Strona 86 z 128

: czw lip 30, 2009 20:48
autor: wojtekgtd
Zawsze się znajdą przeciwnicy gleby tylko się zastanawiam ilu z nich w ogóle spróbowało jazdy na glebie? Ja spróbowałem w Golfie i zachorowałem :) dlatego pierwszym nabytkiem do Vento był gwint przód i tył. Teraz poszerzam nadkola bo bez tego nie mogłem zejść niżej na stali 16x9 :bigok:

: czw lip 30, 2009 23:21
autor: J.B.S.
Ja dałem -40 na poczatek ,ale widzę pierwsze objawy choroby bo jakoś mi sie robi za wysoko. I chciałem -60 :grin:

: czw lip 30, 2009 23:46
autor: D1_PITER
Ja mam -60 i mi za wysoko :grin:

: czw lip 30, 2009 23:54
autor: J.B.S.
Poczekaj nie wszystko naraz :grin:

: pt lip 31, 2009 00:08
autor: D1_PITER
Jeżdżąc na glebie pamięta się trzy momenty z historii swojego samochodu. Pierwszy za wysoki krawężnik, pierwsza za głęboka dziura i pierwsza za wysoka studzienka :grin: Ja je dokładnie pamiętam :P

: pt lip 31, 2009 00:18
autor: wojtekgtd
D1_PITER pisze:Pierwszy za wysoki krawężnik, pierwsza za głęboka dziura i pierwsza za wysoka studzienka :grin:
I pierwsza za wysoka koleina :grin: Aż iskry poszły :chytry:

: pt lip 31, 2009 00:20
autor: D1_PITER
Nie wymieniłem, bo w sumie to mi się nie zdarzyło :crazy:

: pt lip 31, 2009 00:22
autor: Alan GTi
wojtekgtd pisze: I pierwsza za wysoka koleina :grin: Aż iskry poszły :chytry:
ja tego nie zapomne,bodajże tydzień albo dwa po kupnie gti'ka na -80 tego co mam <mając na uwadze fakt ze wczesniej mialem -40 w poprzednim golfie ;p> pierwsza za "wysoka" koleina,na kanale pozniej wyszlo jak zobaczylem miske przytarta i skrzynie :).. Od tamtego momentu wszystko na drodze wydaje mi sie zbyt wysokie i rentgen w oczach na conajmniej 100 m przed autem :hmm: :hmm:

: pt lip 31, 2009 20:26
autor: AdiCorp
Nie mam nic przeciwko lekkiej glebie, bo fakt bujałoby na boki, no ale nie ma co przesadzać...
AlaN GTI :) pisze:rentgen w oczach na conajmniej 100 m przed autem :hmm: :hmm:
Heh
D1_PITER pisze:Dla niektórych auto nie służy jedynie do rpzemieszczania się z punktu A do punktu B.
Racja. Ale jadąc do 60km/h moje auto się męczy :grin: preferuję jak to ktoś na forum napisał:
Na rozstaju dróg... REDUKCJA I BUT!

A TEGO GLEBA MI NIE DA :jezor: :jezor:

: pt lip 31, 2009 22:35
autor: D1_PITER
AdiCorp pisze:Racja. Ale jadąc do 60km/h moje auto się męczy :grin: preferuję jak to ktoś na forum napisał:
Na rozstaju dróg... REDUKCJA I BUT!

A TEGO GLEBA MI NIE DA :jezor: :jezor:
W mieście? Musiałbyś się uprzeć :) Ale w trasie? Nie widzę problemu.. Drogi nie są aż takie tragiczne :bajer:

[ Dodano: 31 Lip 2009 22:37 ]
Aaaaa! i chcę dodać, że to wszystko zależy od tego jaki masz profil opony. Ja mam tymczasowo 60 więc problemu nie mam żadnego. Jednak jeżeli ktoś ma powiedzmy 40 profil i glebe to już zmienia postać rzeczy :bigok:

: pt lip 31, 2009 23:07
autor: AdiCorp
D1_PITER pisze:Aaaaa! i chcę dodać, że to wszystko zależy od tego jaki masz profil opony. Ja mam tymczasowo 60 więc problemu nie mam żadnego. Jednak jeżeli ktoś ma powiedzmy 40 profil i glebe to już zmienia postać rzeczy :bigok:
205/45 ... Każdy kamyczek na pośladkach się odbija :jezor:
D1_PITER pisze:Musiałbyś się uprzeć :)
Jestem uparty :grin:

: sob sie 01, 2009 11:49
autor: Młoda
D1_PITER pisze: Aaaaa! i chcę dodać, że to wszystko zależy od tego jaki masz profil opony
i od wielkosci felgi we wszystkich parametrach :chytry:
D1_PITER pisze:. Pierwszy za wysoki krawężnik, pierwsza za głęboka dziura i pierwsza za wysoka studzienka :grin: J
wojtekgtd pisze: I pierwsza za wysoka koleina :grin: Aż iskry poszły :chytry:
i wyrwany hokej, który w trybie szybciej niz priorytet trzeba było zakładać :bajer:

: wt sie 04, 2009 09:19
autor: owcy2
Koledzy to nieprawda że ten kto krytykuje glebą nigdy na niej nie jeździł, ja miałem toto 2 lata!! i już miałem dość. Po dłuższej trasie (ok 500km) plecy bolały (wiem może mam słabe plecy ale nie każdy ma ze stali), drogi u mnie takie sobie i gdy wsiadały więcej niż 2 osoby trzeba było bardzo uważać na wszelkie koleiny, dziury, remonty, polne dróżki itp. Pomijając fakt że na nierównej drodze każdy mnie wyprzedzał bo musiałem pooowoli żeby nie urwać michy.
Więc nie piszcie że, ktoś nie umie na glebie jeździć albo nigdy nie jeździł to krytykuje.
Po prostu jednemu to odpowiada a innemu nie i tyle. :bajer:
A teraz na serii to się śmieję z takich co na glebie między dziurkami manewrują slalomem a ja przejeżdżam bez problemu :helm: i obok nich też :grin:

: wt sie 04, 2009 12:12
autor: MAPET
owcy2 pisze:Więc nie piszcie że, ktoś nie umie na glebie jeździć
owcy2 pisze:drogi u mnie takie sobie i gdy wsiadały więcej niż 2 osoby trzeba było bardzo uważać na wszelkie koleiny, dziury, remonty, polne dróżki itp.
no wlasnie

to co napisales to to ze na glebie trzeba umiec jezdzic a ty nie umiales i nie krecilo cie to... i tyle...

i caly czas piszemy ze trzeba to lubiec... wiec w czym problem :)? nie radziles sobie z gleba nie potrafiles na niej smigac to ci sie nei podoba i tyle na temat....