O! Dzieki!
To co powiesz na to ich zachowanie? Dlaczego po niecalym roku tak zmiekly?
Tak wogole to one juz od poczatku byly podejrzanie miekkie...
Tyl auta mi nawet bez nikogo w srodku siadal dosc mocno, tak ze z ledwoscia 1 palec wchodzil miedzy opone a nadkole...
Wymienilem jeszcze amorki na gazowki KYB (tyl+przod) ale podniosl sie moze 1cm...
A ze nie mialem kasy na nastepne, bo zeby zareklamowac musialem cos wstawic a nie mialem co, to wstawilem sobie tuleje o dlugosci 4 czy 5cm (nie pamietam teraz dokladnie) pod talerzyk amortyzatora, zeby sama sprezyna calosciowo poszla w gore.
Pomoglo, bo tyl sie podniosl i moglem jezdzic z ludzmi w srodku ale przyszla zima, zalozylem opony 185/65/15 i znowu tyl zaczal obcierac jeszcze mocniej. Wiem, ze moglem wziac opony 185/60/15 ale akurat te mi sie trafily za bardzo fajna cene a ta roznica w profilu to chyba nie ma prawa az tyle sprawic?
Wydaje mi sie, ze te springi sa zdecydowanie za miekkie...
Dobrze mysle?
[ Dodano: Nie Sie 24, 2008 23:07 ]
MarcoVW pisze:Jak mozesz to pokaz zdjecie tylu tzn przeswitu nadkole-opona.
bo mam kilka hipotez
Zdjecia typowo opona-nadkole nie mam, zrobie, ale moge powiedziec, ze w te miejsce wchodza powiedzmy 3 palce.
Przednie sprezyny sa twardsze niz tylne, nic nie obciera, ale za to po kupnie nowych opon jak skrecam w prawo to przy predkosci 90km i wiekszej czuje uslizg i mam wrazenie jakbym mial wpasc w poslizg zaraz, natomiast skrecajac w lewo to moge i 120 wejsc w zakret (oczywiscie wszystko w granicach zdrowego rozsadku mowiac o zakretach) i jest pieknie przyklejony.
Na sprawdzaniu geometrii i zbieznosci mechanik (moj dobry kuzyn) powiedzial mi, ze te sprezyny dziwnie sie zachowuja bo podczas obciazenia (jak wsiadalem do auta na zalozonych przyrzadach) ich kat ucieka nie w ta strone co powinien i jak wchodze w zakret to kolo zamiast pochylac sie do wewnatrz auta to pochyla sie w druga strone i stad takie wrazenia i uslizgi i kazal mi te sprezyny na smietnik wyrzucic albo zareklamowac.
Wracajac do tylu w tym momencie na tej tulei jest w miare ok jak jezdze sam albo we 2 (tyl pusty) chociaz jak wjazde w mocnego naglego hopa to potrafi dobic a nie przytrzec...
A jak jade w 4 to po prostu jade tak, ze wiem gdzie i do ilu zwolnic aby przejechac spokojnie....
[ Dodano: Nie Sie 24, 2008 23:28 ]
W opisie tych sprezyn znalazlem takie ciekawe zdanie...
We recommend to use shortend shockabsorbers for this set (Supersport),Design with big spring seat 92mm
Wiem, ze do sprezyn wiecej niz -40mm trzeba zakladac amorki o skroconym skoku ale tu to chyba nie jest potrzebne?
Moze to przez to one sie tak zachowuja?