Za moment będę miał a'propos do poniższego cytatu
![grin :grin:](./images/smilies/grin.gif)
-
dawid018 pisze:16vg60 pisze:ja nic nie zauwazylem zeby przy przekrecaniu sie cos zacinalo
oryginalny byl tylko olejem napinany,pozniej zalozylem zamiennik ze sprezyna i w zadnym nie bylo przycinania
w takim razie muszę zamówić nowy bo mój się haczy i jest podejrzenie ze za słabo napina łańcuch przez co ciągle słychać rozrząd.
Zaznaczam, że silnik z pewnych rąk i nie mam co do tego żadnych wątpliwości, a to że ma jakiś przelot i usterki wynikające ze zużycia eksploatacyjnego jest dla mnie oczywiste
No to ad rem:
Wczoraj zdjąłem pokrywy rozrządu w fałerce/starsza wersja na podwójnym górnym łańcuchu i moim oczom ukazał się widok zniszczonej górnej łyżwy napinacza rozrządu (okładzina wydarta aż do korpusu i nitów), napinacz był sztywny jak kamień, dopiero jak go rozłożyłem, napełniłem lekko olejem i złożyłem zaczął się ruszać - mniemam, że jest zdupiony, zaciął się i nadmiernie napinał łańcuszek, albo jest OK, ale jak był robiony dawno temu rozrząd (a był, bo wszystko na to wskazuje) ktoś nieprawidłowo napełnił go olejem. I tu pojawiają się moje pytania:
A - czy taka sytuacja doprowadziła do rozciągnięcia łańcucha?? (sądzę że tak i jest do wymiany)
B - czy mogła być spowodowana awarią pompy oleju, w której ponoć "zacina się zawór przelewowy, taka pompa daje za duże ciśnienie oliwy a te z kolei naciąga łańcuch 3x mocniej niż powinno. Łańcuch się przeciąga i wydziera okładzinę z napinacza"??
cytat z forum passaka (i tak będę zrzucał miskę więc mogę ją wymienić)
C - czy może raczej błąd pompy wynika z tego, że jest przestawiona na rozrządzie o jakieś 90st. od znaku (jeden z dowodów na to, że ktoś kiedyś grzebał w rozrządzie
![los2 :los2:](./images/smilies/los2.gif)
)
i w końcu
D - per ke?? na kole pasowym nie ma znaku, żeby ustawić się do znaku??
![grin :grin:](./images/smilies/grin.gif)
(Znaczy rozrząd -> wał/wałki jest OK, pasują wycięcia w wałkach, ząbek na wale też leży na znaku, tylko pompa "wyje" - jest przestawiona) a koło pasowe "łyse" bez znaku
Reszta rozrządu wygląda z grubsza na OK, prowadnice nie wytarte, łyżwa dolnego napinacza bez nadmiernych śladów zużycia, a łańcuszek ładnie napięty, napinacz nie zdążył się nawet wysunąć do poziomu, z którego widać ząbki kontry, zęby zębatek nie są zaostrzone, są w kancik, olej kolor miodku - widać, że był wymieniany
Zapytuje Panów o powyższe, pomimo że oczywistym dla mnie jest, że najlepiej wymienić cały rozrząd i jest to wskazane (bo nawet są już w ludzkich cenach "zestawy"), ale auto będzie jeździło 2x do roku i po prostu włączyła mi się sknera
![banghead :banghead:](./images/smilies/banghead.gif)
bo widać, że był rozrząd robiony i szkoda żeby jeszcze nie polatał, zwłaszcza, że większość ludzi jak dopada fałerę to rozdziewicza karter jako pierwsza osoba od 300 tysi kilometrów i poprostu nie ma innego wyboru, a mnie trafiła się sztuka po wymianie
i co ważniejsze wolę wykluczyć inną awarię, która powoduje te uszkodzenia, żeby nie było tak, że wymienię rozrząd a za miesiąc znowu KUPA .
I a'propos: zekąd żeście Pany wzięli napinacz na sprężynce i czy jest lepsiejszy?? bo wykoncypowałem, że tak bo nie będzie wrażliwy na ciśnienie oleju
Z góry przepraszam, że nie doczytałem jeśli już o tym było oraz Z góry dzięki za pomoc, Pozdro!!!!!