Strona 12 z 128

: pn mar 26, 2007 00:53
autor: Dominik107
Ja rowniez smigam na -60 i podoba mi sie strasznie. Jedyny minus tego wszystkiego to to ze teraz musze dorabiac mocowanie blotnikow na dole i prostowac progi z przodu :bigok:

: pn mar 26, 2007 10:29
autor: lucas82
mysle ze _40/40 (mam H&R) to optimum na polskie drogi. Do tego gazowe amory dobrej firmy i mamy taki quasi sportowy ale jeszcze w miare komfortowy zawias. Sam jezdze na takim zestawie a jezdze duzo i mialem obawy co do uzytecznosi, ale musze przyznac ze niesluszne. Poczatkowo zdarzylo sie ze pare razy przychaczylem podwoziem. Jeżeli chcecie obnizyc auto bez stary komfortu i uzytecznosci to polecam -40.

: pn mar 26, 2007 10:30
autor: azizi
z -40 jest tylko jeden problem, że przód może być na równi albo wyżej niż tył, a to już źle wygląda :/

: pn mar 26, 2007 15:13
autor: lucas82
azizi, tylko nie wiem czy to akurat zalezy od obnizenia. Przyznam ze jednym z powodów ze zdecydowalem sie obnizyc auto bylo walsnie to ze przod stal wyzej niz tyl na seryjnym zawiechu i mialem nadzieje ze jak wsadze krotsze, sportowe springi to sie przynajmniej wyrowna. Niestety dalej przod jest wyzej. Choć ma to tez swoj urok. Wydaje mi sie jakby w woim goferku tyl byl za nisko - juz na serii bylo nisko, myslalem ze springi juz slabe byly. teraz tyl wyglada jakby na -60 byl a przod na - 40. Przyzwyczailem sie juz. Mam inaczej niz wiekszosc :)

: pn mar 26, 2007 17:13
autor: SToRM
Tak, tak - polecam baaaaaaardzo glebe :)
Dzis moja miska wyzionela ducha..

: pn mar 26, 2007 18:17
autor: _Sandman_
Ja gdybym miał glebe to wczoraj, krawężnika bym nie przeskoczył. Za krawężnikem zaczynał się rów, cofając za szybko przejechałem krawężnik i tylne koła znalazły się w rowie. Po paru przetarciach wydechu udało się wyjechać, na glebie nie dał bym rady wyjechać napewno :bigok:

: pn mar 26, 2007 23:07
autor: robal264
czytam tak i czytam i rowniez uczucia mam mieszane co do gleby, mam takie niepelne -60 z przodu a tyl normalnie -40 , widac po opisach ze nie tylko u mnie zawiecha jak beton, amory koni niezle o to zadbaly, teraz opisujac polskie drogi to jest naprawde tragicznie, ale na rownej powierzchni miodzio, albo chociazby samo hamowanie jak wspomnial wczesniej Mapet, fakt jak czasami zapierdoli w jakas dziure to masakrator,ostanio decha wypadla z zaczepow :grin:
minusem za to jest to ze na luku gdzie sa wyboje gorzej sie trzyma auto i nieraz trzeba zwalniac, do tego trzeba wypatrywac dziury na drodze i je omijac co powoduje ze czasami nie patrzy sie przed siebie, jest to niebezpieczne zwlascza, ale dasie przezyc

ogolnie to po 2 dniach jazdy nie chce mi sie wsiadac do swojego vw ale z drugiej strony mi sie nigdy nigdzie nie spieszy-wiadomo czasami sie depnie ale auto robi sie wtedy jak smok wiec staram sie tego unikac :)
reasumujac to ja po prostu lubie powolna jazde,uwazanie na dziury i byle wyboje, do tego jak powoli zjezdzam z czegos a ludzie patrza jak na wariata, czy chociazby hopki na nierownosciach albo bujanie w koleinach, dziwnie to brzmi ale mi sie to podoba i jezeli moglbym to zszedlbym teraz jeszcze nizej, ale nie duzo moze jakies 2cm bo dokladka bedzie drzec o asfalt :grin:

pozdrawiam wszystkich glebomaniakow i zycze mniej dziur i trzeszczacych plastikow w aucie :okej:

: pn mar 26, 2007 23:23
autor: sworcjusz_kg
Witam,
Ja mialem w swoim mk1 -40 i stwierdzilem ze chce nizej choc juz na tym bylo widac ogromna roznice przy jezdzie na zakretach-doslownie 100% lepsza przyczepnosc. Bede zakladal do siebie alu 13' na niskim profilu i stwierdzilem ze 3ba bedzie jeszcze zjechac z zawiasem zeby przeswitow nie bylo w nadkolu ;] Pozdrawiam

: śr mar 28, 2007 16:37
autor: dawid018
_Sandman_ pisze:Ja gdybym miał glebe to wczoraj, krawężnika bym nie przeskoczył. Za krawężnikem zaczynał się rów, cofając za szybko przejechałem krawężnik i tylne koła znalazły się w rowie. Po paru przetarciach wydechu udało się wyjechać, na glebie nie dał bym rady wyjechać napewno :bigok:
jak bys mail glebe to byś na ten krawęznik nie wjechal :bigok:

ja dołożylem do swojego przedniego zawieszenie porządne zawieszenie na tył i teraz jest o wiele sztywniej niż bylo ale jest ok.najlepsze są zakręty :bajer:

: śr mar 28, 2007 19:44
autor: MarioVWGTI
Gelba jest dobra ale poza polska oczywiscie jak wracalem moim z niemiec i przekroczylem granice a to bylo w 2005 roku to jeszcze byla ta droga z plyt to myslalem ze beda rzygac tak trzepalo az mi si eplakac chcialo jak jechalem po tej drodze na blacie mialem okolo 20-30 km maxymalnie kolejka za mna jak chcolerka byla wszystko na mnie trabilo no ale coz mialem zrobic zjechalem troxhe na bok i tak se jechalem przez okolo 15-20 km drogi :bajer: a krawezniki omijak szerokim lukiem

: pt mar 30, 2007 12:21
autor: Christopherek
a ja wam powiem ze jak sprowadzilem golfa to but nie miescil sie pod progami,misa była jakies 3 cm na ziemia a hokej lezal w bagazniku bo sie nie miescil a przedni zderzak i tak byl nisko i wygladal jakby mial hokej.ale niestety nie dalo rady tak jezdzic.w sumie 4 miesiace tak jezdzilem ale to byla meczarnia.teraz mam tak skreconego ze mozna spokojnie smigac.ale ja juz na konkretnej glebie sie najezdzilem.nie mowie ze juz tak niskiego auta nie bede mial ale to bedzie auto jako drugie w rodzinie i wtedy moze miec nawet -100 i na niskim profilu bo to bedzie auto do lansu a nie do codziennego uzytkowania.

: pt mar 30, 2007 12:34
autor: Komas
ja po trzech tygodniach gleby mam juz dosc, wracam do seryjnego. Progi powgniatane, miska wgnieciona dobrze ze nie leje sie z niej, felga wgnieciona i przebita opona efekt 3 tygodni. Lubie szybka jazde a z tym zawieszeniem mie na gdzie depnac w miescie

: pt mar 30, 2007 12:43
autor: pawulon
bo po mieście sie nie depcze a gdybyś był prawdziwym fanem gleby to takie pierdoły jak progi czy miska brałbyś jako codzienność. Gleba wymaga wyrzeczeń to nie jazda w niedziele do kościółka z babcią.

: pt mar 30, 2007 12:47
autor: 1 6 D
Trzeba się pokory nauczyć