Strona 1 z 1

krokowiec lpg

: ndz mar 05, 2017 22:59
autor: Kml89955
Witam. Ostatnio wymieniałem filtr gazu i uszczelniałem połączenia płynu chłodzącego z parownikiem i przy okazji zajrzałem do attuatora lpg lub silniczka krokowego jak kto woli . Okazało się że silniczek jest pusty w środku (brak tłoczka). Obok niego jest też wkręcona śruba , więc krokowiec jest tylko atrapą :( . Chciał bym wstawić normalnego krokowca , bez śruby , tak jak to powinno być w 2 generacji . Sonde lambda mam sprawną , sygnał z czujnika tps jest podłączony do instalacji wszystko jest podłączone i ustawione w sterowniku gazu (Lecho Minilambda) , jednak jest to na nic , bo i tak śruba daje teraz stały przepływ . Czy jak wstawię sprawny silniczek krokowy , to będzie to wszystko razem hulać i krokowiec ustawi się sam według wskazań sondy i tps ?

krokowiec lpg

: pn mar 06, 2017 11:35
autor: zilog
Silnik krokowy w instalacji lpg 2 generacji jest właśnie po to żeby w czsie rzeczywistym ustawiał sie tak żeby podawać optymalną dawkę gazu. Czyli aby sonda lambda cały czas oscylowała.
Taka jest teoria. W praktyce różnie bywa.
Sterownik lpg trzeba oczywiście odpowiednio ustawić i zrobić jego kalibrację. Samo wstawienie silnika krokowego to za mało. Regulacja instalacji lpg jest konieczna w takim przypadku.

Re: krokowiec lpg

: pn mar 06, 2017 13:04
autor: Kml89955
No dobra to wstawię krokowca i sprawdzę co i jak , bo w tej chwili na śrubie ciężko jest dobrze ustawić mieszankę , bo albo zalewa na wolnych obrotach , ale za to na wyższych idzie jak szalony , albo trzyma ładnie na wolnych , ale jest bardziej mulasty na wyższych. Na razie zwiększyłem nieco czułość membrany na parowniku i ustawiłem wolne obroty i znalazłem kompromis ,chodzi teraz całkiem nieźle , jednak jest ten niedosyt że nie ma takiego kopa jak na benzynie , pewnie attuator lpg załatwi sprawę .

Re: krokowiec lpg

: śr mar 29, 2017 20:40
autor: Kml89955
Witam . Wstawiłem dzisiaj sprawnego krokowca i śmiga całkiem nieźle . Zostawiłem jednak register na miejscu , obok attuatora tak jak było fabrycznie , odkręciłem tylko trochę żeby go nie ograniczać i jak na razie śmiga bez zająknięcia , jedynie jakby obroty są troszkę niższe , może to tylko kwestia ustawień przy parowniku . Szkoda że nie mam możliwości podpięcia pod kompa , wtedy mógł bym jeszcze lepiej dostroić instalację , mam jedynie wtyczkę pod tester sondy lambda ( instalacja lecho mini lambda ) przy sterowniku są jeszcze jakieś zworki , ale na razie niczego nie ruszałem , bo działa dobrze . Zobaczymy jak spalanie .