marcys_99 pisze:Przepraszam koledzy że się wchodzęw buciorach, ale czy jesteście w stanie powiedziec coś o firmie StageUp z Łodzi? Słyszeliście może o niej jakieś opinie? Chciałbym zbudować zawieszenie do T3 swojego, i poznaje rynek:) Kolega chyba AdamGTD się kilka stron wcześniej reklamował... pozdrawiam
sorry że po takim czasie ale jak ma sie ktos wtopić to wolę napisać. Również nie polecam! widzę że nie tylko ze mną tak w h*** lecieli...
Sprawa wyglądała tak... pod koniec listopada podpisaliśmy umowę. Było w niej wyraźnie zaznaczone że mają miesiąc czasu na skompletowanie gratów i montaż za który policzyli dodatkowo 500zł. Całość - 5500zł z czego chciał 50% zaliczki
2750zł, więc przelałem... Dodatkowo wysłałem komplet amorów, żeby mieli na czym pracować. Zbliża się koniec grudnia (termin montażu) dostaje wiadomość że święta itp... umówmy się na początek stycznia. Więc się zgodziłem. Tydzień mi problemu nie robił. Cały styczeń przeciągali że coś tam jeszcze nie doszło itp itd... Pojawił się koniec stycznia więc zacząłem się denerwować... W końcu raczyli się odezwać że w piątek montaż... Więc załatwiłem lawetę itp i czekam na piątek... W środę tel dzwoni że nie piątek tylko poniedziałek. Pojechałem przełożyłem lawetę na poniedziałek... W niedziele wieczorem jadę do gościa po lawetę. Urlop w pracy wzięty, umówiliśmy sie na 8 rano w Łodzi, jeszcze w niedziele mi dzwonił że nie 8 tylko 10...
Kładę się spać... Auto już na lawecie, gotowe do jazdy i... uwaga: 6 RANO SMS: Nie przyjeżdżaj bo pilot jest niegotowy... heh Myślałem, że wyjdę z siebie. Do południa przemyślałem sprawę, przejrzałem umowę i wyraźnie było napisane. 22 listopada umowa, 22 grudnia powinno być wykonane. Był koniec stycznia (po 22...) a umowa zawierała również punkt w którym było napisane, że przy zwłoce powyżej 30 dni mam prawo do zwrotu zaliczki + odszkodowanie. W ciągu dnia przemiły adam do mnie dzwoni i informuje mnie że nie ma pilota i jeszcze MANOMETRÓW, bo nie doszły (szły od połowy grudnia). Ale on mi dziury wytnie a "TY SE POTEM ZAMONTUJESZ JAK CI DOŚLĘ"... Tak sobie myślę, za co ja kur*** płacę te dodatkowe 500zł skoro "se potem zamontuję". Także zaraz tel zwrotny że umowa wygasła... Rezygnuję z tej nierzetelnej firmy i czekam na siano... I w telefonie słyszę YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY ale ja nie mam tej kasy
I tu się dopiero zaczęła zabawa... Kasę oddawali w ratach to raz... dwa, oczywiście nie trzymali się terminu który był uzgodniony. Także siano odzyskałem po 2 miesiącach straszenia policją... Amory tak samo. Ta cała "firma" to pewnie 1 śmieszny koleś który nie ogarnia sprawy. Nie polecam nikomu jakiejkolwiek współpracy.