Forum.VWGolf.pl

Cześć. Piszę tutaj bo tu prędzej otrzymam opinię fachowców niż w Technicznym

Niedawno nabyłem dwójkę z PLką na pokładzie. Wiedziałem, że jest z nim kiepsko ale w miarę dobrze rokował. Czasem nie zapalał, ale jak już zapalił to jeździł nawet znośnie. Parę dni temu już zjeżdżałem na parking i auto zdechło i nie chciało zapalić - myślę OK, trudno, zdarza mu się, będziemy to rozwiązywać. Ale na następny dzień też nie zaplił (rozrusznik kręci ale silnik nie zapala). Na trzeci dzień to samo. W końcu się za to wziąłem.
Okazało się, ze brak jest iskry zapłonowej. Po podłączeniu przewodu z cewki do masy iskra nie przeskakuje podczas kręcenia rozrusznikiem, wogóle jej nie ma. Jedynie przy włączaniu zapłonu pojawia się jedna iskra, badzo słaba. W każdym razie sprawdziłem kabel zapłonowy - OK, podminiłem cewkę - dalej to samo, podmieniłem moduł zapłonowy - dalej nic, poprawiłem masy, połączenia - to samo. Podejrzewałem czujnik Halla ale dziś założyłem inny aparat zapłonowy (nie wiadomo czy dobry) ale dalej jest to samo. Kable dochodzące do cewki mają przejście. I tu moje pytanie - CO JEST DALEJ NIE TAK?????????? Sterownik zapłonu? Czujnik Halla (jednak?)? Stacyjka? (i tak jest kostka do wymiany, le czy ona mogła tak nagle zwariować?).

I jeszcze jedno - ma ktoś DOBRY schemat elektryczny układu zapłonowego do PLki? Mam do KR ale chyba jakiś oszukany, rozkład przewodów na cewce jest inny niż u mnie w aucie (to też mnie zastanawia, ale moze KR ma inną konfigurację niż PL (?))

stawiam na czujnik Halla ( kiedys miałem podobnie z miom kr)

Kostka stacyjki, miałem to samo, często nie odpalał bo w położeniu kluczyka na rozrusznik silnik nie dostawał iskry a po przekręceniu tylko na zapłon iskra na świecach była więc któreś styki nie miały przejścia, pomagało naginanie kluczyka w górę przy odpalaniu, ale i tak musiałem wymienić kostkę na nową, troche roboty bo trzeba cała kolumne zrzucić.

Problem rozwiązany Dzisiaj podminiłem komputer - dalej to samo, instalacja przekopana - żadnych błędów. Jak już nie było pomysłu, tata trzy razy lekko uderzył kluczem w silnik krokowy i iskra się pojawła hahaaaha bez kitu, nie uwierzyłem póki nie zobaczyłem. Coś się zawiesiło/zwarło w krokowcu i tu był przyczyna. Nigdy bym nie wpadł na to, że krokowiec może mieć aż taki wpływ na zapłon