Odnośnie tych porównań i ściganek z autami bez sportowego zacięcia, to jak napisał listen222 - najważniejszy jest fun i zdrowy rozsądek przy takich podjeżdżawkach. Poza tym, auta same nie jeżdżą - prowadzą je kierowcy, a ci bywają różni. Limuzynami też jeżdża narwańcy chcący udowadniać, że są najszybsi w mieście i też mają nieraz chęci na ścinkę z pod świateł, więc czemu nie? Ja akurat sam raczej nie prowokuję, a miałem kilka sytuacji z np. e39 w kombi i nie powiem, że nie daje rady - mowa o 530d.
Przy okazji opiszę taką ciekawą sytuację, jaką miałem z m-c temu. Koniec marca, godzina wieczorna, ok. 21-22, bardzo mokro. Niedziela, puste ulice. Śmigam sobie po mieście - midnight cruising, muzyczka, papierosek, zwiedzam swoją metropolię dzielnica po dzielnicy. Luzik. Staję na pewnym skrzyżowaniu - trzy pasy (w lewo, prosto, w prawo). Ja na środkowym, obok na lewym ciemne Polo. Ruszam żwawo a tu polo patrzę ostro za mną. Kierowca zobaczył świecący się u mnie słupek z zegarami i goni. Ja Golf IV 1.8T (ok. 180PS), a Polo TDI, dobrze słychać. Polókwa mnie podjeżdża jak chce, na wyższych obrotach jest bardzo głośna - wiadomo co jest grane
Widzę, że kierowca z pasażerem, jak przejeżdżają obok macham i się śmieję, oni to samo. Zatrzymujemy się na czerwonym, Polo obok mnie. Pytam co pod machą? A pasażer: "1.9 TDI 90 koni". "Taaaa..." mówię, jasne
Po kilku skrzyżowaniach jesteśmy w miejscu, gdzie można pocisnąć i start. Mielenie kołami, polo ruszyło dużo lepiej i jest z przodu, ale przede mnie wyjeżdża autobus z przystanku i lipa, zwalniam. Na zastępnych światłach już czysto. Długa prosta przed nami, żadnych dzikich przejść dla pieszych. Zielone i ogień! 1-ka, łagodnie ruszam i dopiero na dwójce gaz w podłogę. Jest trakcja. Od początku długość auta z przodu i potem już tylko lepiej, gdzieś tak do 140-150 km/h. Zatrzymujemy się, szyba w dół. Kierowca mówi, że w Polo 1.9 190PS, nieźle. Fajny sprint. Było mokro, chłopaki nie mieli trakcji. U mnie opony 225 i dawały radę. Dostałem tylko obietnicę konfrontacji na suchym
Pozdrowienia oczywiście i dzięki za spotkanie, jeśli czytają!