Golf II 2.0 vs Mitsubishi Lancer VII 2.0, Leon III Cupra
: ndz lut 21, 2016 12:26
Oby dwa kille wczoraj praktycznie jeden po drugim.
Na trzypasmówce wyprzedza mnie "coś fajnego", zaświeciło się czerwone, podjeżdżam obok, patrzę najnowszy Leon Cupra 5d. Że nie odpuszczam takich okazji, to dla zabawy można się zmierzyć. Ruszenie bez poślizgu, lecz Cupra wystartowała bardziej dynamicznie i zaczęła odchodzić. U mnie już pełny ogień, gumy grają na dwójce, w Cuprze nic. No i później zaczyna się pełny odjazd Leona, im większa prędkość, tym szybciej odjeżdżał. Po przejechaniu 800m byłem 100m za nim Generalnie zostałem zjedzony i dobrze wiedziałem, że tak to będzie wyglądać
Po chwili na dwópasmówce podjeżdża z prawej Mitsubishi Lancer VII. Zielone, gumy grają i u mnie i w Mitasubiszi, 1,2,3, koło 120km/h Lacer za mną ze 2 długości, schamowałem już na spokojnie, bo łuk przede mną, Lancer wyprzedził mnie po prawej. Rondo, Lancer grzecznie. Po wyjściu z ronda jestem jakieś 30m za nim, Mitsu widzę że ciśnie, więc nie zastanawiając się długo ruszyłem za nim. Zmieniam na lewy pasy i przy kończącej się już prawie mojej 4 czyli pewnie gdzieś przy 170 km/h wyprzedzam Lacnera, widząc jednocześnie kciuk w górę kierownika Mitasubiszi, puściłem awaryjki, kolega pomigał długimi i awaryjkami. Kulturalnie, każdy w swoją stronę
Podejrzewam, że w W Lacnerze siedział 2.0 135km z tego co wyczytałem w Goglach, u mnie 115km
Na trzypasmówce wyprzedza mnie "coś fajnego", zaświeciło się czerwone, podjeżdżam obok, patrzę najnowszy Leon Cupra 5d. Że nie odpuszczam takich okazji, to dla zabawy można się zmierzyć. Ruszenie bez poślizgu, lecz Cupra wystartowała bardziej dynamicznie i zaczęła odchodzić. U mnie już pełny ogień, gumy grają na dwójce, w Cuprze nic. No i później zaczyna się pełny odjazd Leona, im większa prędkość, tym szybciej odjeżdżał. Po przejechaniu 800m byłem 100m za nim Generalnie zostałem zjedzony i dobrze wiedziałem, że tak to będzie wyglądać
Po chwili na dwópasmówce podjeżdża z prawej Mitsubishi Lancer VII. Zielone, gumy grają i u mnie i w Mitasubiszi, 1,2,3, koło 120km/h Lacer za mną ze 2 długości, schamowałem już na spokojnie, bo łuk przede mną, Lancer wyprzedził mnie po prawej. Rondo, Lancer grzecznie. Po wyjściu z ronda jestem jakieś 30m za nim, Mitsu widzę że ciśnie, więc nie zastanawiając się długo ruszyłem za nim. Zmieniam na lewy pasy i przy kończącej się już prawie mojej 4 czyli pewnie gdzieś przy 170 km/h wyprzedzam Lacnera, widząc jednocześnie kciuk w górę kierownika Mitasubiszi, puściłem awaryjki, kolega pomigał długimi i awaryjkami. Kulturalnie, każdy w swoją stronę
Podejrzewam, że w W Lacnerze siedział 2.0 135km z tego co wyczytałem w Goglach, u mnie 115km