Witam wszystkich, jest to mòj pierwszy poradnik jak i post. Postanowiłem wszystkim pokazać jak łatwo i bezpiecznie założyć LPG do naszych pocisków. Pokaże krok po kroku co będzie potrzebne do zamontowania gazu w golfie z silnikiem 1.6 2ee
A więc potrzebne będą:
Klucze płaskie w moim wypadku 17,13,14
Zawór odcinjający benzynę
Dwa włącznik wlacz wylacz
Rurki miedziane fi 6 długość wg własnych potrzeb, węże gumowe do ok 1.2m i kabel 2 zylowy o długości rurki doprowadzającej gaz z bagażnika do reduktora(parownika)
Wodą z mydłem i pędzel i dużo chęci.
Posiadam używana instalacje że zlomowanego pojazdu, instalacja jest kompletna.
A więc podnosiły samochód i wstępnie zaznaczany gdzie maja iść przewody. Rurki nie powinny iść blisko tłumika. W moim przypadku wkładamy butle w koło zapasowe i narazie zapominany o niej, przenosimy się do przod. Szukamy najlepszego miejsca dla naszego parownika. Ja zamontowałem go z lewej strony od alternatora (pamiętaj żeby parownik był zamontowany niżej względem zbiorniczka wyrównawczego płynu). Przykrecamy go, obok niego zamontowujemy filtr gazu. Szukamy węży od nagrzewnicy zakładamy na zasilanie trojnik jak i powrót docinamy przewody gumowe tak aby dostały do parownika i skręcamy razem. Następnie przeciągamy do kabiny 2 kable dwuzylowe od komory silnika( jeden kabel ma dostać do zaworu odcinajcego paliwo który montujemy na wezu zasilającym i oczywiście za pompa paliwa a drugi ma dostać do cewki chodzi o plys po stacyjce masę z karoserii a plus do elektrozaworu na filtrze gazu) łączymy wszystko przewodami miedzianymi najpierw butle z filtrem potem filtr parownik z parownika ciągniemy wężyk do kolektora ssącego o takiej samej średnicy jak węże doprowadzające płyn do parownika następnie łączymy elektrozawor na filtrze z tym na parownika a potem łączymy go z zaworem na butli wszystko razem skręcamy i sprawdzamy czy wszystko szczelne myślę że poradnik może się przyda
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 125
- Rejestracja: sob paź 20, 2012 11:18
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
A co ze strojeniem ? Co z doborem rodzaju i średnicy mieszalnika ? Co ze stanem parownika ze złomowiska ? Co z papierami legalizującymi instalację w aucie i jego przeglądem ? Co jeśli, w przypadku stłuczki, ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania przez nielegalną instalację ?
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
Mieszalnika nie potrzeba robimy dziurę w dolocie wkładamy wąż gumowy uszczelniania łączymy z parownikiem. A do przeglądu pół godziny i instalacja wyciągniętą a co do legalizacji to można się dogadać z gaziarzem. Taki gaz to ok 300 złotych jeśli ktoś chce zaoszczędzić to będzie jeździł uważnie i nie spowoduje kolizji. A regulacja prosta rozgrzać silnik połowa skali obrotu i skręcamy śrubę na wezu doprowadzającym gaz do kolektora do momentu aż obroty spadna ( gaz trzymamy cały czas) puszcamy gaz Potem ustawiamy na parowniku obroty szukamy najpierw najwyższych wolnych obrotów krecimy w prawo potem licząc obroty kręcimy w lewo kiedy obroty znowu wzrosną ilość obrotów dzielimy na pół i krecimy w prawo i regulacja zrobiona oczywiście to zależy od stanu parownika ale na dojazd do gaziarza powinno być ok
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
Strasznie to kolego uprościłeś.
Fajnie, że "masz" trochę pojęcia i odwagi aby grzebać, montować LPG i doradzasz innym na forum jak to robić.
Ja swoją pierwszą instalację montowałem w swoim dużym fiacie jakieś 20 lat temu.
Scenariusz był podobny tylko nie było wtedy szrotów aby nawybierać sobie części do instalacji.
Wtedy lpg raczkowało w Polsce a moja instalacja pochodziła z importu z Holandii. Oczywiście była już wiekowa zdemontowana na tamtejszym szrocie. Była też opcja kupić rosyjski odpowiednik ale nie przemawiało to do mnie. Stacja do tankowania w moim mieście była jedna a cena gazu 80gr/l. To były czasy.
Zamontowane jeździło jak trzeba. Fiatung nie widział beny przez 3 lata.
Miałem smykałke do różnych projektów, zrobione było wszystko zgodnie z przepisami bhp i przeciwpoż. Wtedy myślenie o butli z gazem w samochodzie było jedno: Bombe sobie wozi za plecami-pogrzało go. Ale ja byłem pewny swojej roboty.
Nigdy też nie namawiałem nikogo do założenia samodzielnie instalacji do auta.
Po twojej poradzie widzę dziesiątki narwańców , w miastach i po wsiach wsadzających instalki do swoich"pocisków" robiąc z nich małe bombki.
Większość nie mająca pojęcia nawet o mechanice ale mająca klucz 17,13,14 dłubie do białego rana by zaraz od świtu jeździć tanio.
Ale czy BEZPIECZNIE ?
Wystarczy na youtubie wpisać "wybuch instslacji lpg" i już nie jest tak różowo.
Piszesz o zasilaniu zaworu gazowego po włączniku,stacyjce. Ok tylko żadnej wzmianki o tym żeby właśnie w tym konkretnym przypadku , bo auto jest na gaźniku, zamontować parownik z cieniutkim podciśnieniowym wężykiem który zamyka gaz gdy silnik się nie kręci . Ewentualnie zamontować specjalną centralkę, która z sygnału z cewki otwiera gaz.
Przy braku którejś z tych dwóch rzeczy po przekręceniu stacyjki gas już sam leci do filtra powietrza. Wystarczy, że ktoś zapomni cofnąć kluczyka, gaz się nazbiera w całym dolocie i przy próbie ponownego odpalenia mamy małe bum.
W tej poradzie nie ma także nic o tym , że przy montażu butli miejsce gdzie jest wielozawór powinno być szczelnie oddzielone od powietrza w bagażniku i wyprowadzone na zewnątrz auta. Prawidłowo w momencie rozszczelnienia gaz ma wylatywać na zewnątrz auta. Bo jak tego nie dopilnujesz mamy takie duże bum jak ta astra cabrio na youtubie.
Także przede wszystkim powinieneś wskazać na bezpieczeństwo. A tym którzy nie czują się mocni w "wybuchowych tematach" odradzić samodzielny montaż, dłubanie w LPG.
Fajnie, że "masz" trochę pojęcia i odwagi aby grzebać, montować LPG i doradzasz innym na forum jak to robić.
Ja swoją pierwszą instalację montowałem w swoim dużym fiacie jakieś 20 lat temu.
Scenariusz był podobny tylko nie było wtedy szrotów aby nawybierać sobie części do instalacji.
Wtedy lpg raczkowało w Polsce a moja instalacja pochodziła z importu z Holandii. Oczywiście była już wiekowa zdemontowana na tamtejszym szrocie. Była też opcja kupić rosyjski odpowiednik ale nie przemawiało to do mnie. Stacja do tankowania w moim mieście była jedna a cena gazu 80gr/l. To były czasy.
Zamontowane jeździło jak trzeba. Fiatung nie widział beny przez 3 lata.
Miałem smykałke do różnych projektów, zrobione było wszystko zgodnie z przepisami bhp i przeciwpoż. Wtedy myślenie o butli z gazem w samochodzie było jedno: Bombe sobie wozi za plecami-pogrzało go. Ale ja byłem pewny swojej roboty.
Nigdy też nie namawiałem nikogo do założenia samodzielnie instalacji do auta.
Po twojej poradzie widzę dziesiątki narwańców , w miastach i po wsiach wsadzających instalki do swoich"pocisków" robiąc z nich małe bombki.
Większość nie mająca pojęcia nawet o mechanice ale mająca klucz 17,13,14 dłubie do białego rana by zaraz od świtu jeździć tanio.
Ale czy BEZPIECZNIE ?
Wystarczy na youtubie wpisać "wybuch instslacji lpg" i już nie jest tak różowo.
Piszesz o zasilaniu zaworu gazowego po włączniku,stacyjce. Ok tylko żadnej wzmianki o tym żeby właśnie w tym konkretnym przypadku , bo auto jest na gaźniku, zamontować parownik z cieniutkim podciśnieniowym wężykiem który zamyka gaz gdy silnik się nie kręci . Ewentualnie zamontować specjalną centralkę, która z sygnału z cewki otwiera gaz.
Przy braku którejś z tych dwóch rzeczy po przekręceniu stacyjki gas już sam leci do filtra powietrza. Wystarczy, że ktoś zapomni cofnąć kluczyka, gaz się nazbiera w całym dolocie i przy próbie ponownego odpalenia mamy małe bum.
W tej poradzie nie ma także nic o tym , że przy montażu butli miejsce gdzie jest wielozawór powinno być szczelnie oddzielone od powietrza w bagażniku i wyprowadzone na zewnątrz auta. Prawidłowo w momencie rozszczelnienia gaz ma wylatywać na zewnątrz auta. Bo jak tego nie dopilnujesz mamy takie duże bum jak ta astra cabrio na youtubie.
Także przede wszystkim powinieneś wskazać na bezpieczeństwo. A tym którzy nie czują się mocni w "wybuchowych tematach" odradzić samodzielny montaż, dłubanie w LPG.
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
Ale ją nikogo nie namawiam. Butla zamontowana jest w kole zapasowym. Połowa samochodów tak ma zamontowany. Zgadzam się z tym że po przekroczeniu kluczyka gaz leci do dolotu Ale gaz można odłączyć po przez przełącznik. Wszystkie rurki uważnie zqkrecam i sprawdzam dwa razy. Wodą +mydło pokazuje pęcherzyki. Kazdy to robi na swoją odpowiedzialność a filmiki na you tube p wybuchach gazu to z tego co mi wiadomo to gazy były zakładane przez gaziarzy a jeśli ktoś zleca taki montaż i płaci 1500 złoty to chce żeby było dobrze zrobione i bezpiecznie ale nigdy nie wolno im ufać bo są właśnie taki skutki. Na parowniku na butli i na filtrze są elektrozawory które odcinają dopływ gazu
Poradnik jak zamontować LPG w golfie mk 2 zrób to sam
Wg mnie żadne rurki itp nie zastąpią miksera (odpowiednio dobranego). Chodzić będzie ale jak? Przede wszystkim -> za ubogo = głowica do roboty po 10-15tyś km. Bynajmniej nie neguje instalki ze "zbiórki" części. Przewody zamiast miedzianych i łamliwych można dać elastyczne (takie co w szklance do herbaty zawiną się bez załamywania i nie rażą okiem diagnosty-bodajże 50gr/metr drożej niż miedziany). Zasilaniem zaworów powinna się zając centralka (w przypadku I gen. przełącznik tym steruje) i w tedy z zadługim otwarciem lpg nie ma problemu, a w przypadku za krótkiej dawki do startu powinien być czerwony przycisk Parownik najlepiej ładować z "rodziny" lovato - regenracja samemu to koszt ~30zł-45zł. Co do regulacji instalki I gen mam tylko jedną metode: 1-śruba na wężu: (przy obrotach~2000/min) wkręcamy aż zaczną spadać obroty a od tego momentu ODKRĘCAMY ~1.5 obrotu; 2- śruba na parowniku: znajdujemy lewą granicę (prawie gaśnie) i prawą granicę (prawie gaśnie) i ustawiamy środek***. 3-Powtarzamy wsio od początku aż do momentu aż nie zmienią się ustawienia.
***troszkę odkręcając (maks 1/6 obrotu) mamy ciut większe spalanie w korku+lepsze przyspieszenie co jest bezpieczniejsze dla zaworów (biorąc pod uwagę tzn regulację "na czuja" która mimo wszystko zazwyczaj się sprawdza).
[Jednak mając sondę lambda to minimum lpg II gen + interfejs (ewentualnie montaż lambdy z bliźniaczego modelu) = Efekt nie do porównania]
***troszkę odkręcając (maks 1/6 obrotu) mamy ciut większe spalanie w korku+lepsze przyspieszenie co jest bezpieczniejsze dla zaworów (biorąc pod uwagę tzn regulację "na czuja" która mimo wszystko zazwyczaj się sprawdza).
[Jednak mając sondę lambda to minimum lpg II gen + interfejs (ewentualnie montaż lambdy z bliźniaczego modelu) = Efekt nie do porównania]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości