Forum.VWGolf.pl

a ja mam pytanie takie iz zawarlem umowe ze sprzedajacym i kupilem sobie golfika 2 wrocilem do domu przerejestrowalem na siebie i po tygodniu silnik szlak trafil co w takiej sytuacji moge zrobic??

macko8 pisze:a ja mam pytanie takie iz zawarlem umowe ze sprzedajacym i kupilem sobie golfika 2 wrocilem do domu przerejestrowalem na siebie i po tygodniu silnik szlak trafil co w takiej sytuacji moge zrobic??

nic nie zrobisz, kupiłeś był sprawny , nie udowodnisz w żaden sposób, że silnika sam nie zajeździłeś. Nie wiem czy jest sens bo taki silnik kosztuje do 600 zł

no tak ale kupisz i tez moze byc dojechany jak ten moj

macko8 pisze:a ja mam pytanie takie iz zawarlem umowe ze sprzedajacym i kupilem sobie golfika 2 wrocilem do domu przerejestrowalem na siebie i po tygodniu silnik szlak trafil co w takiej sytuacji moge zrobic??

Jeśli kupiłeś od osoby fizycznej to właściwie nic nie zdziałasz.

Jak poszukasz silnika siedzącego jeszcze w aucie to można odpalić i zobaczyć jak pracuje, czy palewy nie dzwonią. Ba nawet na upartego można ciśnienie na cylindrach pomierzyć.

Niektóre szroty oferują gwarancję rozruchową. Spotkałęm się też z dołączanym wykresem z ciśnienia na cylindrach. Kupuj najlepiej tam gdzie dostaniesz papier czyli np fakturę.

u mnie po tygodniu wszystko poszlo zaczal palic na wtryskach 40l/100km

Nic. Co to sprzedajacego wina, ze dorzneles ten silnik? Jak byl w zlym stanie techninczym, to juz Twoja wina, ze nie potrafiles go ocenic.

ten silnik to juz od kupna byl trup

macko8, to po co płaciłeś za tego trupa?? bo był tani?? Co tanie to drogie - tak czasem bywa (czytaj zawsze tak bywa)

no ale wiesz jak go kupowalem to wszystko pieknie a potem lipa teraz czeka mnie generalny remont

macko8 pisze:no ale wiesz jak go kupowalem to wszystko pieknie a potem lipa teraz czeka mnie generalny remont

Z silnika nie będzie trupa w krótkim czasie, chyba, że go zdrowo pałowałeś. Jeśli po tygodniu był z niego trup to trupa kupiłeś, po prostu źle oceniłeś jego stan.

ile nim przejechalem z 60 km

Witam mam problem. Umowa zawarta jest miedzy moja zona-kupujaca i panem X-sprzedajacym. problem w tym ze bierzemy rozwod pieniadze na auto byly z mojej kieszeni choc auto prawnie jest jej wlasnoscia co zrobic aby auto nalezalo do mnie procz tego ze mozemy sporzadzic od nowa umowe kupna sprzedazy miedzy mna a nia. Ale wtedy trzeba bedzie znow placici podatek do urzedu skarbowego itd. czy jest inna mozliwosc zalatwienia tej sprawy aby auto prawnie nalzealo do mnie nie do niej prosze o pomoc