Forum.VWGolf.pl

Witam, dzisiaj stanąłem na kresce z kumplem, wcześniejsze nasze spotkanie zakończyło sie remisem 1:1 - w pierwszym przejeździe on był lepszy, w drugim ja - z tym że wtedy miałem zapieczone kierownice w turbo. Dziś z nową turbiną dmuchającą jak trzeba postanowiłem sie odegrać, ASR u mnie wyłączony, u kumpla żadnych systemów (nawet ABS) no i sie zaczęło...

Pierwszy przejazd - zostałem daleko z tyłu bo przez pierwsze biegi zero trakcji miałem, ślisko cholernie było, nawet nie doszedłem go.

Drugi przejazd - tu już lepiej, ale nie obyło sie bez problemów, 1 brak trakcji, wrzucam 2 mieli ale odjeżdża, złapał przyczepność i poszedł, kumpel już nie doszedł mnie

Auta: Skoda Octavia 1.9TDI 110KM ASV w budzie kombi i Nissan Almera N16 1.5 przed liftem czyli 90KM buda hatchback. W ogólnym rozrachunku jest 2:2 ale czekam aż sie ociepli i nie będzie ślisko, wtedy Almera zostanie pożarta na śniadanie!

Taka almera wogole nie jedzie, mniej gazu na starcie to bedziesz lapal trakcje, bez przesady to tylko 110km, powinienes go porobic bez problemu.

Wiem że nie jedzie, miałem okazję jechać tą i wersją po lifcie - nigdy więcej, niewygodne, nie jedzie i jeszcze mnóstwo epitetów na nie mogę o niej wymyślić. Jak miałem Astrę 1.6 16V 100KM to kolega nawet nie miał podejścia, za każdym razem zostawał z tyłu

EDIT 09.03.2011: Nie będzie kolejnych potyczek, Skoda rozbita - pewnie będą żyletki.