Strona 1 z 2

Pęknięta głowica, konsekwencje...

: ndz kwie 08, 2007 13:17
autor: sobiking
Witam wszystkich, mam taki problem, chciałem wymienić uszczelkę pod głowicą u mnie w auktu i po ściągnięciu głowicy okazało się że jest ona popękana, ale w jakich miejscach. Na każdym toku między zaworami, oraz na jednym między zaworem a wrtyskiwaczem. Do tej pory jeździłem i wszystko było wporządku nie odczuwałem aby silnik był słabszy albo miał trudności z odpalaniem, z przyspieszaniem też nie miałem żadnych problemów z szybkością także, spokojnie wyciągał 160 bez większego wysiłku. A odkręciłem bo mi uszczelka zaczeła przeciekać. Proszę o wypowiedzi na ten temat, czy mam coś z tym robić czy założyć taką jaka jest i się tym nie przejmować.

: ndz kwie 08, 2007 13:23
autor: KrisT
teoretycznie pęknięcia między zaworami w głowicy sa dopuszczalne, niestety musi to sprawdzić specjalistyczny zakład zajmujący się planowanie i naprawom głowic. Przy większych pęknięciach głowica wymaga naprawy bądz wymiany .

Re: Pęknięta głowica, konsekwencje...

: ndz kwie 08, 2007 13:35
autor: NEMESIS
. Na każdym toku między zaworami, na jednym między zaworem a wrtyskiwaczem.
Zgodnie z serwisówką seatowską ..bo taką dysponuje głowice z pęknieciami miedzy zaworami szerokości do 0.5mm nadaja się do użytku i jest to całkiem normalne...rzadko..a nawet bardzo rzadko spotyka sie głowice bez pęknieć... :bajer: ..słownie raz.. :smoke: ..bo zakładałem nową !!!!!!! :grin: :rotfl: martwiłbym sie tym peknięciem koło wtryskiwacza ale jak kolego wspomniał daj to do oblookania jakiemuś fachowcowi !! :pub:

: ndz kwie 08, 2007 13:47
autor: djozi21
Jeśli było wszystko Ok to możesz spokojnie zakładac tak jak jest , miałem tak samo w mk2 gtd , pytałem sie w specjalistycznym warsztacie że tak jest i niema to wpływu na prace silnika, no chyba że jakies bardzo duże pęknięcie.
Ja jeździłem nim jeszcze 3 lata i niebyło problemu z tym silnikiem !
Pozdrawiam

: ndz kwie 08, 2007 14:10
autor: sobiking
Dziękuję wszytkim za wypowiedzi, pęknięcia są dosłownie minimalne i na początku ich nie widziałem dopiero po tym jak oczyściłem ją papierem ściernym zauważyłem że jest popękana także ją założe i wszystko. Jeszcze raz dziękuje za wypowiedzi kolegów. :okej:

: pn kwie 09, 2007 11:46
autor: Kubecek
Czy ma ktos fotke gdzie moglbym zoabczyc gdzie sie znajduje ta uszczelka?

: pn kwie 09, 2007 12:03
autor: RobertP
Kubecek pisze:Czy ma ktos fotke gdzie moglbym zoabczyc gdzie sie znajduje ta uszczelka?
chodzi Ci o uszczelkę pod głowicą ?
jest pod głowicą a blokiem silnika
na fotce masz po zdjeciu głowicy
dodatkowo widać ze sa wyjete tłoki z korbowodami na 2 i 3
Obrazek

: pn kwie 09, 2007 13:17
autor: Kubecek
RobertP, dziekuje

: pn kwie 09, 2007 14:10
autor: dziechu
a jaka jest procedura wumiany uszczelniaczy tym przyrzadem?

: wt kwie 10, 2007 02:51
autor: RobertP
dziechu pisze:a jaka jest procedura wumiany uszczelniaczy tym przyrzadem?
mnie sie pytasz ? ;-) :bigok:
więc jeśli chcesz wymienić a masz zdjętą głowice i wałek rozrządu
to sprawa jest bardzo prosta, w przedniej części masz zaczep (oczko)
które wkładasz na szpilkę od mostków od wałka rozrzadu, otworami na
górze regulujesz sobie (co 40mm) tak dłogość i nastawiasz tak żeby
było centralnie górze zaworu, pod spodem głowicy podkładasz coś
twardszego (ja mam grubą miedzianą tulejkę) tak aby było pod dołem
zaworu i wtedy dźwignią do dołu uciskasz sprężynę zaworu, i masz dostęp
do zabezpieczeń na trzonku zaworu, zdejmujesz je wyciągasz wszystko
do góry i masz dostęp do uszczelniaczy zaworów, wtedy wymieniasz
i składasz w odwrotnej kolejności, zakładasz nową uszczelkę pod głowicę,
nowe śruby i tak dalej .....
w przypadku nie zdejmowania głowicy trzeba zdejmować kolektor wydechowy
aby dostać się do komory, w jednej z książek chyba od mk2 wyczytałem
że włożyć trzeba w te komory tyle materiału żeby było aż ciasno i twardo
a to po to żeby zawór nie wpadł do środka, a nie wpadnie bo oprze sie na
materiale który wepchaliśmy do komory od strony wydechu,
reszta demontażu tak jak przy zdjętej głowicy ale mamy mniejsze wydatki
bo odchodzi nam uszczelka pod głowicą i śruby
to tak z grubsza zobrazowałem .... , chyba załapałeś :-) :pub: :bigok:

[ Dodano: Wto Kwi 10, 2007 02:51 ]
Kubecek pisze:RobertP, dziekuje
proszę bardzo :bigok:

: śr maja 19, 2010 21:24
autor: Grzebyq
Czy takie pęknięcia (widoczne na zdjęciu) dyskwalifikują głowicę?
Jeden warsztat twierdzi, że są normalne, a w drugim powiedzieli, że głowica to złom... Kto ma rację?
Obrazek
Głowica pochodzi z silnika 2,4D w Volkswagenie LT 28.
PS. chodzi mi tutaj tylko o ocenę na podstawie tego co widać. Czy takie pęknięcia (pomijając zupełnie wynik próby w komorze ciśnieniowej) mogą z czasem przekształcić się w coś większego i wymusić kolejną naprawę?

: śr maja 19, 2010 22:10
autor: munior
Grzebyq pisze:Jeden warsztat twierdzi, że są normalne, a w drugim powiedzieli, że głowica to złom... Kto ma rację?
Grzebyq pisze:Jeden warsztat twierdzi, że są normalne
Ci mają.Większość TD -eków ma te pęknięcia i nic się nie dzieje

: śr maja 19, 2010 22:45
autor: Naparstek
Grzebyq pisze:Czy takie pęknięcia (pomijając zupełnie wynik próby w komorze ciśnieniowej) mogą z czasem przekształcić się w coś większego i wymusić kolejną naprawę?
Skoro są już pęknięcia to na pewno będą się one powiększać z upływem czasu. Może to doprowadzić między innymi do wypadnięcia gniazda zaworu przy dużych pęknięciach międzyzaworowych.

: śr maja 19, 2010 22:51
autor: xxxGlaDxxx
Z doświadczenia (nie swojego a kolegi) wiem ze nie warto zakładać popękanej głowicy, co prawda było to w escorcie 1.8td, ale po wymianie uszczelki pękniętą niewidocznie dla oka głowicą, skutkowało 7tys km bezawaryjnej jazdy która skończyła sie ugotowaniem nowej uszczelki i remontem całego motoru ;)