Strona 2 z 2

: śr gru 26, 2007 18:20
autor: niooniek
jak pójdziesz do rzeczoznawcy do będziesz musiał mu bulić za opinię kasę, więc nie wiem czy ci się to opłaca.
mógłbyś podejść do swojego ubezpieczyciela i spytać się tam jak możesz tą sprawę załatwić, w końcu tam mają doświadczenie i powiedzą ci czy warto zakładać marketowi sprawę cywilną czy się nie opłaci.

: śr gru 26, 2007 19:06
autor: Mis
gniochu pisze:Przeciez jak na chodniku pod blokiem zlamie sie noge na nie posypanym sola chodniku to mozna podac do sadu spoldzielnie mieszkaniowa....

no to tak jak Ci napisalem juz, mozesz go podac do sadu. Musisz miec tylko jakies dowody na to, ze uszkodziles sobie samochod na jego parkingu. Bez nich mozna sobie darowac

dowody to:

1. notatka policyjna
2. swiadkowie, ale wiadome jest, ze nie rodzina tylko ktos obcy. Moze byc rodzina, ale ich zeznania nie beda mocno wiarygodne
3. zdjecia uszkodzenia wraz ze zdjeciem auta na tym wlasnie parkingu -

: czw gru 27, 2007 09:47
autor: guli
Art. 1. 1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego. To jest pierwszy wers ustawy "prawo o ruchu drogowym"
W Twoim przypadku posostaje jedynie droga cywilnoprawna z marketem. Na załatwienie czegokolwiek jako zdarzenie drogowe spowodowane przez innego uczestnika ruchu w myśl art. 98 KW nie masz na co liczyć. Biorąc pod uwagę, że koszty naprawy zawieczenia w dwójce to są śmieszne pieniądze, jeżeli uda Ci się znaleźć kancelarię prawną w Twoim mieście która podpisze się pod pismem oferującym polubowne załatwienie sprawy masz szansę dostać któryś tysiąc gratis albo sprawa w sądzie cywilnym.