde.
I jeszcze jedno, nie wiem czym chciales blysnac, bo juz wyzej napisalem iz sie pomylilem, a dwa ze chciales ale nie wyszlo bo amortyzatory czysto gazowe istnieja i nie musialem ich wymyslac, a ze nie stosuje sie ich w zawieszeniach aut to juz inna bajka.

: wt cze 03, 2008 10:32
autor: sas_gti
Zerosuper pisze:Kilkakrotnie spotkalem sie z tym, ze amorki prosto z pudelka nie tlumily. Kilka ruchow tlokiem i robily sie twarde.
no zgoda ale żeby z tego wyciągnąć wniski że nalezy je przepompowywać bo inaczej nadal zostaną bez tlumienia to za daleko idące wnioski. Amor "przepompuje " sie sam po wsadzeniu