Ale Panowie w beemkach naprawdę są nieco dziwni,jeśli widzą golfa przed sobą,to adrenalina zaczyna im tryskać uszami.Ostatnio miałem dwie przygody też z nimi.
Pierwsza z nich,poniedziałek.Jadę sobie spokojnie,cztery auta przede mną,długa prosta,to kierunek i ogien
Pech chciał że pierwsze z tej czwórki było BMW E 46,jak mnie zobaczył w lusterku to rura,ale byłem szybszy i go wyprzedziłem.Jezu co się z gościem działo,jak się przystawiał,światłami mrugał,machał coś rękami...Aż się przestraszyłem.Ale że droga nie pozwoliła na wyprzedzanie,to się uspokoił i odpuścił.
Druga sytuacja świeża z przed godziny.Jadę sobie spokojnie jako ostatni,sznur aut z przodu się wlecze 60 na godzinę.Nagle z nienacka podjeżdża mi pod zderzak bemka E 39,czai się,czai i na długim zakręcie,podwójna ciągła,auto z naprzeciwka,wyprzedza
Auto mruga,ja hamuję żeby się zmieścił,ale killa zaliczył
I jeszcze mi faka pokazał przez otwarty szyberdach
I jechał potem przede mną jakieś trzy kilometry i skręcał w boczną drogę.Tak wszedł z tych nerwów w zakręt,że prawie go obróciło
Tak że dziwni są kierowcy bawarek
P.S.Sorki z O.T.ale tutaj to chyba się nadaje