Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich.
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć, jakim programem można zobrazować pracę silnika (na żywo) na wykresie, podczas pracy na LPG?
Kiedyś wyskoczył mi błąd "Check Engine" i na wykresie w warsztacie ustawiano - przeciągając myszką - parametry spalania (mieszanki). Mam teraz VAGa głównie żeby samemu diagnozować błędy i je ew. kasować, ale nie widzę tam takiej opcji oglądania czy zmian parametrów spalania na grafice. Z netu się dowiedziałem, że można robić z logu Vaga np. na Excelu wykresy, ale to są wykresy statyczne, nie na żywym organizmie
Pytanie jak na wstępie, czy VAG.COM ma taką opcję a jeśli nie, to jaki program diagnostyczny tak ma?

Jaka masz instalke? W sterowniku LPG powinna byc opcja oscyloskop.A strojenie w podgladem korekt w Vagu tez da sie zrobic samemu(2 osoby sa potrzebne).Musisz miec kabel do swojego sterownika gazu i kabel Vag.Majac podglad korekt benzynowych w Vagu i jezdzac stroisz mnoznikiem w ECU LPG tak zeby korekty krotkie oscylowaly w poblizu 0% (+-5%).Jak nie wiesz za bardzo o co chodzi to moze lepiej podjechac do kumatego gazownika ktory wytstroi instalke pod obciazeniem.Popytaj na: forum-lpg.pl gdzie w Wa-wce wyreguluja jezdzac autem i tyle.

Mam instalację NEVO. Jeśli mówisz o sterowniku to pewnie masz na myśli oprogramowanie - widziałem takie NEVO-4.0.9.0-setup.exe. O ten "sterownik" chodzi?

Kiedyś było, że stałem obok gazownika który po podłączeniu się miał na ekranie lapka wykres dwóch krzywych, z których jedna chyba miała punkty za które łapał myszką i przesuwał, korygując w ten sposób mieszankę. Zdaje się wtedy samochód był na wolnych obrotach, ew. z dodawaniem gazu, ale nie było to w czasie jazdy.

-----------
PS: miałem też, że 2 gości jechało (ja z tyłu) i były jednoczesne 2 podłączenia do gniazda benzyny i LPG.

Zapytaj na forum ktore Ci podalem gdzie wyregulowac podczas jazdy i tam sie udaj.Strojenie na postoju nie jest zadnym strojeniem.W sobote wymienialem u siebie w Leonie reduktor , wtryski + nowe nawierty w kolektorze . Potem autoadaptacja na postoju i jazda na obwodnice z ojcem za fajera.Ze 130 km zrobilismy z roznymi predkosciami z lapkiem na kolanach.Stroilem na korekty benzynowe .Jeszcze bede to dopieszczal jak sie reduktor ulozy ,ale po tym ojciec dotychczasowy wlasciciel stwierdzil, ze auto smiga niebo a ziemia.Podejzewam ,ze ogarniety gazownik zrobi to szybciej niz ja , ktory robie to hobbystycznie.

Zdjęcia z forum potwierdzają że chodziło o wykresy z oprogramowania do Kme Nevo.
Ja już oddałem raz samochód do gazownika na kilka dni, podczas których gość go ostro eksploatował aby więcej Check engine się nie pokazywał - wziął 100 zł. Po tym przez 2 miesiące był spokój do niedawna kiedy samochód po trasie, zgrzany w upale, już jadąc wolno niedaleko domu zapalił Check engine. Dziwne, bo podczas jazdy strasznie go katowałem żeby sprawdzić czy nie zapali Check engine, a na koniec, już na spokojno, zapalił tą ikonkę :-/

Swoim VAG-iem skasowałem błąd i znów jeżdżę - jak rozumiem - na dobrej mieszance BO NIC SIĘ NIE DZIEJE. Znaczy dobrze. Zatem już nie będę nic dotykał, a jak od czasu do czasu zapali się Check engine to zapewne w wyniku chwilowego błędu. Ja po prostu VAG-em go wykasuję.

PS: Dzięki za skierowanie na lpg-forum.

Nie sztuka skasować błąd, i jeździć dalej i znów skasować.
Sztuka naprawić auto, żeby błąd się nie pojawiał.
Jaki to jest błąd, który zapala Tobie chcecka?

Teraz co pokazało to 16556 - zbyt bogata mieszanka.
Ja bym nazwał, że to błąd który raczej ZAPALIŁ checka, a nie ZAPALA. To ostatnie miałem jeszcze parę miesięcy temu, permanentnie. Gazownik 3-krotnie robił i nie pomagało (co ciekawe wtedy wychodziło mu raz za bogata, raz za uboga ), po czym kazał zostawić na parę dni kiedy go testował jazdą i ustawił ostatecznie. Jak pisałem wyżej od 2 miesięcy miałem spokój, dopiero po testowaniu na ok. 40 km w upał i rżnięciu silnika co niemiara na różnych prędkościach i obrotach Check pokazał się na koniec, już na dojeździe do domu. EDIT: a, dodam że miałem wtedy zbiornik 1/3 lpg z prywatnej beki, a 2/3 z BP - tyle że po wlaniu brakujących 12l lpg z BP - w/w check błędu 16556 nie chciał zniknąć. To mnie zaciekawiło dlatego uruchomiłem w końcu VAGa.

Miałem niedawno przedtem sytuację, że po zatankowaniu 100% z prywatnej beki, na full zbiorniku i przebyciu paru km zapalił się, a potem już gdy zbiornik był prawie pusty i zatankowaniu 5l gazu z BP SAM SIĘ ZGASIŁ! - to jest dla mnie ciekawe co to było, jeszcze wtedy nie uruchomiłem VAGa więc nie wiem jaki to był błąd. Nie wiem dlaczego check znikł. To było dwa razy, podejrzewam zły LPG. Ale o tym, ale że check może sam zniknąć nie słyszałem, może pomogło niższe ciśnienie w zbiorniku? (tylko 5 l z BP).
Więc zdarzenie uznałem jako nie związane z ustawieniami.

Tak więc w obecnej sytuacji nie mogę powiedzieć, żeby istniała konieczność poprawienia ustawień mieszanki. Jeśli sytuacja będzie się powtarzała a błąd będzie systematycznie w jedną stronę (za bogata), lub raz w jedną, raz w drugą co gorsza, to tym bardziej zacznie wtedy być konieczność poprawy. Na razie się wstrzymuję.


PS: skorzystam z sytuacji i zapytam, czy jest w programie instalacji/sterowniku LPG (również Vag) opcja zapisania początkowych ustawień aby w razie czego można było do nich wrócić?

Tak, można zapisywać ustawienia w LPG, w VCDS nie można.
Ściągnij sobie program do twojej instalacji. Kabelek kosztuje max 40 zł np w viaken.pl
Tylko zamów sobie dłuższy, żebyś mógł laptopa położyć na siedzeniu pasażera, bo te oryginalne są trochę za krótkie. Ew jakiś bluetooth jak masz nowego laptopa.
Instrukcję, znadziesz w necie i tyle.
Jaki masz silnik?

Silnik AQY wolnossący 2.0l 115KM. Mam 180 tys., pewnie swobodnie dojdzie do pół miliona bez dymu w rurze.
Nie gniotsa nie łamiotsa, najlepszy dla LPG

W sumie to powinnismy zaczac od : ile ta instalka ma nalatane ?jaki reduktor i wtryskiwacze tam siedza?Elektronika jest mniej wazna.

Ehh, mało. Instalka sprzed 3 lat.
Reszty nie znam, ale gazownika nagabywałem o sprawność tych urządzeń. Powiedział, że sprawne. Również wymienił filtr, sondę lambda na nową Boscha, więc o to też się nie martwię.
Jak już mówiłem, już jest OK, choć na razie lekki alert.