Strona 1 z 1

Darmowe holowanie - czyli czytajcie i pytajcie zanim kupicie

: śr lis 05, 2014 15:55
autor: Piasek
Ubezpieczyciel Alianz
Poszkodowany kumpel
Pełne ubezpieczenie: auto to narzędzie pracy, nie ma kompromisów.
Miał kolizję 300km od domu:
Zgłosił sprawę do ubezpieczalni i poprosił o lawetę do domu w ramach ubezpieczenia. Uszkodzenie nie daje możliwości dalszej jazdy.
"tak przysługuje panu darmowe holowanie ale tylko do wysokości 550zł" bo takie są stawki.

Dla niewtajemniczonych:
laweta bierze minimum 250-350zł za interwencję (w dużych miastach znane są przypadki że i 2x tyle). Interwencja to przyjazd na miejsce i załadunek pojazdu.
Plus 2,50-3,50zł za każdy przejechany kilometr (znane są przypadki że i 5zł za kilometr a naciągacze potrafią jeszcze więcej)
Łatwo policzyć że koszt zwiezienia pojazdu do domu żeby go dać do naprawy gdzieś blisko siebie, do zaufanego warsztatu będzie go kosztowała o wiele więcej niż ta "darmowe holowanie" w ramach ubezpieczenia

Dobra rada:
jak wam proponują darmowe holowanie w ramach pakietu najpierw zapytajcie ile to kosztuje a potem do jakiej kwoty... bo wiadomo że kolizja może się zdarzyć w każdym miejscu w które jeździcie.

Darmowe holowanie - czyli czytajcie i pytajcie zanim kupicie

: sob lis 08, 2014 13:46
autor: bongo
Dziwne, ja mam autocasco z holowaniem, ale nie wyrazonym w zlotowkach, ale w kilometrach.

Darmowe holowanie - czyli czytajcie i pytajcie zanim kupicie

: śr gru 10, 2014 10:57
autor: Deguriters
Też mam kilometrowe w autocasco, wiec nie wiem a co do naciagaczy to wiadomo są wszędzie każdy dorabia na lewo bo to polska na prawo się nie dorobisz :)

Darmowe...

: śr gru 17, 2014 19:59
autor: Orel
Z ubezpieczeniami i w ogóle z produktami finansowymi, bankami itp. to jest standard. Oni wiedzą, że mało kto czyta umowy, OWU itp. przed podpisaniem i to wykorzystują. W ogóle umowy są konstruowane tak, że najpierw się pisze całą masę bełkotu, który jest nieistotny, żeby zniechęcić czytającego do dalszego czytania, a to co jest ważne jest dalej. No niestety takie czasy, wszystko trzeba przeczytać na spokojnie i nie dać się popędzać z założeniem, że są tam jakieś haczyki. Tylko, że to tak w teorii, a w praktyce to każdy wie jak jest. Większość ludzi może nie tyle, że nie czyta, to pewnych rzeczy nie doczyta. Sam się staram pilnować, a i tak czasem nie przetrawię całej umowy.



__________________________________________________________________________________________
Jeśli szukasz konta bez opłat i prowizji: http://antyhaczyk.blogspot.com/2014/11/ ... eruje.html" onclick="window.open(this.href);return false;
- konto bez opłat, prowizji i wymogów - zestawienie + analiza tabeli opłat i prowizji.

Darmowe holowanie - czyli czytajcie i pytajcie zanim kupicie

: śr gru 17, 2014 20:34
autor: hak64
Piasek pisze:darmowe holowanie ale tylko do wysokości 550zł" bo takie są stawki.
Niestety większość umów jest tak konstruowanych, żeby zawsze znalazła się jakaś furtka dla ubezpieczyciela, umożliwiająca niezrealizowanie zapisów umowy, albo zawierająca jakieś limity kilometrów lub ograniczenia kwotowe. Tak jest właśnie z assistance, z reklamowanym od niedawna noclegiem dla podróżnych, czy innymi formami pomocy. Prawie żadna umowa ubezpieczeniowa nie stanowi "full wypasu", pozbawionego ograniczeń. Niedawno spotkałem się z AC, w którym ubezpieczyciel podkreśla, że wypłaca każdą szkodę spowodowaną przez zwierzynę leśną, po czym w oddzielnym punkcie zastrzega, że tylko w przypadku, gdy to zwierzę wpadnie na samochód (w rozumieniu dosłownym, jeśli nie wyhamujesz i potrącisz zwierzaka, który wtargnął przed maskę, to ty wpadłeś na niego i z odszkodowania nici)...

Darmowe holowanie - czyli czytajcie i pytajcie zanim kupicie

: śr gru 17, 2014 23:17
autor: Piasek
Orel pisze: że mało kto czyta umowy, OWU itp. przed podpisaniem i to wykorzystują
Niby tak ale widziałeś ile zajmują OWU ?
Alianz daje książeczkę ponad 80-stronnicowego bełkotu prawnego a 80 stron dlatego że wszystko wydrukowane czcionką rozm. 8 czyli lupę jeszcze do tego.
Przeczytanie tego zajmie tydzień, przeczytanie ze zrozumieniem - miesiąc.
Do kur*y nędzy od tego powinien być ten je**ny rzecznik ubezpieczonych aby ukręcić łeb takim praktykom.
Wszelkie regulaminy nie powinny zajmować więcej jak 2 strony maszynopisu bo tylko tyle jesteś w stanie przeczytać i zrozumieć w 10 min siedząc na fotelu w ubezpieczalni