Strona 1 z 2

Przepisy ruchu drogowego

: wt cze 23, 2009 08:38
autor: Piasek
Niedaleko mojej miejscowości jest tzw: "złota kura" czyli totalnie debilnie i bezpodstawnie wstawione ograniczenie do 60km/h na 3km odcinku prostej drogi tylko po to aby lokalna drogówka mogła nabijać tam mandaty... i co innego pewnie też...
Ograniczenie wygląda następująco: na prostej drodze postawiony jest znak ograniczenia do 60km/h, 200m dalej za nim stoi zielona tablica z nazwą miejscowości, 500-1500m dalej stoi patrol drogówki z radarem i 500m za nimi biała tablica strefa zabudowań miejskich ograniczająca prędkość do 50km/h.
Czy w takim układzie znaków drogowych zielona tablica z nazwą miejscowości nie znosi czasem wcześniejszego ograniczenia prędkości ??? Bo zazwyczaj w takich sytuacjach kiedy to po zielonej tablicy jest ograniczenie znak ograniczenia był zamocowany albo na tym samym słupku co zielona tablica albo zaraz za nią... Tutaj natomiast ograniczenie jak pisałem stoi ok 200m przed zieloną tablicą a za nią nie jest powtórzone...

: wt cze 23, 2009 09:09
autor: drill
zielona tablica tylko informuje o nazwie miejscowosci...

ograniczenie predkosc naklada biala lub biala z dolozonym okraglym np 40 lub sam okragly

: śr cze 24, 2009 00:29
autor: micky
z tego co ja wiem to zielona tablica ogranicza do 90 km/h

: śr cze 24, 2009 01:00
autor: To_mas
Jesli jest sama zielona tablica to śmigasz do 90 :)) czyli tak jak w tym przypadku :)
(tak mi sie pamięta z tego co się uczyłem kiedyś :) )

: śr cze 24, 2009 01:35
autor: raf-gog
Moim zdaniem mowa tu o znaku e-17a czyli "miejscowość" oznacza wiazd do miejscowości i można tam targać 90 chyba, że pod tym znakiem jest umieszczony inny znak ograniczajacy predkosc, co mowi nam, że na terenie CAŁEJ MIEJSCOWOŚĆI jedziemy tyle co na ograniczneiu chyba ze inny ZNAK zmienia ta predkosc.

Czyli wynika z tego, że można jechać tam dobre 90 na godzine.

: śr cze 24, 2009 09:13
autor: Piasek
No i widże zdania podzielone... tak jak u nas... Cześć (w tym policja) twierdzi ze tam jest 60.. a część że 90... ponieważ jak pisałem znak ograniczający prędkość stoi 200m przed tablicą miejscowości... Nie "na niej" czy za nią tylko 200m przed...

: śr cze 24, 2009 11:57
autor: guli
§ 27. 1. Znak B-33 "ograniczenie prędkości" oznacza zakaz przekraczania prędkości określonej na znaku liczbą kilometrów na godzinę. Dopuszczalna prędkość określona na znaku obowiązuje, z zastrzeżeniem ust. 4 i § 32, do miejsca:
1) wprowadzenia innej dopuszczalnej prędkości znakiem B-33 lub B-43,
2) umieszczenia znaku D-40 oznaczającego początek strefy zamieszkania,
3) umieszczenia znaków oznaczających odpowiednio początek lub koniec obszaru zabudowanego, o których mowa w § 58 ust. 3 i w § 114 ust. 1 pkt 1 i 2.
Tak mówią przepisy :) Zielona tablica z nazwą miejscowości pozwala jechać 90 km/h, jeżeli wcześniej nie zostało nałożone inne ograniczenie, sama w sobie jednak nie stanowi odwołania znaku. Ograniczenie odwołuje jedynie znak koniec ograniczenia prędkości, koniec zakazów oraz skrzyżowanie.

: śr cze 24, 2009 13:04
autor: To_mas
Tak mówią przepisy :) Zielona tablica z nazwą miejscowości pozwala jechać 90 km/h, jeżeli wcześniej nie zostało nałożone inne ograniczenie, sama w sobie jednak nie stanowi odwołania znaku. Ograniczenie odwołuje jedynie znak koniec ograniczenia prędkości, koniec zakazów oraz skrzyżowanie.
hmm
czyli z tego wynika ze obowiązuje jednak 60 :/// do np 1 skrzyżowania i potem można walić 90....
jakie to jest wszystko popierniczone :/

: śr cze 24, 2009 13:26
autor: Piasek
To_mas pisze:czyli z tego wynika ze obowiązuje jednak 60
wychodzi na to że tak.
No cóż - skoro nikt więcej nie ma nic "mądrzejszego" do dodania odpowiedzi można uznać za pełne i wyczerpujące a temat za zamknięty:)
Dzięki panowie za pomoc:)

: śr cze 24, 2009 17:04
autor: doggie
Dziwię się że niektórzy posądzają drogówkę o możliwość popełnienia tak błachego błędu - prewencja może się nie znać, ale drogówka naprawdę panowie w kwestiach drogowych jest bardzo dobrze zorientowana w tym co robi, a co do potwierdzenia niektórych zdań dodam od siebie, że zielony znak z nazwą miejscowości nie jest znakiem odwołującym nałożone wcześniej zakazy, opisując w prosty sposób - odwołuje go inny nałożony zakaz, znak koniec danego zakazu lub wszystkich zakazów, skrzyżowanie, zresztą guli to już opisał

: śr cze 24, 2009 17:58
autor: Piasek
No i tu mógłbym napisać coś od siebie... a mianowicie o innej "złotej kurze" 3 km wcześniej na tej samej drodze... Przez 3 lata kasowali tam niemiłosiernie (dokładnie to samo, długa prosta i wstawiony znak strefa zabudowań miejskich) do czasu aż capnęli gościa z Wrocławia... Jak się okazało w trakcie pisania mandatu inż ruchu drogowego z Wojewódzkiego Zarządu Dróg we Wrocławiu który zasypał ich przepisami dot. uwarunkowań w jakich znak strefa zabudowań miejskich (czyli ograniczenie do 50 km\h) może być stosowany a w tym miejscu nie był spełniony żaden warunek. Oczywiście odmówił przyjęcia mandatu i kazał skierować sprawę do sądu grodzkiego gdzie... wygrał. Głośna sprawa była, duża regionalna gazeta o tym pisała... i w 14 dni po całym zajściu drogówka szybciutko zwinęła tablicę ograniczającą prędkość. 3 km dalej stworzyli kolejną "złotą kurę" czyli opisywane w pierwszym wątku ograniczenie do 60-ciu km/h... Zatem tacy święci nie są...

: śr cze 24, 2009 22:56
autor: wojtekgtd
Piasek, mylisz dwie rzeczy. Od ustawiania znaków (zgodnie z przepisami) jest Zarząd Dróg a drogówka jest od tego, by reagować na wykroczenia związane z niestosowaniem się do znaków. To nie drogówka "zwinęła tablicę" ani nie stworzyła "złotej kury". Miej żal do tych, którzy podjęli takie a nie inne decyzje.
Policja może kierować do Zarządu Dróg wystąpienia jeśli stwierdzi różnego rodzaju nieprawidłowości w oznakowaniu, stanie nawierzchni itd. ale z doświadczenia wiem że ZD ma to w głębokim poważaniu.

: śr cze 24, 2009 23:42
autor: Piasek
wojtekgtd pisze:Policja może kierować do Zarządu Dróg wystąpienia jeśli stwierdzi różnego rodzaju nieprawidłowości w oznakowaniu....ale ma to w głębokim poważaniu
To chyba raczej tak powinno brzmieć ;)

W opisanym przeze mnie incydencie koleś z Wrocławia wygrał sprawę z Policją (która egzekwowała prawo od niezgodnego z prawem oznakowania) a nie z ZD... Co dobitnie świadczy o tym iż Policja wiedziała że jest to niesłuszne i nieprawne, ale mimo tego nie poruszyła tego tematu tylko dzień w dzień wystawiała po kilkadziesiąt mandatów...

: czw cze 25, 2009 07:44
autor: doggie
Piasek pisze:.........."złota kura"...
takie stwierdzenie można przypisać straży miejskiej czy gminnej, natomiast gliniarze (ogólnie Policja) nie ma złamanej złotówki z mandatu a czasy, kiedy policjant na drodze był rozliczany z ilości mandatów minęły (całe szczęście)