Forum.VWGolf.pl

Dzięki. Dzisiaj wstrzymałem się z demontażem głowicy, fachowcy doradzili, żeby przed tym zmierzyć ciśnienie i dopiero demontaż. W poniedziałek pomierzą ciśnienia i zajmę się zdjęciem czapki. Postaram się wrzucić parę fotek.

U mnie silnik pracował na 3 gary i po chwili jedno żebro kolektora dolotowego było gorące. Spaliny cofały się w dolot także nie miałem się nad czym zastanawiać.

Głowica zrobiona. Zebrane 0,22 mm. Oryginalna uszczelka ma 1,2 mm. Z tego co zauważyłem występują tylko dwa rozmiary-oryginalny i 1,4 mm. Taka będzie pasowała? Przy okazji fotki.


Wszystkie prowadnice wymienione-zawory chodziły jak chciały, uszczelniacze, dotarte zawory, głowica zwichrowana.

spokojnie możesz założyć 1.2

Nie miałem czasu, więc poskładałem przed Świętami i d...blada. Pracuje na trzy garnuszki. Pomiar ciśnienia ma się tak:


Zrobiłem jeszcze próbę olejową na pierwszym cylindrze i wzrosło o 1 bar
Co o tym myślicie? Ja obstawiam pierścienie.

Właśnie rozkręciłem silnik i wyjąłem pierwszy tłok i czwarty dla porównania. Oprócz dziwnego wyglądu pierścienia kompresyjnego (ten najbliżej denka tłoka) nic gołym okiem nie widać-nic nie pęknięte, gładź tulei bez rys, uszkodzeń i tłoki z korbami nie są zasyfione jak na 17 lat.

Pierścień niżej umieszczony w palcach, to ten z pierwszego tłoka. Nie wiem co o tym sądzić? <myśli> Widać jakieś wżery, ubytki?
To jednak nie wina pierścieni. "Fachowcy" od głowicy dość mocno frezowali gniazd drugiego zaworu i nie skorygowali długości trzonka zaworu-okazał się za długi 1,5 mm i zawór opierał się o szklankę nie mając prawa się domknąć. Trzonek skrócony, silnik złożony,ale jeszcze nie odpalałem, bo mrozy wygoniły mnie z garażu. Oczywiście pierścienie założyłem już nowe PRIMA.