Strona 2 z 3

: śr maja 28, 2008 16:28
autor: mac62
Wiadomo, że zgodnie z prawem to przysolą taki mandat i auto na lawetę, ale można się dogadać, oczywiście nie zachęcam do takich podróży, pzdr

: pt cze 06, 2008 12:04
autor: MarcoVW
Jak wyglada na chwię obecną sprawa opłaty akcyzy ?
Czy jest nadal 65% od wartosci na umowie kupna-sprzedazy?
Bo ponoć słyszałem ze teraz jest procent od wartosci rynkowej auta w Polsce, jego poj i rocznik.

: pt cze 06, 2008 12:36
autor: Kri$
Do pojemnosci 2,0 placisz akcyze w wysokosci 3.1% wartosci z umowy.
Powyzej 2,0 placisz 13.6% wartosci auta z umowy ;)
Dlatego wlasnie ludzie nie pisza, ze kupili auto za 5000 czy np. 15 000 tylko nawet drogie auta na umowie maja wartosc 100-kilkuset euro :) a niektorzy nawet za 1-10 euro kupuja :) czyli akcyza to grosze :)

: pt cze 06, 2008 13:05
autor: MarcoVW
Kri$ pisze:...Dlatego wlasnie ludzie nie pisza, ze kupili auto za 5000 czy np. 15 000 tylko nawet drogie auta na umowie maja wartosc 100-kilkuset euro :) a niektorzy nawet za 1-10 euro kupuja :) czyli akcyza to grosze :)
Tak, ale czy w przypadku wpisania tak zanizonej kwoty za pojazd , Polski urzad celny moze podjadz kroki do wyznaczenia akcyzy na podstawie ceny rynkowej w Polsce za pojazd?

Wie ktos czy jest takie prawo by urzad celny sam wyznaczyl wartosc rynkową auta ?

: sob cze 07, 2008 11:23
autor: Jarowo
Urząd nie ma podstaw aby kwestionować kwotę na umowie bo nie ma takiego prawa w UE, które by zabraniało sprzedawać za 1 euro samochodu kupionego wcześniej np. za 20.000 euro i eksploatowanego przez miesiąc. W UE nikogo to nie interesuje jeżeli chodzi o osoby prywatne sprzedające pojazdy. Jeżeli chodzi o firmy zajmujące się handlem pojazdami i jeżeli one występują jako podmioty sprzedające tak dobrze już nie jest. One takich numerów robić nie mogą.
Zwróć uwagę, że jak np. kupujesz pojazd w za Odrą u pośrednika to umowę kupna zawierasz z właścicielem pojazdu a nie z firmą i na tej umowie nie widnieje podpis sprzedającego. Często ta umowa jest drukiem mniej lub bardziej firmowym. I teraz jest sytuacja,że były właściciel pojazdu nie wie za ile pośrednik sprzedał pojazd tobie, a ty nie wiesz za ile pośrednik kupił pojazd od poprzedniego właściciela. Jeżeli jeszcze okres pomiędzy sprzedażą pośrednikowi , a zakupem przez ciebie jest dłuższy niż powiedzmy tydzień to stan techniczny pojazdu może ulec znacznemu pogorszeniu bo niektórzy pośrednicy używają tych pojazdów do własnych celów na swoich tablicach i ubezpieczeniach.
Skoro masz takie wątpliwości to pewnie nie bywasz często zagranicą kupować pojazdy, a tam często się zdarza, że jak negocjujesz cenę droższego auta lub wielu aut, dochodzisz to momentu, że handlarz ni cholery nie opuści, ale jak już wychodzisz to mówi, że może dołoży jakiegoś "gratisa", czyli można sobie wybrać coś z tego co on wskaże. I teraz jest jajo bo za auto zapłaciłeś przysłowiowego 1 euro centa, a do akcyzy zgłaszasz,że pojazd kosztował 1 lub 10 euro. Za granicą wartość rynkowa i cena zakupu nie są tak ścisłe ze sobą związane jak w Polsce i nasi urzędnicy muszą to w końcu zrozumieć, i chyba tak się dzieje powoli .
Nie wiem czy Cię tym przekonałem ale 95% ludzi pisze co chce i nie ma sposobu aby urząd mógł to sprawdzić a co dopiero kwestionować i pomimo wielu prób zastraszania prywatnych importerów karami nic im nie zrobiono :).

Pisz więc na umowie "najprawdziwszą prawdę" :) bo jej prawdziwości urząd nie ma jak podważyć.

: sob cze 07, 2008 11:37
autor: MarcoVW
Dziękuję bardzo Jarowo

: sob cze 07, 2008 11:45
autor: Kri$
Jarowo, bardzo madrze piszesz :) Swietny pomysl z tym, ze kupilo sie drogie auto i dostalo gratisa w postaci np. Golfa III o wartosci 1 euro :)

: ndz cze 08, 2008 01:05
autor: Alfonso
Jarowo pisze: Pisz więc na umowie "najprawdziwszą prawdę" :) bo jej prawdziwości urząd nie ma jak podważyć.
Tylko uważajcie przy takim zaniżaniu, bo w razie kradzieży auta , ubezpieczyciel może Wam nie wypłacić odszkodowania, jeśli wartość na fakturze jest duuużo mniejsza niż rzeczywista. Już parę było takich przypadków, jest to gdzieś zapisane w regulaminie ubezpieczenia ...
Tak więc piszcie " najprawdziwszą " prawdę , ale z głową ... :)

Pzdr.

A co z samochodami bez tablic?

: pn cze 09, 2008 13:45
autor: jarek_lech
Często spotyka się auta sprzedawane bez tablic przewozowych, co w takiej sytuacji? Jedyna możliwośc transportu to laweta? i jakie sa procedury przy rejestracji takiego auta? Przecież na przeglą nim nie pojade bez numerów.

: pn cze 09, 2008 14:08
autor: Kri$
jarek_lech, mozesz na lawecie go zawiezc na przeglad :)
Wiekszosc ludzi robi to tak, ze przeklada wtedy tablice od innego swojego samochodu i jedzie.

: pn cze 09, 2008 14:11
autor: jarek_lech
Pytam się całkiem serio, ba mam do nabycia autko, tylko własnie nie ma tablic i chiałbym wiedzieć jaka jest oprocedura rejestracji i.t.d, moze ktoś z forumowiczów przechodził przez te katorgi i mógłby mi pomóc.

: pn cze 09, 2008 14:15
autor: Kri$
jarek_lech, a ja calkiem serio odpowiadam.
Jesli nie masz tablic, to nie mozesz wyjechac na droge, wiec do stacji kontroli pojazdow musisz pojechac na lawecie... A jak wiadomo laweta droga, a ryzyko kontroli drogowej gdy zalozysz tablice od innego auta jest znikome, wiec ludzie w takim przypadku zakladaja tablice od innego samochodu, jada na przeglad, wracaja do domu i autko do garazu do czasu otrzymania polskich tablic...

: pn cze 09, 2008 14:21
autor: jarek_lech
Jednak Polak potrafi:) z laweta to nie problem, bo mam do niej dostęp tylko kumpla musiałbym ciągać bo ja nie mam B+E. Czyli jak zrozumiem to pierwsze co jade na przegląd potem do skarbówki opłacić akcyzę, tłumaczenia i do urzedu? czy coś pominołem?

: pn cze 09, 2008 14:35
autor: Kri$
Masz to napisane w tym temacie na poprzedniej stronie :)
1. Badanie techniczne
2. Celny - akcyza
3. Tlumaczenia dokumentow
4. Skarbowka
5. Po otrzymaniu papierow ze skarbowki i celnego idziesz do
6. wydzialu komunikacji - tam musisz miec swistek o zaplacie 500zl na recykling i OC musisz miec wazne :)
i tyle :)