Forum.VWGolf.pl

A może pamiętasz gdzie się zatrzymałeś? jakiś namiar? ja planuje tam spędzić 7 dni.

$iwy pisze:Na 3 dni to się raczej nie opłaca jechać

zależy skąd i gdzie:)

ja mam do Chorwacji (na plażę) niecałe 1.000 km...tak więc 2 dni jazdy, 3 pełne dni na miejscu...

chyba nie lepiej "pierdzieć" na balkonie w domu?:)

Pany, wybieram się na CRO niebawem z Krakowa, planuję przejazd A4 i A1 do granicy i potrzebuję się dowiedzieć gdzie można najbliżej granicy z CZ kupić winietę. Muszę zjechać do Bohumina? Czy trafię gdzieś przy trasie po PL stronie? Droga nowa więc nie liczę na rozbudowaną infrastrukturę do obsługi podróżnych.

Wysłano z Galaxy Tab 2 P5100

Michael G60 pisze:

$iwy pisze:Na 3 dni to się raczej nie opłaca jechać

zależy skąd i gdzie:)

ja mam do Chorwacji (na plażę) niecałe 1.000 km...tak więc 2 dni jazdy, 3 pełne dni na miejscu...

chyba nie lepiej "pierdzieć" na balkonie w domu?:)

Ja do Zadaru mam 950 ale w 3 dni to tylko sobie smaka zrobisz i trzeba wracać
Kolego byłem dokładnie w Bibinje ale namiarów nie mam.

Z tymi 3 dniami, to widziałem pełno Austryjaków, którzy przyjeżdżali tylko na weekend w okolice Kwarneru. Inna sprawa, że oni mają bardzo blisko. Rozmawiałem też z motocyklistami, którzy w 3-4 dni zjeżdżają całe wyrzeże... ale to zupełnie inna para kaloszy bo dla nich liczy się pokonywanie zakrętów... Ale wracając do wątku, gdybym miał 6 dni wolnego i 3 zbiorniki wachy na zbyciu, to też bym się nie zastanawiał.

A mi nagle i niespodziewanie znow Chorwacja chyba wyskoczy w tym roku
Golfika nie mam, ale ze znajoma para wyskoczymy chyba na jakies 8 dni. Busik dziewiecioosobowy, w gazie, z klima, czego chciec wiecej

bongo pisze:A mi nagle i niespodziewanie znow Chorwacja chyba wyskoczy w tym roku
Golfika nie mam, ale ze znajoma para wyskoczymy chyba na jakies 8 dni. Busik dziewiecioosobowy, w gazie, z klima, czego chciec wiecej

i kierowcy.

jacumba pisze: i kierowcy.

Busik nie nalezy do mnie

Ener pisze:Pany, wybieram się na CRO niebawem z Krakowa, planuję przejazd A4 i A1 do granicy i potrzebuję się dowiedzieć gdzie można najbliżej granicy z CZ kupić winietę. Muszę zjechać do Bohumina? Czy trafię gdzieś przy trasie po PL stronie? Droga nowa więc nie liczę na rozbudowaną infrastrukturę do obsługi podróżnych.

Na pewno po czeskiej stornie w okolicy Chałupek na Shell przy autobanie zakupisz vinetu . Jeżeli masz obawy że będziesz jechał kawałek po autobanie bez "vinetu" to po zjeździe z A1 w Świerklanach kieruj się na Wodzisław i potem Chałupki. Po przejechaniu granicy wjeżdżasz na autobane i po kilku kilometrach masz wspomnianego Shell. Ja tak zawsze robię i nigdy z tym nie miałem problemów mimo że nie raz przejeżdżałem obok czeskich "niebieskich".
Po polskiej stronie próbowałbym w Chałupkach na Orlenie, bo nie liczyłbym że na nowym odcinku za Świerklanami stoi jakaś stacja (jeszcze tamtędy nie jechałem - zawsze wybieram wariant Chałupki - bo można dotankować po Polskiej stronie)

bongo pisze:Busik dziewiecioosobowy, w gazie, z klima,

to przy obecnych cenach paliwa i przeliczniku euro-złoty w jakim płacimy za autostrady i winiety za granicą jedyne słuszne rozwiązanie wypadów większych niż w 4 osoby jakie można komfortowo przewieźć ponad 1 tyś km.

Ja w tym roku CRO sobie daruję .... koniec września obrączkuję się więc zostaje październik i jakiś samolot by polecieć 1 raz w życiu

Haki pisze:koniec września obrączkuję się

oficjalnie ci gratulujemy
Znajomi właśnie wrócili - mówili że w knajpie płacisz 40zł za panierkę (+ 5zł za rybę bo tyle dokładnie kosztuje ona rano u rybaka w porcie a TYLE w knajpie kiedy ją zamówisz).

kakarotto pisze: Po polskiej stronie próbowałbym w Chałupkach na Orlenie, bo nie liczyłbym że na nowym odcinku za Świerklanami stoi jakaś stacja (jeszcze tamtędy nie jechałem - zawsze wybieram wariant Chałupki - bo można dotankować po Polskiej stronie)

Orlenik akurat był w remoncie, ale obok był sklep i trafiłem od razu vinetou na Austrię na shellu stanąłem na siku i kolejki do kasy nie z tej ziemi. Wracając wpadłem do PL już autostradą i nowy odcinek jadąc nocą jest dosyć mroczny i całkowicie opustoszały.

Co do cen to prawda, ja przytachałem prowiant z PL i nieźle się oszczędziło. Jeśli kto potrafi to polecam samemu rybkę przyrządzić np. na grillu, na targu kosztują grosze, tak samo jak kultowe lignije, lub gigantyczne krewetki.

Wysłano z Galaxy Tab 2 P5100

Pozdrowienia z pieknej jak zawsze Chorwacji.
Kilka spostrzezen, ceny jakos specjalnie nie wzrosly, za apartament z trzema podwojnymi sypialniami I klima zaplacilismy 500 euro za osiem noclegow, piwo w knajpie 15 kuna, jest dobrze