Passat TDI + insignia CDTI =
: wt lis 16, 2010 00:24
aktorzy:
-Passat B4 1Z + 430 Ohm
-insignia CDTI (limuzyna
)
Jadę sobie spokojnie w zabudowanym, dojeżdża mnie jakiś pan łoplem, koniec zabudowanego, i początek następnego zabudowanego, który ma może z 300m ale jest tam czterdziestka i statystycznie co drugi dzień stoją z radarem więc zwalniam do 50, trzeci bieg, , pstryczek ON. Świetna widoczność, koniec zabudowanego z czterdziestką i bardzo długa prosta, nic z przeciwka, żadnych skrzyżowań, prawie codziennie tam jeżdżę i wiem, że zawsze wszyscy kawałek przed niezabudowanym wyprzedzają, ale pan z opla spokojnie na zderzaku, myślę nic z tego, bynajmniej mu odjadę, gaz w dechę i cały czas patrzę w lusterko a tam może z sekundę po tym opel lewy migacz i bierze się za wyprzedzanie, jako, że turbo już było w miarę rozpędzone nie chciałem go hamować i jak jest kawałek równej, prostej i bez żadnych zagrożeń drogi to niech nowy opel pokaże co potrafi, start praktycznie od 50-60 na trójce, do 120 opel cały czas w tym samym miejscu, czyli jakieś półtorej długości z tyłu(tak jak wjechał na lewy pas tak też nim jechał
), po zapięciu czwórki powoli zaczął dochodzić, choć działo się to w tempie kilku kilometrów na godzinę, przy 140 mu odpuściłem, shamowałem do niemal przepisowej prędkości i dałem sobie z nim spokój. Kawałek dalej mimowolnie go dogoniłem bo jechało więcej aut i został za nimi, ale już nic ciekawego się nie działo.
-Passat B4 1Z + 430 Ohm
-insignia CDTI (limuzyna
)Jadę sobie spokojnie w zabudowanym, dojeżdża mnie jakiś pan łoplem, koniec zabudowanego, i początek następnego zabudowanego, który ma może z 300m ale jest tam czterdziestka i statystycznie co drugi dzień stoją z radarem więc zwalniam do 50, trzeci bieg, , pstryczek ON. Świetna widoczność, koniec zabudowanego z czterdziestką i bardzo długa prosta, nic z przeciwka, żadnych skrzyżowań, prawie codziennie tam jeżdżę i wiem, że zawsze wszyscy kawałek przed niezabudowanym wyprzedzają, ale pan z opla spokojnie na zderzaku, myślę nic z tego, bynajmniej mu odjadę, gaz w dechę i cały czas patrzę w lusterko a tam może z sekundę po tym opel lewy migacz i bierze się za wyprzedzanie, jako, że turbo już było w miarę rozpędzone nie chciałem go hamować i jak jest kawałek równej, prostej i bez żadnych zagrożeń drogi to niech nowy opel pokaże co potrafi, start praktycznie od 50-60 na trójce, do 120 opel cały czas w tym samym miejscu, czyli jakieś półtorej długości z tyłu(tak jak wjechał na lewy pas tak też nim jechał
), po zapięciu czwórki powoli zaczął dochodzić, choć działo się to w tempie kilku kilometrów na godzinę, przy 140 mu odpuściłem, shamowałem do niemal przepisowej prędkości i dałem sobie z nim spokój. Kawałek dalej mimowolnie go dogoniłem bo jechało więcej aut i został za nimi, ale już nic ciekawego się nie działo.