Forum.VWGolf.pl

Witam, ja też w czerwcu planuję się wybrać na Chorwacje ze znajomymi na 3 autka, i mam kilka pytań :

- czym jechać? mam 2 autka, golfa 2 td i audi 80 b3 1,9 + lpg, w audi lepsze komfort ale znowu problemy z tankowaniem gazu. Audi zglebione -40 - da rade tym jechać do Chorwacji?

- drugie pytanie to ( czytałem duzo na cro.pl i tu ale nikt nie dał dokładniej odpowiedzi )
ile kosztowała by mnie sama podroż? planuje omijać wszelkie mozliwe autostrady, golf spala mi 5 ON a audi 10 lpg.

- czy za 2 tys zł dla 2 osób, namiot, dużo jedzenia z domu dam rade przeżyć 10 dni wraz z paliwem ( dojazdem )

Hostek pisze:czym jechać? mam 2 autka, golfa 2 td i audi 80 b3 1,9 + lpg

No to już sam musisz wiedziec, który samochód jest w lepszym stanie.
Wiem, że o gaz to raczej cieżko na całej trasie. Za to ropka najtańsza w słoweni.

Jakbyś jechał powiedzmy na środkową dalmacje normalnie autostradami to z paliwem ok 700zł. Nie opłaca się omijać autostrad, chyba, że te w słoweni.

Wydaje mi się, że 2 tyś. zł wystarczy na namiot.

Dzięki wielkie za przygotowanie trasy... napewno z niej skorzystam

No myślę ze jeszcze z 500 zł bym dał rade skombinować więc na skromne i oszczędne 10 dni może by wystarczyło...

A co do aut to oba są w podobnym stanie, narazie żadne mnie nie zawiodło, do czerwca mają okres próby

SoftRM pisze:Kto w tym roku do CRO ?

Ja może pojade, ale tym razem gdzieś na jakiś apartament (domek), bo euro jest drogie...
Na jeziora Plitvickie też się chyba wybiorę.

Ja też wybieram się do Chorwacji konkretnie do Rabac hotel Hedera/Mimosa od 27.06, do przejechania jakieś 930km. Golfik jest młody (2003r. 1.9 TDI 110KM) więc nie powinno być problemów. Jedno co mnie martwi to te winiety za Słowenie, trochę drogie zwłaszcza po tym kursie euro. I trzeba będzie ze 3 razy stanąć po drodze bo syn ma 1,5 roku i może nie wysiedzieć tyle godzin bez przerwy, ja z resztą też .

Czemu się wszyscy na ten czerwiec i lipiec upieracie - przecież tam jest środek sezonu (czyt. nieprzebrane tłumy i drogo) My byliśmy w ob. roku w ostatni tydzień sierpnia i było pięknie - żadnych korków na autostradach, zjazdach, dojazdach, przejazdach... Ceny 20-30% niższe od tych z czerwca, lipca i połowy sierpnia, parkować można wszędzie (np w centrum nadmorskich miejscowości, przy bulwarach bez obawy że nam ktoś blokadę założy)
Jest wówczas sporo wolnych miejsc, przejeżdża policja chorwacka, tylko się uśmiecha i jedzie dalej... Żadnego czepiania się ze tu nie wolno bo to jest parking tylko dla mieszkańców itp... pomimo iż znaki wyraźnie to mówiły... My byliśmy we 4-kę z namiotami, co noc spanie gdzie indziej i przejazdówka... Dotarliśmy aż do Zadaru... W tym roku planujemy od Zadaru do końca i powrót może przez Czarnogórę choć jak widziałem fotki z tamtych rejonów to nie wiem czy nie zostawimy tej Czarnogóry na kolejną wyprawę - tylko tam.
Ważne - nie można tempo polegać tylko na nawigacji (obowiązkowo kupić mapę papierową) gdyż navi nie uwzględnia nachyleń i wzniesień drogi... I się możecie mocno zdziwić jak Wam skali na wskaźniku temperatury braknie... A można było 4km dalej objechać prawie po płaskim...

a ja wole jechac

Jadran express, łączący w letnim okresie Czechy z Chorwackim Splitem cieszy się rok rocznie dużą popularnością. Jednak co roku pojawiają się problemy grożące zawieszeniu kursowania pociągu. Jak na razie kolejom czeskim udaje się utrzymać to połączenie. W tym roku było to możliwe jedynie dzięki współpracy z kolejami słowackimi ZSSK, które również uruchamiały własny pociąg ze Słowacji do Splitu. Efektem współpracy jedzie jeden pociąg, który zatrzymuje się w obu stolicach krajów. Pociąg pospieszny Jadran umożliwia nie tylko komfortowe dotarcie do celu ale również przewiezienie samochodu w autokuszetce. Pociąg będzie wyruszał między 22.06, a 7.09.2007 z dworca głównego w Pradze o 7:54, o 11.40 zatrzyma się w Brnie, 13.41 w Bratysławie, następny przystanek to Zagrzeb, gdzie pociąg dociera o 21:45. Odtąd udaje się już bezpośrednio do celu podróży, jakim jest Split, gdzie dociera o 5:45. W podróż powrotną pociąg będzie wyjeżdżał między 23.06, a 08.09.2007, o godzinie 20.56. Następnie dotrze do Zagrzebia o 6:59, Bratysławy o 14:44, Brna o 16:24 aby ostatecznie zakończyć podróż w Pradze o 20:00. Zatrzymuje się on również na innych stacjach położonych wzdłuż trasy.

Pociąg w składzie posiada wagony: klasy drugiej z miejscami siedzącymi, kuszetki, wagony sypialne, wagon do przewozu rowerów, motorów oraz samochodów (auto kuszetka). Jednak załadunek i wyładunek samochodów i motorów odbywa się wyłącznie na stacjach w Pradze oraz w Splicie.

[ Dodano: 24 Mar 2009 03:49 ]
film z tym pocigiem

Witam!!! Mam pytanie, co sadzicie o tej trasie?? Jakuszyce-Brno-Bratysława dalej przez węgry do Chorwacji??? Wybieram się w okolice Splitu a interesuje mnie trasa gdzie nie będę miał problemów z tankowaniem gazu!!! Chodzi mi o to żeby zejsć z kosztów podróży!!

Może mi ktoś powie jak jest z gazem w Austri?? I jaki koszt by wyszedł opłat winiet i opłat autostradowych w tym kraju???

Do chorwacji planuje jechać w sierpniu!!!

Bo tak sobie pomyślałem że jak pojadę przez węgry to bez problemu zatankuje gaz i ominę drogie ceny winiet!! Ale widzę że nie ma tragedi!! Jak byś mi kolego jeszcze napisał ile za te bramki na autostradach w austri się płaci to by było super!!


No i tylko jeszcze mi napisz co z winietami w Czechach!!??

Konkretnie to nie wiem bo mam sie zamiar przemieszczać, tyle ile kasy na paliwo mi starczy tam zamierzam być!! Może i wygodniej przez niemcy ale jakoś tamta trasa mi nie leży, będę cisnął od siebie na Jakuszyce-Brno-Wiedeń-Graz-Zagrzeb!! A przez Słowenie pojadę tak jak na podanej przez Ciebie mapce!! Dzięki bardzo za wszystkie informacje!!

Super sesja zdjęciowa!!!! A jak z pieniędzmi przedstawia się sytuacja??? Lepiej jest tu kupić euro i tam płacić w euro?? Czy tu kupić euro i tam wymienić na chorwacką walute?? Czy po prostu w kraju kupić chorwacką walute???

Najtaniej wychodzi jak jedziesz z kartami płatniczymi i bankomatowymi... Jak przeliczyliśmy to najkorzystniej (przynajmniej mój bank) przeliczał ze złotówek na kuny - nawet po doliczeniu prowizji i tak wychodziło taniej niż zakup euro w Polsce i wymiana tego na kuny w Chorwacji... Poza tym odpada CI bieganie w poszukiwaniu kantorów...
Na Ukrainie miałem to samo - po prostu kursy międzybankowe walut są sporo niższe niż kursy w kantorach... zatem nawet po doliczeniu prowizji za transakcję i tak korzystniej wychodzi...

No tak ale nie wszędzie zapłacimy plastikiem i to jest tego minus!! Więc trzeba będzie trochę po biegać w poszukiwaniu kantoru!!!

Wierz mi - wszędzie zapłacisz... a "bańkomaty" mają za każdym rogiem, w każdej wsi...
To nie Polska... Tam technika wdziera się pod strzechy z prędkością światła...