Forum.VWGolf.pl

witam serdecznie.mialem kolizje nie z mojej winy swoim golfikie. po ogledzinach czekalem na decyzje i kosztorys naprawy.wyszla kwota 6700tys.decyzje o kwocie odzkodowania dostalem z opoznieniem tzn minelo ponad 30 dni.nie wiadomo dlaczego tak dlugo zwlekali z decyzja.jak do nich dzwonilem to nie potrafili powiedziec dlaczego nie ma jeszcze decyzji,czyli na pewno nie bylo w tym mojej winy.napisalem odwolanie od decyzji Hestii.ceny czesci byly smiesznie niskie,Rbg to 50 zl.po wyslaniu odwolania zaraz dostalem odpowiedz ze kwota odszkodowania jest bezsporna i nie przysluguje odwolanie.czy tak jest w rzeczywistosci??prosze o jakies rady.pozdrawiam

Odwolanie przysluguje ale TU nie chca dopłacać do kosztorysu.Jedyny sposób to niezależny rzeczoznawca i sąd albo naprawa bezgotówkowa.

Wszystko jest do odkręcenia. W przypadku gdy ubezpieczyciel zaniżył wartość szkody (koszty naprawy), bo opierał się na cenach części nieoryginalnych, albo kalkulację robocizny zrobił na stawce dla Rumunów, można się odwołać. Do pisma odwoławczego trzeba jednak dołączyć wykaz części niezbędnych do naprawy wraz z ich faktycznymi cenami. Warto też pokusić się o kalkulację kosztów naprawy z ASO, podważajac tym samym kosztorys ubezpieczyciela i rzetelność ich wyceny.